Pozytywnie zakręceni : Tosia na tymczasie

Ja przeciążam stawy . Ale w mojej pracy sie nieraz nie da inaczej . A swoje też wazę . :roll:

Lecę się ogarniac . I mam cichą nadzieję , że mi jutro odwołaja sobotę :twisted:

leniuch mnie opetał :roll:

Mireczko , większego , jak najbardziej :ok:

Ja dzisiaj dwunastkę mam w pracy :smokin:

cześć Basia :piwa:

A ja mam weekendzik

Witamy

Zdrzemnełam sie . Zjadłam . teraz , zaraz się do pracy zbieram . I tak mam nadzieję , że odwołają :roll:

Koty przewidują bardzo mroźną zime i jedzą za 14 sztuk . Nie mam pojecie , gdzie im się to miesci .

I chyba cud , że zadne jeszcze biegunki z przejedzenia nie ma . Choć , jak coś , to nifuroksazyd posiadam :twisted:

Moja mamunia przymierza się do odchudzenia Łacia . Ciekawe jak jej to wyjdzie . Łacio , jak jest głodny to ją szczypie po kostkach i trzaska drzwiami :twisted:

Ja zmniejszyłam racje żywnościowe i ilość posiłków bo mi się z kotków świnki porobiły :smokin:

Poczekam , aż moje zaczną się turlać :twisted:

lilianaj pisze:Mi dokuczają obecnie stawy skokowe, bo je ciut przymocno obciążyłam. Ciałem.
Stosuję dietę warzywną ŻP i ufam, że wkrótce cudownie ozdrowieję.

Proponuję drobną modyfikację diety: ŻP + LK + RD :wink:

Moje pannice do tej pory żarły jak nakręcone. Ale im przeszło. Za to zaczęły produkować drób ozdobny, Najpierw Mała Czarna, a teraz Ofelia. Wczoraj Ofelczasta pawiowała po wszystkim co pożarła. Albo się zakłaczyła, albo wpada w bulimię (pół dnia nie je, dosiada się do miski dopiero jak wracam z pracy, naje się i paw gotowy :evil: