Maja ZNALAZŁA SIĘ - Warszawa, Głębocka

Zaglądam z niepokojem

Wczoraj nic, dwa złapane, żaden nie był Mają.
Natomiast dziś o 6 :twisted:

Wszystko było na dobrej drodze :cry:

Rozstawialiśmy klatkę (Ewa z Koterii zostawiła nam ją na weekend), Maja pojawiła się kilka metrów dalej i czmychnęła, niepotrzebnie próbowałam podejść i co gorsza w tym momencie z łomotem otworzyła klapy śmieciarka, co ją do reszty przeraziło i zniknęła. Potem jeszcze raz mignęła TZ-towi. Próby wykiciania jej nic nie dały, jest spanikowana i ostrożna, zachowuje sie jak dzikus.
Klatka stoi, koło 8 ją zabiorę, bo się zaczną znowu łapać miejscowe koty. To był trzeci raz, kiedy była widziana 0 6, wychodzi, jak sie robi jasno, a kocie lokalsy jeszcze nie wychodzą z domu.
Jest chudaaaa :cry:

Conchita, musisz uzbroić się w siłę spokoju: bez gwałtownych ruchów, szybkiego podchodzenia, nawet bez nerwów, kot to wszystko wyczuwa. Delikatność, ostrożność.
I uważaj na klatkę - klatka to świetny produkt dla szukających złomu.

To zamknięte osiedle i widzę klatkę z balkonu, TŻ teraz stoi i paczy.

ja też na zamkniętym mieszkam, odwiedzanym tłumnie przez zbieraczy.

Dobrze, będziemy czujni.

Dacie radę.
Jestem pewna.
Lada dzień.
:ok:

Może chcesz klatkę łapkę na pilota ,nie trzeba czekać aż kot wejdzie głęboko ,to daj znać :ok:

Nie jestem pewna, czy domowe koty dadzą się złapać na klatkę-łapkę.Mnie się to nie udawało, wyłącznie na ręce i do transporterka.Kucałam, kiciałam, miałam w ręce chrupki i koty do mnie podchodziły.Ale warto i klatki spróbować, z tym, że ona hałasuje przy zamykaniu drzwiczek i Maja może już ją kojarzyć z niebezpieczeństwem.
Iwona, masz takie coś?

Słyszałam o takiej klatce, ale nie widziałam nigdy.Rewelacja.

Pocieszające jest to,że Maja jest. Przynajmniej wiadome,że nic się jej nie stało.
Kciuki mocne, za pozytywne zakończenie :ok:

A klatka na pilota, to jakaś rewelacja

Kciuki zaciskam :ok:

Złapie się lada chwila.Jest już głodna, jest jej źle i już się ujawniła.Myślę, że powinna podejść sama, na pewno chciałaby już wrócić do domu.

I uważaj na klatkę - klatka to świetny produkt dla szukających złomu.

Nieco OT, ale czy ktoś wpadł na przypinanie klatki np. do ogrodzenia łańcuchem rowerowym?

Zaglądam i trzymam kciuki.

Wasylisa pisze:
I uważaj na klatkę - klatka to świetny produkt dla szukających złomu.

Nieco OT, ale czy ktoś wpadł na przypinanie klatki np. do ogrodzenia łańcuchem rowerowym?

Klatkę i tak należy mieć na oku, aby złapany kot się nie stresował i nie poranił szamocząc się w niej.

Maja ZNALAZŁA SIĘ - Warszawa, Głębocka

Kto przegląda forum