Czarno Widzę.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 01, 2015 9:26 Re: Czarno Widzę - jest lepiej?

Słodkich snów Kotku :D
Na stole oczywiście :D :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon paź 05, 2015 19:05 Re: Czarno Widzę - jest lepiej?

Wyszło tak średnio, Kotek spał na swojej półce, przyszedł Tomaszek i tak długo porządkował półki, że Kotek postanowił jednak pojechać do domu. Siedział pod bramką z miną "daj mi te kluczyki to sam pojadę". No to pojechał. Ale małymi kroczkami socjalizujemy go, dziś sam ułożył się na fotelu i zdrzemnął. Obróżka jeszcze na poczcie, bo za wcześnie wychodzę i za późno wracam. Za to wycieczki do lasu bardzo udane, bo w lesie pusto, nad łąkami tylko myszołowy i ogromnie klucze gęsi, więc spacerujemy sobie z Siwym a za nami drepcze zadowolony futrzak. Przydały by się nam takie wycieczki codziennie!
Cztery miesiące spokoju!
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob paź 10, 2015 20:56 Re: Czarno Widzę - Kotek na minigigancie

Przyjechałam pod firmę, a tam okazało się, że brama otwarta, w bramie góra piachu - czyli cd remontu sklepu od frontu budynku. Warunki zupełnie nie dla Kotka. Wrócił więc nudzić się do domu. Koło 14 przywiozłam z działki Mamusię, Kotek radośnie powitał nas pod drzwiami, widać było, że wynudził się jak mops i najchętniej opuściłby dom.
Za godzinę telefon - "nie ma nigdzie kota, sprawdzałam wszędzie, chyba sąsiad go wypuścił jak przyszedł jakiś czas temu po drabinkę".
Zmroziło mnie, jeśli ktoś wypuścił go z mieszkania, to wyjście na podwórze nie jest problemem, bo automat zamyka drzwi od klatki bardzo powoli.
Rzuciłam robotę mając tylko w duchu nadzieję, że chodząc ostatnio z Siwym na spacery Kotek poznał nieco okolicę i nie wpadnie w panikę i pojechałam do domu. Już zajeżdżając na podwórze posłyszałam dzwonek telefonu z torebki. A w drzwiach mieszkania powitał mnie zadowolony z siebie kot i niemniej zadowolona Mamusia. Otworzyła drzwi mieszkania i zagwizdała, a Kotek posłusznie wrócił "skądś" do domu. Na szczęście nikt w tym czasie nie wchodził ani nie wychodził z bloku.
Ufffff... Słychać? To odgłos kamienia spadającego mi z serca.
Dla poprawy sobie i jemu nastroju zabrałam go na spacer koło bloku. No i trafił nam się Piotruś z mamusią ("pani ma kotkaaaa? taaaak?") i nieodłącznym samochodzikiem. Piotruś jeździ samochodzikiem po betonie i kamieniach: "zobacz, koteeeeeek, taaaak?", Kotek nerwowo rusza wzdłuż bloku, Piotruś rusza w jego kierunku. "Kotek się boiiii Piotrusiu, taaaak?" Kotek mało nie frunie na smyczy, Piotruś idzie w jego kierunku łomocząc samochodem o beton. "Kotek się boi samochodzikaaaaa, taaaak?"
Kotek dofruwa do parkingu, Piotruś rezygnuje przy siatce. Kotek hamuje, idzie oglądać samochody. Ale już wie, że na podwórku prócz zaprzyjaźnionych psów są też Piotrusie z samochodzikami i mamusiami. Skądinąd całkiem sympatyczne :)
A kiedy wracaliśmy ze spaceru sąsiad zaczął właśnie odkurzać samochód. I atrakcyjność podwórza zdecydowanie spadła :ryk:
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob paź 10, 2015 21:49 Re: Czarno Widzę - Kotek na minigigancie

Biedny kotku, tyle stresu naraz :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25108
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob paź 10, 2015 21:56 Re: Czarno Widzę - Kotek na minigigancie

E, to ja biedna :P

To był stres wychowawczy.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Nie paź 11, 2015 23:16 Re: Czarno Widzę - Kotek na minigigancie

Od jutra schodzimy do pół tabletki dziennie. Kciuki poproszę za zdrowie Kotka.

