Bambolinka powoli szykuje się do zabiegu wyczyszczenia oczodołów i zaszycia powiek.
Chciałam z tym poczekać, aż zmniejszy się liczba kotów, ale obawiam się, że wcześniej dopadłaby dziewczynę starość.
Jest piękna i milutka. Gdy siedzi mi na kolanach, mruczy i leciutko podgryza mi rękę.

Wczoraj do adopcji mial iść Oli (biały w latki), dziś Gwiazdka (tri). Oba były w drugim DT. Wzięłam więc na jeden dzień do siebie, żeby poszło sprawniej. No i poszło
Gwiazdka wyadoptowana, Oli nie. Więc mam nadprogramowego kociaka. Bo szkoda mi, żeby był samotny w drugim DT. Ale może zwrócę go razem z Lunką.