Oczywiście, przekażę. Dzięki, dziewczyny.
Tak, miała jak u Pana Boga za piecem/za miedzą/w ogródku. Wszystko razem. Duży dbał o nią tak, że lepiej nie można było. Mrówka lubi wolowinkę? Duży leci po wołowinkę i ciapie ją (dorosły dojrzały facet!) na ciupeńkie skrobinki , "bo przecież Mrówka lubi wołowinkę, a zębów brak". Mrówka lubi kocie mleczko? Nie ma sprawy - Duży ma zapasik w lodówce. I instrukcja obsługi mleczka: ile i w jakich proporcjach rozcieńczyć, "bo Mrówka lubi, ale nierozwodnione jej szkodzi". I tak dalej , i tak dalej. Nie raz opiekowałam się panną, więc musiałam przejść skrócony kurs obsługi
Do lekarza (dobrego - wyciągnął mi Zmrola z zaświatów) mieli dosłownie 5 minut. Przez ostatnie dwa tygodnie Duży robił wszystko, co można było, ale to po prostu była głęboka starość. Mrówka spokojnie przeszła na drugą stronę tęczy. Do ostatniego oddechu kochana.
Była fajnym kotem - wesołym, pełnym życia i zapału do zabawy (co widać na filmie). Po jakimś czasie zapomniała o przeszłości, nie dręczyły ją strachy (nawet przestała jeść łapczywie), była pewną siebie Panią Na Włościach.
Jasne, że teraz też mi przykro, ale z drugiej strony... miała piękną jesień życia. Prawdziwie złotą. I z tego się cieszmy. Z tego, że wspólnymi siłami udało się ... temu staremu, zniszczonemu, zmęczonemu życiem kotu dać jego prywatny mały cud

не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']