Pożegnałam dziś Kubusia (*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 03, 2015 20:56 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

Ech, zawsze mamy jakies "gdyby"... :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob paź 03, 2015 21:08 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

no, prawda , tak jest , niestety. teraz za wszystkie gdyby związane z maluchem dostaje się mojemu meżowi bo nie staral się zbytnio go zlapać. Ale tak na prawdę ja wyrzucam sobie więcej. Powinnam się przyłożyć bardziej a nie tylko zaleczenie kataru i dobra karma. Ciagle się zastanawiam skąd ten malec tam się wziął.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob paź 03, 2015 21:17 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

To też gdybanie.
Ciężkie to wszystko. A i strach wielki. Asiu, wiesz że u maluszków idzie wszystko błyskawicznie. Choroba i zdrowienie. Będzie dobrze. Musi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56065
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob paź 03, 2015 22:04 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

wiem i dlatego się trzese nad nim strasznie. Asiu , po prostu nie mam sił na kolejne odejscie. Jest nadzieja że bedizie lepiej i tego się chyba trzymac muszę.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob paź 03, 2015 22:09 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

Mogę wiec tylko z kciukami dołączyć :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie paź 04, 2015 0:28 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4018
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Nie paź 04, 2015 8:30 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

dzięki za kciuki bardzo bardzo
dziś już po kroplówce, po czesci leków ale jakiejś zmiany na lepiej nie ma ewidentnej chyba że to, że zrobił siusiu do kuwety ( w nocy polał po siebie, niestety) i że nadstawia brzucho do glaskania. Niestety koopy nie ma , apetytu tez nie, brzunio napięty.

A marzyłam sobie o emeryturze od kocich problemów. Wszyscy mówili mi ze za wcześnie a niektórzy nawet parskali smiechem na moje gadanie. Ale ja im jeszcze pokażę :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie paź 04, 2015 9:14 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

Niefajnie że nie ma poprawy.
Może jakieś jeszcze leki trzeba by było dołączyć, dozylne kroplowki czy coś?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie paź 04, 2015 9:58 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

W poniedziałek wybieram się z nim do weta jęsli nie bedzie zmiany. Mam nadzieje że na cito nie bede musiała lecieć nigdzie dzisiaj.

w grafiku Bialobrzeskiej jest napisane że w niedzielę jest lekarz dyżurny. Czy to znaczy że są 24h ?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie paź 04, 2015 10:10 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

bialobrzeska w niedzielę do 16, przynajmniej kiedyś tak było. Powinny być godziny otwarcia na stronie internetowej. Mi trochę trudno sprawdzić przez net w telefonie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie paź 04, 2015 22:47 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

Maluszek coraz lepiej ale jeszcze nie było kupki ale już było kilka baków:) Pojechalam do lecznicy aby zalożyli mu wenflon i dopasowali antybiotyk do problemu. Leczenie jest takie jak wcześniej tylko mamy drugi antybiotyk. Marzena brakuje mi naszej wet!!!!

Sama z waszą pomocą ogarnęlam leczenie kotka i dobrze to zrobiliśmy , pojechalam w konkretnym celu i z diagnozą z prośbą o dopasowanie leczenia bo ja nie dysponuje odpowiednimi lekami a musze stawiac się na kontrolę codziennie. Wywalczyłam poniedzialek do samodzielnego leczenia. Jestem zdruzgotana. Dziś siedzialam tam 4 godziny z czego jedna była dla mnie.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon paź 05, 2015 5:09 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

Najważniejsze, że gorzej nie jest. Podaj mu parafine lub olej . Dla poślizgu. Espumisan działa po 2czy 3 dobach
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56065
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pon paź 05, 2015 11:40 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

parafinkę podaje cały czas i espumisan też. Niestety kupki wciąz nie ma. Ale kociu juz wczoraj wieczorem był lepszy a dziś sobie chodzi po łazience czyli sił ma więcej. Jutro z nim jadę do wet. mam nadzieje że za moment się odetka , masuje mu brzunio .

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon paź 05, 2015 12:10 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

asia2 pisze:Maluszek coraz lepiej ale jeszcze nie było kupki ale już było kilka baków:) Pojechalam do lecznicy aby zalożyli mu wenflon i dopasowali antybiotyk do problemu. Leczenie jest takie jak wcześniej tylko mamy drugi antybiotyk. Marzena brakuje mi naszej wet!!!!

Sama z waszą pomocą ogarnęlam leczenie kotka i dobrze to zrobiliśmy , pojechalam w konkretnym celu i z diagnozą z prośbą o dopasowanie leczenia bo ja nie dysponuje odpowiednimi lekami a musze stawiac się na kontrolę codziennie. Wywalczyłam poniedzialek do samodzielnego leczenia. Jestem zdruzgotana. Dziś siedzialam tam 4 godziny z czego jedna była dla mnie.


Najwazniejsze, ze jest lepiej.
Asia, brakuje, ale wyjechała i tego nie przeskoczymy. Teraz trzeba wybrac sobie nowego lekarza i budować z nim/nią relację. na to trzeba czasu, ale w sumie dobrze, ze lekarz nie oddaje tak łatwo w ręce opiekuna zwierza jego leczenia. Popatrz na to z perspektywy weta, który Cię nie zna. Nawet jesli przychodzisz do niego z dobrze zdiagnozowanym kotem, ktorego leczenie rozpoczęłaś. no chyba że ten wet śmimerdzi wyłudzaniem kasy, to trzeba go omijać.

Jakby co, jestem juz w Warszawie i mam duzo czasu niestety
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon paź 05, 2015 17:44 Re: czarne maleństwo bardzo chore:(

no zgadzam się z Tobą w calej rozciągłości Marzena . mam tylko jedno ale do tego wszystkiego. Czasami lepiej zaoszczędzic nieszczepionemu i nieodpornemu maluchowi wizyt w lecznicy. Sama lekarz zastanawiala się czy nie podac mu interwencyjnie szczepienia!! w związku z wczorajszą wizytą w lecznicy. O to mi chodzi przede wszystkim. W sytuacjach gdy obowiązki nie przekraczają moich możliwości to tym się kieruje prosząc o kuracje do domu. Zresztą dobrze wiesz i mimo sensowności takich dzialan zmierzających do kontroli przez lekarza wlaściciela i zwierzaka podczas leczenia , wet to tez powinien brac pod uwagę. poza tym relacje wet w;laściciel muszą być zbudowane na zaufaniu bo inaczej nic z tego nie bedzie. Jesli ja przychodzę do lecznicy z kotem, ktorego mogę z racji posiadanych leków leczyć sama , to wet powinien to zauwazyć

Dziś mamy gluty w nosie, bakteryjne i kichanie . Ale jest lepiej bo zacząl sam troszeczkę jeśc. Kupy mimo mych starań nie ma. Tylko parafinka wycieka z tyłeczka po troszku. Musi być ostro , bardzo ostro poskręcane robactwo.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], northh, septicemia i 244 gości