Przelicznik jednostek, proszę o pomoc.

Jakie to są dwa małe gówniarze... Dzisiaj, to już je chyba uduszę ( mówiłam im ).
Skwar, duchota, upał...a te leża i leżą...Gdzie ? W słońcu

Pić nie chcą , bo woda niedobra...
Jeść mokrego nie chcą ... bo chyba nie mają apetytu.
Na siłę strzykawką (woda) ... nie ma takiej opcji.
Mokre blendowane - 10 ml i odpychanie łapkami, albo krzyk , jakbym krzywdę robiła i się znęczała... i ucieczka.

Mojemu koteczkowi, dziwnie leci z noska... Taka woda ,( czasami ) i sporo tego. Np jak przyjdzie poprosić o mizianki, kładzie się na podłodze, ja schylam się i go głaszczę, on się przytula, łasi ( na leżąco) i nagle taka "minikałuża" się robi. Krople spore, na podłodze.
Nie słyszę,żeby jakoś tam nosek był zatkany. Zapuszczam sól fizjologiczną, ale nie lubi.

Kupiłam na wzmocnienie dla misków, olej łososiowy , znaczy zamówiłam, więc będzie w przyszłym tygodniu.
Ponoć działa dobrze na odporność, ale ...czy ja wiem ? Wypiły małą butelkę na spółkę i noski mokre.

Inezka-Pinezka pisze:Zapytam mojego weta co on na to

I co Twój wet na to ?

Jesteś pewna, że to woda z noska? Ja się zetknęłam z kotami,którym w trakcie pieszczot kapało z pysia, tak dość wodniście się śliniły

taizu pisze:Jesteś pewna, że to woda z noska? Ja się zetknęłam z kotami,którym w trakcie pieszczot kapało z pysia, tak dość wodniście się śliniły

Wiesz Taizu, że też o tym myślałam... Pewności 100%, co no noska nie mam. Dość często ma jakby "wyciek"z lewej dziureczki. Tylko,że faktycznie ta ilość "wody" i konsystencja (jakby nie było), za duża i podejrzana na nosek.
Możliwe więc, że to z pysiola.

Wyczytałam,że olej kokosowy, można stosować na pasożyty wewnętrzne. Stosował ktoś ?

BIO-olej z kokosa, suplement diety dla psów i kotów. 100% naturalny olej z filipińskich kokosów, z pierwszego tłoczenia. Tłoczony na zimno, bez dodatku konserwantów. Nie utwardzany, nie wybielany.

Produkt kontrolowanego rolnictwa ekologicznego. Międzynarodowy certyfikat DE-ÖKO-003.
Nasycone kwasy tłuszczowe zawarte w kokosie to trójglicerydy średniołańcuchowe (MCT)

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 35057.html
Nasycone kwasy tłuszczowe zawarte w kokosie to trójglicerydy średniołańcuchowe (MCT)

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... e_35057.ht

Bogaty w nasycone kwasy tłuszczowe (MCT). Zawiera aż 50% kwasu laurynowego.
trójglicerydy średniołańcuchowe (MCT)

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 35057.html
trójglicerydy średniołańcuchowe (MCT)

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 35057.html)

ZASTOSOWANIE:

Stosowany zewnętrznie - pomaga odstraszać owady, w szczególności kleszcze oraz komary, ułatwia rozczesywanie sierści, czyni skórę miękką i gładką, a sierść błyszczącą.

Jako dodatek do karmy - polecany w profilaktyce przeciw pasożytom wewnętrznym organizmu, a także dla poprawy kondycji skóry i sierści, wzmocnienia układu odpornościowego, poprawy prawidłowego trawienie i metabolizmu.

Skład: 100% olej z kokosa.

Dawkowanie:

Żywienie codzienne oraz profilaktyka: 1g dziennie/ 10kg masy ciała

W walce z pasożytami wewnętrznymi organizmu: 5g dziennie / 10kg masy ciała – przez tydzień, po tygodniu przerwy powtórzyć przez tydzień dawkę 5g
dziennie / 10kg masy ciała.

I znowu mamy biegunkę :evil:

Z tego wszystkiego, nie mogę się doszukać, jak się dawkuje glinkę białą...

edit: Już na innym forum znalazłam dawkowanie.

gatiko pisze:Kupiłam laktulozę http://supple.pl/s/lactulosum - czy taką samą stosował ktoś u kotka ?
Bo nie wiem,czy taka jest prawidłowa, czy ma być jakaś inna ?
I jakie dawki ? No nic, podałam "tę" lactulozę, ale bez efektu.
Zaczynam się bać Od kilku dni, nie ma kupy. ( Teraz właśnie, usiluje podjadać gazetę ).Brzuszek w dotyku miękki. Wczoraj biegał za piłeczką, sprawnie . Chodzi mi o to,że nie było widać,żeby coś sprawiało mu ból. Jestem mocno przewrazliwiona, więc obserwuję go bacznie. Gdzieś wyczytałam,że w takich sytuacjach (bólowych), kotek siada w inny sposób. Nie jestem obiektywna i nie wiem, czy siedzi i leży tak samo, jak wczesniej. Mnie zaraz się (być może ) wydaje że robi to inaczej.
Masować brzuszek pozwala , ale bywa że płacze - myslę,że ze złości, bo w końcu ileż mozna za nim latać z łapami.
Siusia normalnie. Je niewielkie ilości ( ale to zaznaczam, odkąd sa na mokrym - tak mają). Nie wiem czy się najadają tak niewielkimi ilościami, czy... nic już nie wiem.
Dzisiaj druga dawka laktulozy i nic...

