Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

[dorcia44]

Trzy godziny spędziłam szukając wyrzuconych kociąt przy cmentarzu ,na tyłach hurtowni .Zamarzłam ,a kociąt nie znalazłam.
Zaraz odbieram sunieczki po sterylizacji ,Kate została prawie bez ząbków

[dorcia44]

Obie już w domu ,maltusia do adopcji straciła prawie wszystkie zęby
teraz dziewczynki śpią wtulone w kaloryfer ,opatulone dodatkowo kocem.

Po 20 mam jechać robić zdjęcia kotom po zmarłej osobie ,koty te pilnie szukają domu.

[Kalai]

Bidulka szkoda zębów ale co zrobić. Dobrze ze wszystko poszło dobrze.

[puszatek]

witaj Dorotko

widziałam kolejne biedy szukające domku, na innym wątku......są piękne, na pewno ktoś się zakocha

[barbarados]

[LimLim]

I jak tam futerka dzisiaj? A Twoja chrypa ?

[dorcia44]

Witam Kochani.dziewczyny lepiej ,martwila mnie Kate bo nie chciała jeść ale dziś juz pojadla dwa razy ,malutki ale chętnie pewnie jeszcze boli
Mają je .
U mnie pewnie przewlekłe zap. Nie mam kiedy się wykurowac ,wszystko wina męża że wziął i sobie umarł ani z kim pogadać ani siro przytulić ,smutno.

[ametyst55]

Dorotko zadbaj o swoje zdrowie i nie smuć się

[dorcia44]

ano tak mi się jakoś porobiło ,smutno ,szaro ,nikt nie zagada nikt nie zapyta ..ech

[Lidka]

Nie smutaj.

Ja wciąż szukam mądrego od pęcherza, który szeryfowi pomoże i marnie mi to idzie.
A tu już trzeba słonecznik kupować dla sikorek.
I już bym chciała czym innym się zająć a nie tylko siuśkami Szeryfa.
Migiel wciąż płacze za Mantą:((
Żal słuchać jak ją woła:(

[dorcia44]

Staram się jak mogę ,ale nie raz dopada taki ból ,taka tęsknota że krzyczała bym w głos ... tylko sobie popłacze.

Takie zmęczenie mnie dopada ,taki strach ,co dalej ?

Ech ,chyba pościelę łóżko i nie myśląc o niczym zagrzebie się w bety..płakać nie mogę ,Gadzina wraca z pracy ,po co ma widzieć /wiedzieć .
Jest dobrze ,jestem silna i twarda ...

[barbarados]

[Kotina]

Staram się jak mogę ,ale nie raz dopada taki ból ,taka tęsknota że krzyczała bym w głos ... tylko sobie popłacze.

Takie zmęczenie mnie dopada ,taki strach ,co dalej ?

Ech ,chyba pościelę łóżko i nie myśląc o niczym zagrzebie się w bety..płakać nie mogę ,Gadzina wraca z pracy ,po co ma widzieć /wiedzieć .
Jest dobrze ,jestem silna i twarda ...

Wolno Ci krzyczeć, to czasami pomaga .... na krótko
Przytulam mocno, pocieszyłabym ale sama nie wiem jak .....
Nie smutaj Dorotko, jestesmy z Tobą ... jesli nie zawsze fizycznie to myślami, dobrymi myslami zawsze

Jestem cały czas pod telefonem ... jakby co .... wiesz

Nie znalazłam terapeuty, który by podjął się wyleczenie mnie od uzależnienia .... dorciowego

[Marcelibu]

Staram się jak mogę ,ale nie raz dopada taki ból ,taka tęsknota że krzyczała bym w głos ... tylko sobie popłacze.

Takie zmęczenie mnie dopada ,taki strach ,co dalej ?

Ech ,chyba pościelę łóżko i nie myśląc o niczym zagrzebie się w bety..płakać nie mogę ,Gadzina wraca z pracy ,po co ma widzieć /wiedzieć .
Jest dobrze ,jestem silna i twarda ...

Ja też tak mam. Kiedy już nie mogę wytrzymać idę późno do łazienki i po prostu robię pssstt i płaczę, siedzę, myślę.
Wiem, że to brzmi śmiesznie, ale wraz z tym "upuszczeniem" nabieram sił, wypuszczając smutek, złość, niemoc, stresy.
Nie mam innego sposobu.

[majencja]

Każdy Dorciu ma gorsze chwile i dopada go bezsilność i niemoc....
Ale pomyśl sobie że było Ci dane mieć Takiego Grzesia, chociaż nie tyle czasu cobyś chciała, że masz piękne wspomnienia , których inni nie mają i mieć nie będą. Ty będziesz pielęgnować te wspomnienia a inni marzą żeby zapomnieć a się nie da..... Wszyscy Cie podziwiają że potrafisz swój wolny czas poświęcić biednym i chorym zwierzakom zamiast np przesiedzieć przed telewizorem . Też mam doła, ale z drugiej strony jak czytam sms-y od pacjentów - tak od PACJENTÓW , którymi się opiekowałam ostatnio przed ..... 8- laty że życzą mi powrotu do zdrowia i jak coś potrzebuję to we wszystkim mi pomogą to serce rośnie, że ludzie są dobrzy. Koty są tak stęsknione po kilku dniach mojej nieobecności że mnie oblegają jak pijawki Zawsze jak mi ciężko na duszy to zawsze myślę o tych którzy mają gorzej i też muszą jakoś sobie radzić. Eeeech samo życie....