TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 11, 2015 22:56 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Gratuluję wszystkich pozytywów sytuacji :) Jesteś, jak zawsze, niesamowicie dzielna. Rano na pewno obudzisz się zdrowa. Kociskom i pańci życzymy wraz z tutejszymi futrami zdrowia, sił i ciepła w domu!

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Pon paź 12, 2015 18:46 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Poszłam na chwilę na dół oporządzić koty. Wracam, a tu moja pierzynka zajęta. Jak żyć, ja się pytam, jak żyć?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 14, 2015 23:40 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

czasem mam wyrzuty sumienia że mało piszę, ale w sumie Wy piszecie jeszcze mniej :twisted: to może niepotrzebnie się spinam :twisted:
Jak ktoś chce bym pisała częściej to proszę o sygnały że ktoś to czyta ;)


U nas - trochę spokojnie, a trochę niespokojnie. Wycisza się już infekcja u kociąt, jeszcze kilka mocno prycha, ale większość już w dobrej formie. Tylko chyba zdejmę pokrętło z nowo założonego kaloryfera bo któryś z wolontariuszy jest zmarźlak i robi kociakom saunę :twisted:

W poniedziałek zaryzykowaliśmy narkozę u kotki z interwencji. No właśnie, ani ona ani jej dzieci nie maja imion. Poproszę, bo inaczej wymyślę sama :wink: Matka plus dzieci - parka. Wszystkie 3 imiona muszą być na jeden temat, w tym 2 dla dzieciaków na 1 literę, a dla matki na inną. To 3 pingwinki, o bardzo krótkiej sierści. Matka ma jedno oko bardziej. A wracając do zabiegu - ryzyko było słusznie podjęte, bo do następnego poniedziałku mogłaby już w komplecie nie doczekać :strach:

Udało się też bez komplikacji ciachnąć kotkę o której pisałam ze 3 tygodnie temu - tę co została znaleziona jako karmiąca i tak ciężko chora, że musieliśmy ją zostawić na leczeniu (kociaki znaleźliśmy i też mamy). Kotka po 2,5 tyg. spokojnego znoszenia zastrzyków zrobiła się tak silna i wredna, że teraz mam kłopot z otwarciem klatki, by jej żarcie wstawić :evil: Niech się goi i zmiata na swoje.

Bilans działkowych na razie jest taki, że 4 zostają, oczywiście z tych najbiedniejszych (od p. Jana). Reszta wróci, ale przed odwiezieniem ich wolałabym usunąć z tej działki do końca kocięta i kotkę... Jeśli ktoś mógłby popróbować je łapać to byłabym wdzięczna... Sama wolę się do nich jednak nie dotykać na razie...

Ta czwórka co zostaje przeszła mniej/bardziej jakąś niedyspozycję. U 3 jedynym objawem było zmniejszenie apetytu, jedna jak już pisałam ostygła zdecydowanie za mocno. Ale jest już chyba OK, choć z apetytem to cała ta ekipa mogłaby być lepsza. Nie wiem, może one przywykły do śmieciowego żarcia i po prostu nie mogą się przyzwyczaić do tego co ja im daję?

Mamy kłopot z innym złapanym podlotkiem - biedak miał wyjątkowy niefart, trafił do nas już po sesji poniedziałkowych zabiegów, na dosłownie godzinę przed wykryciem PP. W efekcie dostał surowicę, teraz czeka na szczepienie i dopiero jak się uodporni - zostanie ciachnięty. To miał być "najdzikszy z podlotków". Tą opinią nieco zachwiał fakt, że został złapany do transportera. A już całkiem kiepsko ta dzikość wychodzi w konfrontacji z głaskaniem :roll: No chyba, że objawem dzikości jest mruczenie i wywalanie brzucha. Fakt, że jest płochacz, ale biorąc pod uwagę, że ma u nas jeszcze minimum 3 tygodnie - to jakoś głupio będzie go wypuścić akurat na zimę... Pingwinek, jeśli to dla kogoś ważne :twisted:

Pod kątem zdrowotnym martwi mnie mocno Turystka. Znów od wczoraj nie je, a przecież był już moment zupełnie dobry. Przed chwilą skusiła się na trochę whiskasa :roll: ale chyba jednak nie mogę mieć nadziei, że będzie z niej zdrowy kotek... Pewnie w piątek zrobimy powtórkę badań, zobaczymy jak się mają jej flaczki...

No i bardzo kiepsko jest ze Szlenkierką. Dostała leki, które potrzebują kilka dni by pokazać czy w ogóle działają czy nie. Musimy te dni jakoś przetrwać, ale nie jest to dla żadnej z nas łatwe. Ta kotka BARDZO potrzebuje kciuków. I chyba czegoś w rodzaju cudu.

To może ja pójdę jednak spać. Bo potem listonosz się dziwi jak mnie BUDZI o 11.20... że niby normalni ludzie o tej porze nie śpią :roll: No nie wiem czy ma rację. Ale spróbuję się trochę dopasować to tych norm.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 15, 2015 4:40 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Ja czytam ..... :mrgreen:
a kciuki to zawsze zaciskam :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw paź 15, 2015 5:34 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Czytam i jestem pod wrażenie Twojej/Waszej pracy!
Kciuki za wszystko są zawsze!
ObrazekObrazek

isiaja

 
Posty: 1215
Od: Śro gru 28, 2011 13:36
Lokalizacja: wieś centralnie położona

Post » Czw paź 15, 2015 15:25 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Zawsze czytamy i trzymamy kciuki, tylko nie zawsze piszemy, bo zwykle nie ma co powiedzieć w obliczu sajgonu, który masz na codzień. Bo jak? Dobrych rad udzielać :twisted: ?

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Czw paź 15, 2015 21:22 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

UDAŁO się złapać te dwa maluchy na działkach. Dołączyły do rodzeństwa, a raczej dołączą jak się nieco odpchlą :twisted: ja mam po nich delikatne dziurki w okolicach nasady kciuka, zobaczymy ile im zajmie załapanie że nie usiłujemy ich zjeść ;) O nich będzie już dalej nie u mnie. Jeszcze tylko jedno zdanie - OGROMNE dzięki dla wszystkich którzy brali udział w kolejnych epizodach akcji łapania ich.

W niedzielę spróbujemy zabrać ich mamę (jest miła, ale przestraszyła się tego jak wyły dzieci i dziś nie pozwoliła się zamknąć) i poszukać pozostałych miotów na działkach :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2015 7:59 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Ja zawsze czytam, podziwiam i kibicuje, ale przeważnie nic nie piszę, bo nic mądrego/ nowego / odkrywczego / pomocnego nie przychodzi mi do głowy ;)

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt paź 16, 2015 9:49 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Jakby tylko mądre / nowe / odkrywcze / pomocne wypowiedzi miały się pojawiać, to forum mogłoby umrzeć śmiercią naturalną. :wink:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt paź 16, 2015 16:15 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

nie upieram się przy wpisach odkrywczych ;) mogą być mało odkrywcze, ale miło czytać jakieś reakcje ;)

U nas - generalnie złe wieści. Szlenkierka już za TM.
I niewiele brakowało, a Turystka również by tam powędrowała, bo wyniki ma gorzej niż złe. Ale dostała jeszcze jedną szansę. Zobaczymy czy ją wykorzysta.

Jeśli jeszcze ktoś pamięta niejaką Brzesię, to informuję, że jej dziura w podniebieniu ma się dobrze :twisted: Ani myśli zarastać :twisted: Ale że kot w zasadzie też ma się dobrze - to chyba się z tym po prostu pogodzimy :roll: Ino jakby się jeszcze gluta udało pozbyć to już by było przyzwoicie :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2015 16:20 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56049
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt paź 16, 2015 16:23 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Szlenkierka :( [*]
Oby Turystce sie udało :ok:
jopop pisze:[...]
Mamy kłopot z innym złapanym podlotkiem - biedak miał wyjątkowy niefart, trafił do nas już po sesji poniedziałkowych zabiegów, na dosłownie godzinę przed wykryciem PP. W efekcie dostał surowicę, teraz czeka na szczepienie i dopiero jak się uodporni - zostanie ciachnięty. To miał być "najdzikszy z podlotków". Tą opinią nieco zachwiał fakt, że został złapany do transportera. A już całkiem kiepsko ta dzikość wychodzi w konfrontacji z głaskaniem :roll: No chyba, że objawem dzikości jest mruczenie i wywalanie brzucha. Fakt, że jest płochacz, ale biorąc pod uwagę, że ma u nas jeszcze minimum 3 tygodnie - to jakoś głupio będzie go wypuścić akurat na zimę... Pingwinek, jeśli to dla kogoś ważne :twisted: [...]

O tym pingwinie to jakby do mnie ... ? Niestety, mam komplet trudnych pingwinów tej jesieni :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt paź 16, 2015 16:36 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Nie Ty jedna lecisz na pingwiny ;) Ale fakt, że Ty najczęściej to werbalizujesz ;)
Spoko, rozumiem przepełnienie ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2015 18:53 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Ogromna prośba.
W tym miesiącu w Krakvecie startuje Kotkowo.
Znamy się od lat, dziewczyny wielokrotnie podsyłały nam fajne domki warszawskie dla naszych podopiecznych. Wiem też z relacji białostocczan ;) że naprawdę fajnie działają.

Poprzyjmy ich proszę!

kopiuję z wątku Kotkowa (viewtopic.php?p=11260377#p11260377):
aga&2 pisze:Jak zagłosować - to nie jest trudne :)

Jeśli ktoś jeszcze nie głosował to:
1. Zarejestruj się na forum
http://www.krakvet.pl/forum/
2. Zaloguj się i napisz dowolny post, w dowolnym wątku, np. tu:
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14611
3. Wejdź w zakładkę „Pomoc dla schronisk” i wybierz:
Głosowanie na schronisko, które otrzyma pomoc- październik 2015
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=18849
I oddaj głos na Fundację Kotkowo
Przy głosowaniu zostaniesz poproszony o nr telefonu - służy tylko do weryfikacji głosu (przychodzi SMS z kodem).
Sprawdzałam osobiście, że nikt potem nie dzwoni z reklamami.

Jeśli ktoś już głosował na tym forum
1. Zaloguj się
2. Wejdź w zakładkę „Pomoc dla schronisk” i wybierz:
Głosowanie na schronisko, które otrzyma pomoc- październik 2015
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=18849
I oddaj głos na Fundację Kotkowo

Kotki liczą na Was!

:201494
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 17, 2015 21:45 Re: TYMCZASY U JOPOP VII - proszę, poprzyj KOTKOWO w KV! s.

Jopop, dziękuję. Jesteście naszym niedoścignionym wzorem 8)
A kotkom z "Polski B" czyli naszego dzikiego wschodu :wink: karma bardzo się przyda.
Specjalnie dla Was :1luvu: słodki brzuszek ;)
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MAU i 112 gości