Ja też mam ostatnio podobny problem z moim kotkiem

Od kilku dni karmiłam go nową karmą ze sklepu zoologicznego i mylę, że mu zaszkodziła. Od kilku dni nie robił kupki, polecacie coś na zatwardzenia u kota? Nie wiem, czy mam po prostu poczekać, czy coś kupić?

Przy nowej karmie, to zazwyczaj występują rozwolnienia. Ile dni nie robił kupki ? A wcześniej, robił codziennie?
Możesz podać sok z buraka czerwonego, świeży. Musi odstać 'chwilę". I strzykawką do pyszczka, podać 5ml 3 razy dziennie.

Kicia5 pisze:Ja też mam ostatnio podobny problem z moim kotkiem Od kilku dni karmiłam go nową karmą ze sklepu zoologicznego i mylę, że mu zaszkodziła. Od kilku dni nie robił kupki, polecacie coś na zatwardzenia u kota? Nie wiem, czy mam po prostu poczekać, czy coś kupić?

Jeśli nie robił kupki do trzech dni to ciekla parafina 5 ml co kilka godzin.
Jeśli nie robił dłużej niż trzy dni najlepiej byłoby udać się z nim do weta.

Ja też mam ostatnio podobny problem z moim kotkiem

Od kilku dni karmiłam go nową karmą ze sklepu zoologicznego i mylę, że mu zaszkodziła. Od kilku dni nie robił kupki, polecacie coś na zatwardzenia u kota? Nie wiem, czy mam po prostu poczekać, czy coś kupić?[/quote]

Dobrze jest też podać jogurt naturalny. Tak 7-8 łyżeczek, a jak nie pomoże, to oliwę z oliwek extra virgin.

Jak od kilku dni nie zrobił, to koniecznie do weta. Kotek mógł się zatkać sfilcowaną połkniętą sierścią.

Zastanawia mnie jedno...
Odnośnie oleju z łososia. Z tego, co do tej pory wyczytałam , miał pomagać / wspomagać nerki.
Ostatnio, wyczytałam jednak coś w ten deseń : ( Oleje z ryb zawierać mogą dość wysoką zawartość metali ciężkich.Dlatego, Dla starszych zwierząt, zwłaszcza z zaburzeniami czynności nerek,trzeba uważać z podawaniem oleju).

Czy ktoś może mi pojaśnić, jak to rozumieć ?

Głównie chodzi o rtęć. Od 2-3 lat naukowcy alarmują, że w morzach jest coraz więcej rtęci spływających z zatruwanych przez człowieka lądów.
Tą rtęć wchłaniają ryby i w nich się odkłada. Im starsza ryba, tym więcej rtęci. to samo z innymi metalami ciężkimi. Teraz np mówi się, że kobiety w ciąży powinny jeść morskie ryby najwyżej 2 razy w tygodniu, i najlepiej, żeby to były małe rybki, ktore jeszcze nie nawchłaniały się świństw.
Ja myślę, że olej z łososia jest względnie bezpieczny dla nerkowców, o ile nie je go jakoś bardzo dużo. Z tego względu łososie hodowlane są chyba bezpieczniejsze - nie daje się im za długo pożyć. Nerkowiec też się nie nawchłania jakoś szczególnie dużo tej rtęsi, aż tak długo nie żyją...
W ogóle życie jest szkodliwe dla zdrowia, można pomyśleć

Życie- śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową

Życie jest szkodliwe, masz rację :-)

Lunderland Lachsol olej z łososia - taki kupiłam, bo wyczytałam,że lepszy niż Salmopet. Podaję 2 ml dziennie na futerko.
Nie robię przerw w podawaniu.

Dzięki taizu,że zajrzałaś :201461

ps. Tak bardziej to mi chodzi o to ,żeby nie spierniczyć działania nerek. Daję z myślą,żeby mi się zdrowo trzymały .
Hmm, no bo tak..zalóżmy że ktoś podaje przez długi czas ( lata) olej z łososia , zdrowemu futrzakowi. To w końcu dobrze robi, czy o sochodzi? :smokin:

Przenoszone, przenoszone ... :lol:

Przelicznik jednostek, proszę o pomoc.

Kto przegląda forum