Tytek i Syjamowate szukają dmków MALTANKA DO ADOPCJI

Mały już zaczipowany ,czy mniej się denerwuje ? nie :oops:

ale wiem że to jest dobry dom i tego trzeba się trzymać .

Kalai ,chwal się fotkami i moją kolorową dziewczynką ,niech chociaż sobie popaczam :oops:

Moja kol. Ewa odmówiła dziś podania kotu Conveni ,wytłumaczyła czemu ,wet miał oczy jak spodki i zaznaczył NIE PODAWAĆ BEZ SPRAWDZENIA DZIAŁANIA ! jak widać i my możemy czegoś Ich nauczyć ,szkoda tylko że przez niewiedzę stracił życie kot ..koty :cry:

lilianaj pisze:Dorciu, może idź do lekarza, choćby wieczorem na dyżur na Czumy. NPL jest bez zapisów, a teraz jeszcze nie ma tam tłumów. Bo jeśli to byłaby na przykład angina, to musowo trzeba zjeść antybiotyk, bo paciorkowce uszkadzają stawy oraz liżą zastawki. Nie ma z tym żartów.
Przed chwilą weszłam tu:
http://bip.warszawa.pl/Menu_przedmiotow ... owanie.htm
Na Bemowie, na Szwankowskiego, w lecznicy TOMVET są dostępne darmowe czipy z programu. Wiem, bo przed chwilą tam dzwoniłam. To wtedy dziewięćdziesiąt złotych mogłabyś wydać np na kocie spożycie.

już dziękuję ,zaczipowany .
I tak byłby problem ,bo ja bez auta ,a Aga na 20 jest w domu

ale bardzo Ci dziękuję ,dobrze wiedzieć.

Ja mogę Cię zawieść teraz do tego lekarza, jeśli tylko zechcesz...

wedle życzenia

na ostatnim miejscu Lorcia ma mycie na śpiąco

aż mi łezka popłynęła :oops:

Przed chwilą Demi ,plaskaty skrzat rozpędziła się i chciała przeskoczyć z regału na regał i..poslizgnęła się i spadła :strach:

za telewizor,pysiem w dół ,serce mi zamarło .
Złapałam ,przytuliłam ,wycałowałam ,nosek którego i tak nie ma cały .,nie krwawi ,może nic jej nie będzie :placz:

ale ten widok :placz:

Biedula,

pewnie nieźle się wystraszyła , oby nic jej nie było. Lorcia Dorotko to jest anioł nie kot, bardzo grzeczna je ładnie, nie zaczepia Kalci, miziak nieziemski, czasem jak się obudzi i zobaczy mnie to leci gruchajac jak szalona na głaskanie :1luvu:

bardzo się z młodym lubia

A fotę Paczusia od TZta odebrała?

odebrała

ale mam ogromny niedosyt :twisted:

Mam nadzieję że w sobotę to nadrobię :wink:

O matko

Demi

Na tych fotkach zajrzałam jednej kocie do żoładka

Dorciu widzisz jak cudnie wychowalas Lori :1luvu:

dobranoc

Jak Demi? W porządku?

barbarados pisze:O matko Demi
Na tych fotkach zajrzałam jednej kocie do żoładka

a nie wstyd Ci :twisted:

Z tą szyleczką tak nie pójdzie ,ona potrzebuje domu bez futerek ,wtedy będzie potrzebowała człowieka :wink:

Marcelibu pisze:Jak Demi? W porządku?

tej cholerze nic :twisted:

o moje serce trza się zatroszczyć :placz:

Koty nieraz dostają takiej głupawki ,że bez mała fruwają i ta też zaczęła dobrze że to tak się skończyło .
Kudłaty jak szaleje wywala wszystko ,wchodzi w ślizg i sam leci na łeb na szyję ,robi to tak komicznie i niezgrabnie że
:ryk:

potrafi wchodzić na fotel i też spaść szybciej niż właził :lol:

Za to na sikorki poluje zawzięcie ,wychodząc zamykam uchył bo się boję że po powrocie tam go znajdę :twisted:

Kupiłam kratki do zainstalowania w uchyłach ,płaciłam po całe 10 zł :idea:

w hurtowni Ara ,a wygoda wielka.

Jutro znów zaczynamy posiadówę na cmentarzu i pod Biedronką ,aż mam ciary..nie ,nie z radości :twisted:

Szukam dt. dla dziczy 4 m. po sterylizacji ,piękna ,syjamowata ,i jej zwykły bury braciszek ,który miał dziwne nóżki ,jak nie pojadę i sama nie zobaczę to nie wiem o co chodzi ...czy te nóżki nadal powykręcane ,czy to była kalici i ból spowodował takie zachowanie :roll: