Hera i Dorinka cz.2. Odświeżam zdjęcia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 03, 2015 20:05 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

Cudna koteńka.

Mizianki dla Dorinki. :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob paź 03, 2015 20:52 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

Dziękuję. Dorinka też dziękuje. :)

Z Dorinką jest teraz ciekawa sprawa.
Wielokrotnie pisałem, że przez 15 lat wspólnego mieszkania z Herą nie zaprzyjaźniły się. Żyły obok siebie i starały się nie wchodzić sobie w drogę.
Po śmierci Hery wydawało mi się, że Dorinka nie zauważyła jej braku. Ale teraz nie jestem już tego taki pewny. Staje się coraz bardziej marudna, chodzi za mną domagając się ciągłego zainteresowania, gdy siedzę w wannie to zawodzi żałośnie w pokoju. Na pewno w jakimś stopniu są to skutki uboczne mirtagenu (dawniej miewała takie objawy w mniejszym natężeniu i nasilają się one w dniu podania tego leku). Ale w ciągu tego miesiąca bez Hery takie przypadki stały się znacznie częstsze i przybrały na sile.

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob paź 03, 2015 21:01 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

Możliwe,że tęskni i odczuwa jej brak...
Jak zmarła moja Fredzia ( tchórzofretka ), byłam bardzo zaskoczona , reakcją moich kociaczków. Kotek np. popadł w dziwny stan . Był bardzo apatyczny.
Nie chciał jeść, pić... siedział i patrzył w miejsce, gdzie wcześniej stała klatka, w której mieszkała Fredzia. Potrafił tak siedzieć nieruchomo i wpatrywać się w puste miejsce :cry:
Szukały jej tez... jak widziały jakieś kocyki, to wkładały łapki delikatnie i sprawdzały, zaglądały... bo Fredzia, lubiła się tak schować w rzeczach.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob paź 03, 2015 22:28 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

Piękne wszystkie zdjęcia Hery, które przypomniałeś.
Taki dzisiaj dzień smutny, Hery nie ma już miesiąc, Micia dokładnie trzy...
Piszesz o tych zdjęciach z ostatniego okresu, też mam takich sporo, starałam się zatrzymać czas może, udokumentować, co ulotne, tak mi się wydawało, że wszystko stanie w miejscu, czarodziejskie pstryknięcie migawką, ale tak się nie stało...
Ech... :(
A przed Dorinką to się nie zamykaj w łazience! Co to za kąpanie bez kota na brzegu wanny????
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie paź 04, 2015 6:31 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

Dorince po prostu zabrakło... czegoś. Stałego żywego elementu otoczenia. Mogła się nie przyjaźnić z Herą, ale musiała na nią zwracać uwagę. Teraz jest jej zapewne dziwnie...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2015 8:55 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

czitka pisze:(...)
Taki dzisiaj dzień smutny, Hery nie ma już miesiąc, Micia dokładnie trzy...
(...)

Takich dziwnych zbieżności w tym smutnym czasie było więcej.
Micio zmarł 03 sierpnia, a Hera 03 września.
20 sierpnia mieli do mnie przyjechać znajomi, ale w ostatniej chwili odwołali wizytę, bo u ich kota nastąpił kryzys nerkowy. Na drugi dzień kryzys nerkowy zaczął się u Hery. Asterix zmarł po tygodniu, Hera po dwóch.
Później podczas rozmów okazało się, że Asterix był pacjentem tej samej lecznicy co Micio (proszę nie doszukiwać się tu żadnych podtekstów odnośnie poziomu tej lecznicy).

czitka pisze:(...) A przed Dorinką to się nie zamykaj w łazience! Co to za kąpanie bez kota na brzegu wanny????

Nie zamykam się. :)
Gdy zaczynam się kąpać Dorinka leży na pralce. Dawniej całą kąpiel przesypiała na pralce, ale od pewnego czasu zmieniła zwyczaje i w trakcie kąpieli wychodzi do pokoju.

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt paź 09, 2015 18:16 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

Dopiero przeczytałam.. :oops:
Wojtku, współczuję ogromnie..
Dla mnie też Hera i Dorinka były od zawsze na forum..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 11, 2015 20:16 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

Dziękuję.

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie paź 11, 2015 20:17 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

Hera miała trochę dziwne upodobania kulinarne.
Lubiła niektóre owoce. Jabłka lub brzoskwini nie dała mi zjeść samodzielnie - jak tylko usłyszała, że odgryzam kawałek, to zaraz przybiegała i wpraszała się do spółki :)
Lubiła też miód. Ale tylko lipowy, rzepakowego nie chciała :)
Zlizywała także wino z krawędzi kieliszka.
Tutaj Hera je jabłko:

Ostatnio edytowano Pon maja 01, 2017 9:08 przez Wojtek, łącznie edytowano 2 razy

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie paź 11, 2015 21:56 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

No całkiem sporo tego jabłuszka weszło :P
Natomiast w temacie wina....100 lat temu, gdy pojawiłam się na forum i nikogo nie znałam, napisałam kilka różnych postów, popodglądałam wątki i poprosiłam, żeby przysłano do mnie, kto chce oczywiście, zdjęcia kotów na stole. Bo ja ambitnie chciałam napisać wierszyk ilustrowany :oops:
I wtedy przysłałeś mi zdjęcie Hery liżącej chyba kieliszek z czerwonym winem 8O Pamiętasz?
Nie znałam ani Ciebie, ani Hery, ani właściwie nikogo na forum.
Wierszyk zapewne przepadł gdzieś, ale tę fotkę Hery pamiętam doskonale. I tam nawet chyba był rym Hera- szczera :ryk:
Ojej, kiedy to było :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie paź 11, 2015 22:05 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

"Czasem Kociarzy o zawrót głowy przyprawiać może kot bankietowy.
I wstyd przynosi całej rodzinie. Gorzej, gdy pociąg kici nie minie!
Buszuje w barkach, pije z butelki, o, z taką kicią kłopot jest wielki!!!!
Nadeszły fotki. Mogę być szczera? Oto przykladem jest kotka Hera.
Może jej przejdzie, a może minie. Hera gustuje w czerwonym winie...."

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie paź 11, 2015 22:13 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

8O :oops:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie paź 11, 2015 22:18 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

czitka pisze:8O :oops:

? Co się stało ? :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie paź 11, 2015 22:56 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

gatiko pisze:
czitka pisze:8O :oops:

? Co się stało ? :201461

Nic, nic, moje grafomaństwo rozłożyło mnie na łopatki :ryk:
Mam nadzieję, że Wojtek jutro zajrzy i fotkę dorzuci.
Dzięki za odgrzebanie!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie paź 11, 2015 23:08 Re: Hera i Dorina cz.2. Nie ma już Hery :( wspominki

czitka pisze:
gatiko pisze:
czitka pisze:8O :oops:

? Co się stało ? :201461

Nic, nic, moje grafomaństwo rozłożyło mnie na łopatki :ryk:
Mam nadzieję, że Wojtek jutro zajrzy i fotkę dorzuci.
Dzięki za odgrzebanie!

:mrgreen:

z marca 2005 roku

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 81 gości