Koty wegrowskie cd- zbieramy na wybieg

[drotka]

nie wiem o co chodzi ale nie widzę mojego ostatniego postu - krótkiej realcji z Konstancina...

[agis]

nie wiem o co chodzi ale nie widzę mojego ostatniego postu - krótkiej realcji z Konstancina...

Ja widze

[alahari]

Czy mebel w stylu narożnik też by się przydał? Ponadto najprawdopodobniej będziemy mieli na wydaniu (a razcej rodzice TZeta) kuchenkę gazowo-elektryczną. Pisze tutaj, bo to chyba najwłaściwsze miejsce

nasielsk w osobie p.kasi jest mocno zainteresowany ale nie dysponuje transportem
ktos moze pomoc??

Transport bardzo by sie przydał, my niestety nie posiadamy nawet najmniejszego samochodu

[Lilu]

a jakie wymiary ma ten mebel ??

[jenny170]

Fundacja CANIS gorąco dziękuje wszystkim uczestnikom pomocy:
- tym ,którzy bezpośrednio włączyli się w akcję kosztem prywatnego czasu ( i nie tylko....) :
Bonifacy
Maria D.
Wojtek
Asia_K
Yoasia
Kicia Kiciorzyńska ( specjalne podziękowania od Mirki! )
Drotka
Maryla
Mal-gosia
- oraz tym, którzy nie mieli takich możliwości, ale również bardzo chcieli pomóc:
Pstryga
Lakshmi
Salice
Amica
Saskia
Jowita
Zakocona
Beatka
Mała
Kocurro
Hana
Gunia.P
Fraszka
Ska
Kasia D.
Funia
Dorot
Pini1
Agis
Lim-Lim
Majorka
jeżeli kogokolwiek pominęłam - przepraszam!

Canis dziękuje również osobom niezwiązanym z forum za pomoc finansową i rzeczową.

[jenny170]

Celem wyjaśnienia nurtujących forumowiczów kwestii i na prośbę P. Anny Wydry z CANIS-u informuję:

brak upubliczniania sprawy wynikał głównie z prozaicznej troski o treść informacji-
ryzyko zaszkodzenia zarówno zwierzętom jak i ludziom było zbyt duże;
ponadto pierwszoplanową kwestią była potrzeba zapewnienia choćby tymczasowej opieki kotom i psom po wcześniejszym zbadaniu ich przez lekarza weterynarii i zrobieniu podstawowych testów

pieniądze były zbierane głównie na konto Canisu, gdyż właśnie ta organizacja zajmowała się koordynacją całej akcji - w tym zakup leków i testów, żywności w postaci suchej karmy i puszek dla psów i kotów oraz makaronów dla psów, żwirków dla kotów; dzięki zebraniu środków w jednym miejscu łatwiej było nimi operować

[alahari]

a jakie wymiary ma ten mebel ??

Chyba 290x230 cm, ale musze to jeszcze sprawdzić...1 strona narożnika jest rozkładana na łóżko, a w drugiej jest pojeminik na pościel. W jednym miejscu siedziska jest przetarty materiał.

[Lilu]

o kurcze nie zmiesci się a myślałam że może podwieziemy bo jade tam z zamrarzarką.

[alahari]

o kurcze nie zmiesci się a myślałam że może podwieziemy bo jade tam z zamrarzarką.

Duzy jest, to prawda Ale moze można rozłożyć na części, dowiem sie

[ARKA]

Bylam dzis w schronisku w Milanowku-aby porobic zdjecia psiakow ale pocalowalam klamke-dzis schronisko jest nieczynne Podjade jutro.

[Majorka]

jeżeli kogokolwiek pominęłam - przepraszam!

Chyba mnie. Tytuł wpłaty: "Wiersze z kotem" - kotom z Węgrowa.

[jenny170]

jeżeli kogokolwiek pominęłam - przepraszam!

Chyba mnie. Tytuł wpłaty: "Wiersze z kotem" - kotom z Węgrowa.

przepraszam uzupelnilam

[Asia_K]

Byłam dziś w Nsielsku z Yoasią.....Do tej pory nie moge zapomnieć widoku kotów z Węgrowa. A szczególnie ich oczu. Wyglądaja tak jakby juz zrezygnowały ale jak się dłużej z nimi posiedzi to pojawia siemalutka iskierka nadziei pod tytułem "POMÓŻ MI !!!"
Zresztą zobaczcie (przepraszam za jakośc zdjęć ale niezbyt mogłam się skupić ):





A na tym zdjeciu Zosia.
Zosia ma jeszcze ostatni mleczny ząbek czyli ma coś około 10 miesięcy. Jest normalnej wielkości ale waży 30 dkg 8O


A na kociec koteczka nazwana Szczurzy Ogonek (na zdjeciu widac dlaczego...)
Ale ona ma wilkie plany. Chce zostać modelką Gdzie nie skierowałam aparatu tam zawsze była ona i zasłaniała pozostałe koty. Baardzo miziasta i ufna....I chce koniecznie być czyjaś...

[nezumi]

ten zabiedzony, srebrny pregusek...nie wiem...bardzo mi z pysia przypomina mojego zmarlego Lucusia...Tak samo drobna mordka, tak samo zmruzone i ufne oczka...

Tak bardzo tuli sie do dloni...

[Asia_K]

jutro postaram się wkleic pozostałe zdjecie tych biedulek. dzis już padam.

UWAGA
Na chwile obecną w Nasielsku potrzebne sa przede wszystkim witaminy i leki. Świerzbowiec wylewa się z uszu, koty sa tak odwodnione, że nie ma jak wbić igły....No i wszechobecny koci katar. Wchodząc do pomieszczenia gdzie teraz mieszkają nie trzeba ich widzeć. Te koty słychać. Z każdego kąta słychać kichanie i świszczące oddechy.... I te wpatrzone w człowieka załzawione oczy. Jedne z nadzieją inne ze strachem....Jak Kostuś: