Bylo zanteresowanie jak grzebalami pakowalam firanki, posciel itp do kartonow co jutro M. ma zawieźć do TG... bo sznurki...
A w ogole to doszlo do okrycia ze to ktoras z bab ma biegunke.... bo wrocilismy do domu od razu kuweta... i zaraz po wyczyszczeniu poszla coco i zaraz po niej nitka.... i zaczelo mocno smierdziec... i wiemy ze ktoras z bab ... a nie pixior ma ta biegunke.... jeszcze zweryfikujemy czy przypadkiem pixior tez nie ma...ale..
Aia powiem ci tak... sporo przeszlismy nie zawsze dobre momenty, bo momentami ciezkie. Ale mnie juz ciagnie ... na swoje. Tam gdzie jest wsztsrko po mojemu po mojej mysli




Sory za balagan w tle w kuchni
