Ech, u tej starszej to chyba nie jest kwestia nabierania zaufania, tylko charakterku. Przychodzi na kolana, kiedy chce, a jak sie jej nie podoba, to chwyta ząbkami. Nie jest chyba niesmiala, tylko narzuca swoje warunki. Musze jeszcze popytac Krystynę, czy sie trochę zmienia. Ostatnio częściej przychodziła na kolana. Od początku spała z Krystyną. Nie wiem jak do obcych.
Mała pstrokata jest chyba w normie. Byla wystraszona po zlapaniu przez Dorę. U Krystyny sie podobno osmielila i jest oswojonym małym kotkiem. Mam dosc czesto o nią telefony, ale zawsze cos nie tak. Dzis dzwonila pani z dwójką dzieci 4 i 5 lat, nie wiem, chyba za małe dzieciaki
