Ale fascynujące jest to miasto jak cholera.
Nie ma mowy, wrócę tam jeszcze kilka razy, bo muszę sobie dawkować ilość wrażeń
LaLuśka w czasie naszej wycieczki była na wczasach u brata. Wymęczyła bratową - kazała się pieścić i bawić ze sobą. Kizior za to nie chciała się zasymilować
Luśka lubi koty i szuka ich towarzystwa. Przychodzą do nas okoliczne sąsiedzkie kotomstwa, ale one burczą na moją dziewczynkę

 






















 kocham patrzeć na morze. Mieliśmy dziś być na wybrzeżu, ale na jutro paskudną pogodę zapowiadają więc odwołałam.
 próbowała mi zwędzić deseczkę z pomidorem. Byłam szybsza.  










 

 