Dziś mimo chłodu i wiatru obowiązkowy wyjazd do lasu - a tam niespodzianka. Na skalniaku maślaki, na trawniku kozaki i zajączki, a nad rzeką kanie!
Rozochoceni pojechaliśmy na prawdziwe grzybobranie. Ale co to za grzybobranie, jak wędrujemy według kocich reguł: przodem ścieżki kroczy Ukochany Pan, za nim drepcze podzwaniając dzwoneczkiem Osiemkilokota a na końcu ja jako uchwyt do smyczy.
Ewentualnie ja z Ukochanym Panem idziemy przodem pogwizdując od czasu do czasu a za nami dynduje (jak borsuk :D) Kotek, od czasu do czasu przegalopowując koło nas głośno i radośnie z podniesionym ogonem.
I tak uznać należy za sukces, że ten dwukilometrowy spacer jednak dał nam trochę maślaków i prawdziwków rosnących w zasięgu wzroku koło ścieżki. W zasięgu wzroku Kotka, bo jeśli Ukochany Pan wchodził gdzieś głębiej w las to nieszczęśliwy Kotek od razu głośno rozpaczał tracąc go z oczu.

Przecież stado musi trzymać się kupy! W kupie siła!
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon paź 12, 2015 6:34 Re: Czarno Widzę

Cudny Kotek, mogłabym czytać o nim bez przerwy :D :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon paź 12, 2015 7:53 Re: Czarno Widzę

Szkoda,że ja wczoraj nie pojechałam do lasu.Może znalazłabym "cuś".Najlepiej zbieranie grzybów wychodzi TŻ.
Kciuki za zdrowie Kotka są nieustające. :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2316
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon paź 12, 2015 18:42 Re: Czarno Widzę

:1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon paź 12, 2015 20:55 Re: Czarno Widzę

Myślałam, ba, miałam nadzieję, że po tej ścieżce zdrowia Kotek padnie i będzie spał snem sprawiedliwego do rana.
Guzik! Wprawdzie po przyjeździe szybko dał się przekonać, że spacer wokół bloku to nienajlepszy pomysł, bo wiatr wiejący od strony rewersu zawiewał mu tam, gdzie nie powinien, wprawdzie rozwalił się od razu na środku przedpokoju i musieliśmy się chcąc nie chcąc bawić w "stary niedźwiedź mocno spi," ale kiedy skończyłam obierać grzyby do suszenia i marynowania wstał i zaczął się plątać pod nogami.
"Ale o co chodzi?" zapytałam. "Chrupki, miska prawie pusta" - zamrugał Morsem Kotek. Posłusznie spełniłam życzenie i poszłam sprzątać w kuchni. Gdzie od razu potknęłam się o Kotka. "Ale o co chodzi?" - zapytałam. "Woda, mogła byś mi odkręcić kran" - zamrugał Kotek. Puściłam wodę cienkim strumykiem do wanny i poszłam skończyć porządki w kuchni, gdzie od razu potknęłam się na Kotku. "Ale o co chodzi, gruby gamoniu?!" - zapytałam grzecznie. "Nuuuudzi mi sięęęęę" - zamrugał Kotek i rozwalił się na samym środku przejścia z kuchni do przedpokoju. I oczywiście się na nim potknęłam.
Nie miałam wyjścia, musiałam otworzyć piwo.

Kotek dostał swoją dolę, kapsel, i od razu pogonił tupiąc jak perszeron i poturlał kapsel pod szafkę. Zamrugał. Wyciągnęłam, rzuciłam do kuchni. Wturlał go pod lodówkę. Zamrugał. Wyciągnęłam, wturlał pod kanapę, zamrugał, wyciągnęłam. Ubawiłam się jak nigdy...

A, bo pewno nie pisałam, ale Kotek ma dwie ulubione zabawki. Rzeczone kapsle z piwa oraz metrówkę. Każde mierzenie czegokolwiek uważa za zaproszenie do zabawy. Facet po prostu.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon paź 12, 2015 21:15 Re: Czarno Widzę

Oesu, dawno się tak nie uśmiałam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ok:
Kotku, jesteś boski i fajnie gadasz morsem :ryk: :ryk: :201461
I w ogóle i w szczególe i pod każdym innym względem jesteś niepowtarzalny :D :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon paź 12, 2015 22:25 Re: Czarno Widzę

Mistrzynią mrugania jest Ela. Prócz standardowych mrugnięć kulinarno-porządkowych (chrupki! woda! saszetka! więcej sosu poproszę, bo mi przez gardło nie przejdzie! wyjmij łopatkę z kuwety! pościel mi kurtkę na fotelu! a teraz mnie kurtką nakryj!) kiedyś przybiegla i zaesemesowała: "bramka otwarta, idź zamknij bo ucieknę", co niezwłocznie uczynilismy.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto paź 13, 2015 7:55 Re: Czarno Widzę

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2316
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Wto paź 13, 2015 8:46 Re: Czarno Widzę

haaszek pisze: kiedyś przybiegla i zaesemesowała: "bramka otwarta, idź zamknij bo ucieknę", co niezwłocznie uczynilismy.


:ryk: :ryk: :ryk: koniec świata, co za koty :ryk: :ryk: :ryk:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto paź 13, 2015 13:25 Re: Czarno Widzę

Tylko u nas takie koty. :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2316
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], jolabuk5 i 60 gości