Cosia,Czitka,Balbi i Obiś. Szczur poszukiwany...Jest!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 23, 2015 11:53 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Ależ On wydobrzał. Śliczne sreberko.
Jak zwykle Twoje koteczki zapewniają Tobie atrakcje i dbają o odpowiedni poziom adrenaliny.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro wrz 23, 2015 23:37 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Tak, Obcy wygląda dobrze. Futerko ładniejsze, oczka czyste, zęby w komplecie i białe (podglądnęłam, gdy ziewał) i najważniejsze, że przytył, a był po prostu przeraźliwie chudy, aż płaski :roll: Muszę go podtuczyć na zimę, oby nie mroźną. Mam nadzieję, że Obcy ma dom i wpada na dach komórki tylko towarzysko, tak posiedzieć, popodglądać i czasem coś zjeść, aczkolwiek ostatnio jest codziennie i głodny. Dwie saszetki musi rąbnąć i wtedy dopiero znika.
Na szczęście do ogrodu nie zeskakuje, a ja nie zachęcam. Niestety, nie mogę Obcego udomowić.
Tak, moje koty zapewniają mi mnóstwo atrakcji :evil: Czitka już 13 lat, Balbusia 11, Cosia chyba 9, Mić był w wieku Cosi, ale już nie ma Micia :cry: :cry: :cry:
Od zawsze wychodzące, początkowo przez kilka lat zupełnie swobodnie, od kilku są w terenie zabezpieczonym, ale jak się czasem okazuje- niezbyt skutecznie :evil:
I nic już na to nie poradzę niestety, zrobiłam wszystko, co było w mojej mocy. Więcej nie dam rady.
Mam nadzieję, że są szczęśliwe.
Dzisiaj było wielkie opalanie, łapały ostatnie promienie słońca tego lata, a nie, przepraszam- pierwsze tej jesieni!
Lubię ciepłe, śpiące koty, takie bardziej tłuściejsze.
Ale najpiękniej zawsze opalał się Mić, Mić kochał słońce i największe upały.
Obrazek
Chyba ubiegłego lata...
A, nie mamy robali żadnych! Wczoraj badaliśmy urobek trzydniowy i jak zwykle czyściutko.
Śpimy, już późno.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 24, 2015 7:58 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Śliczny. :)
A jednym okiem sprawdza, czy go podziwiasz. :)

Wojtek

 
Posty: 27834
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie wrz 27, 2015 16:39 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

A tak sobie siedzę w Hiltonie i dumam...Coś pograbię, wory liści zapakuję, w ziemi pogrzebię, chwasta wyrwę. drzewo w koło obejdę w dwie strony, orzecha znajdę...O, będzie dużo orzechów, ale po co mi orzechy, jak nie ma Micia? Bo orzechy były do zabawy z Miciem, a teraz co? :(
Za parę dni będą leciały hurtowo. I po co?
O, takie już są: Obrazek
I w ogóle jakieś paskudztwo wisi w powietrzu. Dziewczyny moje przewracają się o własne łapki, Balbusia zakłaczona, Cosia niewyraźna od wczoraj, jedynie najstarsza Czitka wydaje się być w dobrej formie.
Obcy pięknieje, ale się rozbestwił, już grymasi przy jedzeniu, a najgorsze, ze wczoraj wskoczył do ogrodu jak do siebie, ale mu Balbi spuściła łomot, mam nadzieję, że zapamiętał.
Marudzę.
Bo smutne, straszne lato było. Tragedia u Zazusi, Wojtka, Gretty, MalgWrocław, u mnie Mić...
Niech sobie jesień przyjdzie i pójdzie, krótka zima i Szczepan w kaloszach. Bo nie dam rady :(
Jeżom szykuję zimowisko, może ktoś zagości?
Źle mi.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie wrz 27, 2015 16:45 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Czitko - masz nas.....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 27, 2015 17:08 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

To nie wina lata. Ale na pewno upały nie pomagają chorym zwierzakom wrócić do zdrowia, choćby dlatego, że obciążają układ krążenia.
Nam, nadciśnieniowcom, zresztą też szkodzą.
I mnie jest smutno i źle. :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie wrz 27, 2015 18:15 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Nam też bardzo smutno i źle :( . Wczoraj minęło 2 tygodnie, w domu i ogrodzie cisza bo Karmelek był wielkim gadułą i wszędzie Go było pełno. Ktokolwiek do nas przychodził zawsze się na Niego napotykał bo Karmelek bardzo garnął do ludzi. Wczoraj byliśmy u weta z Kajkiem, Ptysiem i z Kredką zrobić badania kontrolne. Jutro wyniki, a za tydzień jeszcze kolejne dwa pojadą na badania. Na dodatek do bliskich sąsiadów ktoś podrzucił parkę 6-7 tygodniowych kociaków. Nie mogą u nich zostać bo mają już gromadkę swoich. Na razie chodzę je dokarmiać bo jedzą co 3-4 godziny a oni są poza domem 10 godzin.
Maja i Gucio szukające domu.
Obrazek

