Myślę nad karmą dla nich, myślisz ze suchy orijen z mięsem jako dodatek będzie ok. ?
One były karmione karmą z Lidla ( suche) + (ostatnio) puszki z Biedronki. Bywało w poprzednich latach, że codziennie dostawały też to co było gotowane dla psów - kasza na rosole z kurzych korpusów z nawrzucanymi obierkami warzyw i jakimś zielskiem- no niby zdrowym, takim jak pokrzywy ( bo tam się ekologicznie i wegetariańsko starają odżywiać). Tyle ,że te korpusy to psy żarły a koty kaszę. Tłumaczyłam, że więcej złego niż dobrego ta kasza robi. Ostatnio nie widziałam , by gotowano, ale to może też kwestia tego, że nie miał kto tego robić.
Oczywiście mogły sobie dietę urozmaicać tym co upolowały, a teren do polowań super. Nie wiem,czy rudy polował, Gribbo- bardzo.
Generalnie chyba wolą puszki, ale oczywiste,że suche też będą jadły, mięsko pewnie też.
Ja zawoziłam tam suche Josicat... było pyyyszne
Więc nie wiem.. może na początek ten Josicat mieszany z orijenem, jako faza przejściowa - nie są przyzwyczajone do tak treściwej karmy.
Może podpowiedzą coś inne osoby , z doświadczeniem w przestawianiu kotów karmionych byle jak na dobra karmę
