SKARBONKA KAN! Koty z Radomska na FB :)

Kochani, czy możemy pomóc Deisy?

andzelika1952 pisze:W tej chwili duże koszty są przy zakupie pampersów, podkładów, leków typu Nivalin, Solcoseryl, jałowych opatrunków i bandaży. Ale myślę, że kiedy już się rany zagoją i ustabilizuje się jakoś oddawanie moczu i stolca to będzie już lżej. Dzisiaj także mamy pierwszy zabieg laserem

Kolejne fotki Deisy, piękna Mala, i taka chora...

Kto może pomóc KAN?

Sabina - 7 -letnia kotka, której właścicielką jest 85- letnia kobieta. Kotka opuściła dom jakieś dwa lata temu i rozpoczęła życie pod blokami jako bezdomna. Trafiła do andzeliki1952 z ogromnym ropniem w okolicy węzła chłonnego. W tej chwili jest już po zabiegu, ale leczenie potrwa bardzo długo i nie wiemy, czy z dobrym skutkiem.
tak dużej ilości ropnej wydzieliny jeszcze nie było - ok. 150 ml. Z powodu martwicy odpadnie jej chyba część policzka. Organizm jest zatruty bakteriami, bo kotka nie ma apetytu, a z pozostawionej dziury wypływa ciągle paskudna wydzielina. Kotka jest odrobaczona, odpchlona i wysterylizowana. Kiedy trochę wydobrzeje będzie miała zrobione testy na choroby wirusowe i badania lab. krwi.

Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu.

Zapraszamy na wątek Sabinki: viewtopic.php?f=1&t=168080 :201461

Kochani, spokojnych, zdrowych Świąt! Szybkich i szczęśliwych kocich adopcji!!!

Olek pozdrawia.. leczymy ząbki i ucho..

Uszkodzone oczy, połamane ogony w kilku miejscach, wychudzone, zapchlone, zarobaczone, z ogromnym świerzbem i kocim katarem - takie kotki trafiły pod naszą opiekę w poniedziałek 13.07.15 z patologicznej rodziny alkoholika.

Kociaki pochodzą najprawdopodobniej z dwóch miotów, bo ewidentnie widać różnicę wieku między nimi, dwa mają jakieś 5 - 6 tygodni a kolejne po 2- 2,5 miesiące. Do tego dochodzi ósmy kot, to czarno - biała wychudzona kotka, prawdopodobnie matka kilku z nich. Jest czterech chłopców i 3 dziewczynki.

Nigdy się nie dowiemy, ile było tam kotów i jak długo trwał ich koszmar, wiemy natomiast, że kilka tygodni temu na posesji widziane były dzieci bawiące się z małymi kotkami a właściciel twierdził, że to nie jego koty...Nie pozwolono nam dokładnie ich obejrzeć aż do momentu zgłoszenia o pilnej pomocy dla nich i interwencyjnego odebrania maleństw. Potrzebujemy Waszej pomocy dla nich, musi być postawiona diagnoza co robić z oczkami i w jak w najlepszy sposób możemy im pomóc by dłużej nie cierpiały i jak najszybciej zagoić rany. Kociaki i ich matka zostały odrobaczone i odpchlone. Były tak zarobaczone, że jeszcze nigdy nie widziałam aby kocia kupka "szła " w kuwecie Dwa, starsze zostały już zaszczepione p/ko chorobom wirusowym. Wszyscy są kuwetkowi.

Ostatnie dwa zdjęcia to mama.

Koteczki bardzo proszą o własne DOMKI!!!!

Zosia - 1,5 roczna koteczka została zabrana w trybie interwencji z tego samego miejsca co 7 kociąt z matką. Kotka jakiś czas temu miała prawdopodobnie przejechaną tylną lewą nóżkę. Na stopie pękła skóra i zaczęło na mięśniu narastać tzw. dzikie mięso. Wszystko było zabrudzone ziemią i powbijanym żwirkiem. Oprócz tego kotka miała jeszcze jakiś inny uraz, bo kuleje i podwija przy stawaniu paluszki. Jest cudowna, miziasta i spragniona dotykania, głaskania, smyrania. Została odrobaczona i odpchlona, wysterylizowana. Kuwetkowa.

Zosia bardzo prosi o pomoc w leczeniu i czeka na kochający Domek.

Historia krótkiego życia Nitki.

Nitka zimą trafiła na nie zamieszkałą posesję, a miała zaledwie 2-3 miesiące. Nikt nie wie jak takie maleństwo przetrwało zimę. Zajęła się nią opiekująca się domem Pani. Jednak kotka była tak dzika, że uciekała na widok człowieka. Po kilku miesiącach dokarmiania koteczka garnie się do ludzi, jednak boi się zamkniętych pomieszczeń. Dopiero teraz pozwala sobie na wszystkie zabiegi pielęgnacyjne, jak zakrapianie oczek, czyszczenie uszu. Jest już odrobaczona i odpchlona. Zostanie niebawem przez nas zaszczepiona p/ko chorobom wirusowym i wysterylizowana. Nie pozwólmy jej spędzić kolejnej zimy na dworze i otwórzmy serca na jej los.

Reaktywacja???

No ja ciągle jestem i wpłacam co miesiąc - w końcu uważam się za osobę może niepoważną, ale odpowiedzialną...
Swoją drogą, to co robi Andżelika to normalnie orka na ugorze... :roll:

się ujawniam, że ja też :-)

poszła paczka do kiciusiów .

Kochani ! Kocia Arka Noego w tym miesiącu będzie brać udział w konkursie Krakvetu!

Głosowanie ruszy około 16.10. i zakończy się w ostatni dzień roboczy października (tj. 30.10.)!

Bardzo liczymy na wsparcie Wszystkich Przyjaciół KAN! Sytuacja jest naprawdę dramatyczna – 30.09. straciliśmy lokal, w którym była nasza kociarnia.

Koty musiały zostać przeniesione w awaryjnie użyczone przez osobę prywatną, dwa małe pokoiki bez ogrzewania, w przeznaczonym do rozbiórki…

Pokoiki te mamy na miesiąc…a co potem? Mamy 50 kotów (w tym nieuleczalnie chore, niepełnosprawne i te wymagające leczenia!), a kociarni brak!
Zakocone wszystkie możliwe miejsca! Telefony z prośbami (i groźbami) dotyczące kolejnych bezdomnych zwierząt, jak na złość, urywają się, a my nie mamy ani miejsc, ani możliwości, ani środków… Kochani, ta karma BARDZO by nam pomogła, przynajmniej odciążyłaby nas finansowo, a środki moglibyśmy przeznaczyć na ratowanie i leczenie zwierząt. Błagamy o pomoc, o głosy! Pomóżmy kotom andzeliki1952!

potrzebujecie akcji w necie, na fejsie. Daj znać, jak będą gdzieś akcje wydarzenia itp.

SKARBONKA KAN! Koty z Radomska na FB :)

Kto przegląda forum