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Nie wrz 27, 2015 19:07 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Jestem i też tęskniem za Miciem, Fasolką, Sopelkiem, Florką, Frania....
Niby wiemy, że odejdą, czesto przed nami, ale trudno to zaakceptować.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie wrz 27, 2015 19:57 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Hannah12 pisze:Jestem i też tęskniem za Miciem, Fasolką, Sopelkiem, Florką, Frania....
Niby wiemy, że odejdą, czesto przed nami, ale trudno to zaakceptować.

Tak, ale lepiej, że odchodzą przed nami. My musimy jakoś żyć, a im byłoby strasznie
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 27, 2015 19:57 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Hannah12 pisze:Jestem i też tęskniem za Miciem, Fasolką, Sopelkiem, Florką, Frania....
Niby wiemy, że odejdą, czesto przed nami, ale trudno to zaakceptować.

Tak, ale lepiej, że odchodzą przed nami. My musimy jakoś żyć, a im byłoby strasznie
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 27, 2015 19:58 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Hannah12 pisze:Jestem i też tęskniem za Miciem, Fasolką, Sopelkiem, Florką, Frania....
Niby wiemy, że odejdą, czesto przed nami, ale trudno to zaakceptować.

Tak, ale lepiej, że odchodzą przed nami. My musimy jakoś żyć, a im byłoby strasznie
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 27, 2015 22:47 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Boli, wciąż boli, wszystkich nas boli, 3-go października miną trzy miesiące od odejścia Micia, a ja codziennie rozmawiam z kamieniem....
Obrazek
:cry: :cry: :cry:
Siedzę i gadam do Micia, czasem straszne głupoty, głaszczę ten Kamień, poklepię, liście odgarnę, bo lecą, ale Mić lubił fruwające liście, łapał je w powietrzu, bawił się jesienią i liśćmi i jabłuszkami i orzechami...
Zazusia pisze, że pobiegła na badania kontrolne z Kajkiem, Ptysiem i Kredką, a w planach pozostałe Futrzaki. I tak trzeba, najmocniejsze kciuki za dobre wyniki, Zazusiu napisz koniecznie jutro! Napisz, że wszystko jest dobrze! Powinnam to samo zrobić z Czitką, Balbinką i Cosią, nie miały badań robionych nigdy, a już są mocno zaawansowane wiekowo. Czitka za dużo pije, Balbinka ostatnio wymiotuje a Cosia się szybko męczy i za dużo śpi. To sobie tłumacze tak: Czitka je dużo suchego, Balbi się zakłacza, a Cosia za aktywnie spędza dzień łażąc po drzewach i płotach, to potem musi odespać :roll:
Boję się, po prostu się boję, nie jestem gotowa na kolejną chorobę, nie dam rady, nie mam sił...
To głupie, wiem.
Pójdziemy tej jesieni, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie.
Starzeją się moje Dziewczyny. I ja się starzeję. Do kitu to wszystko :(
Ostatnio edytowano Pon wrz 28, 2015 13:02 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie wrz 27, 2015 23:17 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Badania lepiej zrobić. Muszę przebadać Pralcię (miała badania robione regularnie), ale nie teraz, bo teraz Pralcia jest smutna po śmierci Fasolki.
Miziak już za chwilę będzie badany.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 28, 2015 7:10 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

czitka pisze:Boli, wciąż boli, wszystkich nas boli, 3-go września miną trzy miesiące od odejścia Micia, a ja codziennie rozmawiam z kamieniem....
Obrazek
:cry: :cry: :cry:
Siedzę i gadam do Micia, czasem straszne głupoty, głaszczę ten kamień, poklepię, liście odgarnę, bo lecą, ale Mić lubił fruwające liście, łapał je w powietrzu, bawił się jesienią i liśćmi i jabłuszkami i orzechami...

Pogłaszcz, proszę, Kamień ode mnie.
I znowu :cry:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon wrz 28, 2015 11:22 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Spieszę się by podzielić się z Wami informacją, że cała trójka wynika ma w normie :D Bardzo mnie ta informacja ucieszyła, bo tak ja ty czitko nie jestem gotowa na kolejne problemy i zmartwienia.
Wygłaskaj ode mnie Czitusię, Cosię i Balbi. Za zdrowie Twoje i ich :ok:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Sigrid i 1177 gości