Kochany Miziak – teraz Kubuś – wrócił z Gdańska do Wrocławia

Smacznego.
My jeż po śniadanku i nawet po drugim,.
Pysia i Haker

Miziak. Piszę do cię ja, Książniczka Ofelja. I piszę do cię, że jezdeś bardzo dzielmnym kotę i musisz być jeszcze dzielmniejszy. Bo musisz pomóc Pralci i razem obadwoje musicie pocieszać Dużą i okropecznie ją koffać. Wierzę w cię i w Pralcię też. Lizam po uszku
Książniczka Ofelja

Za Miziaka i za całokształt :ok:

Miziaku

MalgWroclaw pisze:Znad miski z indykiem (dostał mięso od swojego brata Nosia i mateosi, było trochę za dużo w sobotę, więc zamroziłam), zadowolony i pogłaskany Miziak życzy Wszystkim miłego śniadania

Ma takie madre spojrzenie :1luvu:

Sporo doświadczył w życiu- niech mu się bardzo dobrze wiedzie :201461

Czołem Miziaku

Doczytałam historię Miziaczka,spłakając się przy tym strasznie
Najważniejsze,że juz bezpieczny u Małgoś

a co do tej......to ciśnie mi się nieco na palce,ale się wstrzymam :evil:

Mały zjadł na kolację potężną porcję indyka, dostał od swojego brata Nosia i od mateosi :kotek:

Trochę się bałam, że nie poradzi sobie do rana, ale miska była wylizana do czysta, teraz dostał śniadanie. Trochę fuknął na mnie przy porannych obrzędach, ale na pewno Miziak czuje, że coś niedobrego się stało.
Teraz czekam na jego książeczkę zdrowia, o której przysłanie poprosiłam wczoraj karolinabh. Książeczka zdrowia jest ważna, są tam zapisane szczepienia, jest data kastracji.
To jest własność Miziaka, po prostu i jest nam potrzebna.

Ucałuj Małgoś go ode mnie w czółeczko dobrze ?
A jak pozwoli to w usteczka :oops:

Książeczka jest bardzo ważna i mam nadzieję, że szybko dojdzie.

Mizaku, ja nie jadam mięska, ale niech tobie służy i wzmacniaj się.
Haker

Oby książeczka doszła!

Ja bym nie liczyła na przysłanie książeczki. Albo sie zagubi, albo zniknie w drodze.
Kastracja pewnie zaraz po przyjeździe była, jeśli nie we Wrocku. A szczepienia? rok co najmniej juz musiał minąć.
po co sie szarpać?

Thorkatt pisze:Ja bym nie liczyła na przysłanie książeczki. Albo sie zagubi, albo zniknie w drodze.
Kastracja pewnie zaraz po przyjeździe była, jeśli nie we Wrocku. A szczepienia? rok co najmniej juz musiał minąć.
po co sie szarpać?

No dokładnie to samo pomyślałam

Przydać to by się książeczka na pewno przydała (czasami są w niej dodatkowe informacje, przykładowo moja Ofelia ma notkę "ostrożnie!" przy cestalu - bo miała dziwną reakcję po odrobaczeniu, a Szajka od ab. wpis dot. reakcji kotki na narkozę). Ale jeżeli trzeba się będzie o nią szarpać, to rzeczywiście szkoda nerwów.

Może Miziakowi zasmakowałyby serduszka drobiowe?

MalgWroclaw pisze:Mały zjadł na kolację potężną porcję indyka, dostał od swojego brata Nosia i od mateosi
Trochę się bałam, że nie poradzi sobie do rana, ale miska była wylizana do czysta, teraz dostał śniadanie. Trochę fuknął na mnie przy porannych obrzędach, ale na pewno Miziak czuje, że coś niedobrego się stało.
Teraz czekam na jego książeczkę zdrowia, o której przysłanie poprosiłam wczoraj karolinabh. Książeczka zdrowia jest ważna, są tam zapisane szczepienia, jest data kastracji.
To jest własność Miziaka, po prostu i jest nam potrzebna.

Może przyśle ,jesli ma ją jeszcze.

MB&Ofelia pisze:Przydać to by się książeczka na pewno przydała (czasami są w niej dodatkowe informacje, przykładowo moja Ofelia ma notkę "ostrożnie!" przy cestalu - bo miała dziwną reakcję po odrobaczeniu, a Szajka od ab. wpis dot. reakcji kotki na narkozę). Ale jeżeli trzeba się będzie o nią szarpać, to rzeczywiście szkoda nerwów.

i ja to samo pomyślałam
i tak już Małgoś miałaś nerw popsutych niemało całą sytuacją
Jeszcze sobie tak zadumałam,że skoro Miziaczek ma nowe życie teraz (bo śmiało można tak powiedzieć),to może całkiem nową książeczkę mu wet by założył,ale to moje takie przemyślenia :oops:

Oczywiście trzeba mieć nadzieję,ze ta może jednak przyśle, chociaż to dobre dla Miziaka niech zrobi :ok:

Miziak był kastrowany we Wrocławiu, więc miał to wpisane w książeczce.
W Gdańsku miał usuwane zęby i to też powinno być w książeczce.
Książeczka zdrowia kota jest bardzo ważna.
Na razie beztrosko wciąga saszetkę gastro, lekko pogłaskany na dobrą noc.

Kochany Miziak – teraz Kubuś – wrócił z Gdańska do Wrocławia

Kto przegląda forum