Toluś/Toru w swoim DS.

[ewar]

O, co to się stało? Toluś/Toru był zawsze taki odważny
A Ty Reniu, siedź w domu się kuruj, a nie lataj do weta.

[pirulasińska]

O, co to się stało? Toluś/Toru był zawsze taki odważny

No właśnie nie wiem, panowie na pewno tu nie zawinili. Toru kiedyś tak się wystraszył sąsiadki z naprzeciwka spotkanej na klatce schodowej. Tak spanikował, że uciekając w popłochu na oślep, wyrżnął z całej siły w poręcz A kiedy indziej nawiązał znajomość z innymi sąsiadami i nawet dawał im się głaskać. Nie wiem, od czego to zależy, nie znajduję wspólnego mianownika.

[felin]

O, co to się stało? Toluś/Toru był zawsze taki odważny

No właśnie nie wiem, panowie na pewno tu nie zawinili. Toru kiedyś tak się wystraszył sąsiadki z naprzeciwka spotkanej na klatce schodowej. Tak spanikował, że uciekając w popłochu na oślep, wyrżnął z całej siły w poręcz A kiedy indziej nawiązał znajomość z innymi sąsiadami i nawet dawał im się głaskać. Nie wiem, od czego to zależy, nie znajduję wspólnego mianownika.

Ponoć koty widzą aurę.

[ewar]

Reniu, jak zdrówko?

[pirulasińska]

Reniu, jak zdrówko?

A dziękuję, lepiej. Przynajmniej ucho już mnie nie boli. Właśnie wróciłam od swojego weta. Do poniedziałku powinnam być jak nowa.

[pirulasińska]

No i kicha Planowałam dzisiaj wielkie sprzątanie, a od paru już godzin mam taką sytuację:

NO I CO JA MAM ZROBIĆ???!!!

[ewar]

Jak to co? Nie sprzątać, tylko pozwolić kotom Cię wygrzać, przecież jesteś chora.

[pirulasińska]

Toru i Tamu pozdrawiają niedzielnie w przerwie między pacaniem a gryzieniem...

[ewar]

Oni jednak bardzo się przyjaźnią

[pirulasińska]

Musiałam dziś niestety iść do pracy... Obudziłam się rano leżąc na wznak przytłoczona ciężarem trzech kotów. Tamu leżał mi na klatce piersiowej, Selena na udach i Kiri na goleniach. Neri już się nie zmieściła, leżała więc obok, tylko Toru nie brał udziału w oblężeniu. Ile razy usiłowałam się podnieść, żeby wstać, Tamu obejmował mnie mocniej łapką za szyję i zaczynał lizać po twarzy. No i jak tu wstać?
Stwierdzam, że kilkutygodniowa nieobecność dużych pozytywnie wpływa na miziastość kotów.
Melduję, że Toru został dziś zaszczepiony. Był bardzo dzielny.

[ewar]

Cudne to

[pirulasińska]

Toru przyszedł dzisiaj do łazienki na mizianki i głaskany zaczął udeptywać i ssać dywanik łazienkowy Już go kiedyś przyłapałam na ssaniu tego dywanika Taki wielki kocur i ciągle jeszcze taki bejbiś...
Toru waży teraz 5.5 kg i wetka stwierdziła, że nie powinien już więcej przybierać na wadze. Bo otyłość, choroby, bla bla. A duże kocury są taaakie faaajne Toru jednak wcale dużo nie je, dwie puszeczki po 70g dziennie... No przecież nie mogę go głodzić

[felin]

Słodziutki misiaczek

[ewar]

Ja też lubię takie puchate koty
Toluś/Toru zawsze ssał u mnie baranią skórę.Myślę, że mu to pozostanie.Był kocim oseskiem, kiedy stracił matkę z jakiegoś powodu.Ten odruch ssania to jakby objaw choroby sierocej.
Przyjaźń między kocurkami kwitnie?

[pirulasińska]

Przyjaźń między kocurkami kwitnie?

Kwitnie. Aż futro fruwa