Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

[Lifter]

U lekarza zawsze jest niczym zombie. Ale jak juz wracamy to na luzie podziwia sobie widoki przez okno samochodu.

A tu jego najnowsza pod-lozkowa fotka. Balagan w tle to efekt malowania - klamoty w kartonach musielismy gdzies wstawic.

[kwinta]

Piękny Mopik z wibrysami godnymi kocura z charakterkiem

Zaczął poprawnie jeść ? Czy jeszcze przyprawia Was o palpitację serca ?

[gatiko]

Mopik jest uroczy
Uroczy panikarz i luzak w jednym

[Lifter]

Piękny Mopik z wibrysami godnymi kocura z charakterkiem

Zaczął poprawnie jeść ? Czy jeszcze przyprawia Was o palpitację serca ?

No, je lepiej, choc nadal nie jest to jeszczwe ten poziom, ktory powinien. Ale jesli bedzie codziennie wcinal tyle, co dzisiaj, to bede zadowolony.

A wasiska ma zaiste imponujace, juz od malenkosci zreszta.

[Lifter]

Od 2 dni kot zre jak dziki (acz mokre ma w serdecznej pogardzie, na razie liczy sie mieso i suche, suche, wiecej suchego). 13.30 a on wciagnal juz 5/6 dziennej normy. Az ide sprawdzic czy sie w miedzyczasie gdzies nie zerzygal pod lozkiem, czy na balkonie.

Do tego ma atak kociej paranoi, bo mysli ze idziemy do lekarza i od wczoraj musze go wyciagac z fotela (tak, wlazi do SRODKA fotela, nie pytajcie) kazdego ranka. Inna rzecz, ze w sumie to juz bylby termin, gdyby nie to, ze teraz z uwagi na dobre wyniki chodze co 2 miesiacce, a nie miesiac. Zna sie na kalendarzu, czy co?

Ogolnie mam wrazenie, ze jak biedny Kropek zniknal mu z oczu, to kot Mopik przeszczesliwy, znow jest jeden, sam, w centrum uwagi, nic mu nie piszczy i nie odwraca od niego uwagi Duzych. Egoista cholerny.

[gatiko]

Jak się miewa, nasz uroczy egoista cholerny ? Mina powala

[Lifter]

Dzis juz apetyt nie taki jak ostatnio ale nadal niezly, wiec nie narzekam. Sika do kuwety (ostatni sik wprawdzi poza ale tuz obok, wiec prawie jak do kuwety ), poranek znowu w fotelu, mokre nadal w nielasce. Nie najgorzej, krotko mowiac.

[gatiko]

Ogólnie rzecz biorąc, Mopik miewa się całkiem fajnie Grzeczny chlopczyk
Swoja droga, można na czapę dostać z tymi kotkami. Człowiek siwieje w tempie zastraszającym, bo nie tak jedzą, nie tak sikają, nie tak stąpają ...

[Lifter]

Oj tak. Dzisiaj znowu wlazl do fotela, podsunalem miesko - powachal i tyle. No to wyciagnalem drania z kryjowki bo bez sensu zeby tam spedzil pol dnia, Mopik uciekl do kuchni, podsunalem mu tam to samo miesko - "mniam, pycha!". Zjadl wszystko. A potem co godzina/diwe wedrowal pod miske na kolejne porcje suchego (mokre nadal absolutnie NIE!). No i teraz tez siedzi ale nic juz nie dostanie, bo i tak zjadl wiecej niz powinien. Nie, zeby mnie to martwilo... (i sik do kuwety).

[haaszek]

Swoja droga, można na czapę dostać z tymi kotkami. Człowiek siwieje w tempie zastraszającym, bo nie tak jedzą, nie tak sikają, nie tak stąpają ...

O tak, i to odczytywanie życzeń z mrugnięć okiem: chcesz chrupki? aaaa, wody nie masz? a może piasek niewystarczająco czysty?

A co włażenia do fotela, to kocice mojej córki kiedy tylko wejdą do pokoju mojej mamy czym prędzej wpadają za kanapę a potem do niej od tyłu włażą. Kanapa stara, nieotwieralna, nieodsuwalna, za to przechowująca za sobą Różne Ważne Rzeczy I zawsze się tak chowają, kiedy trzeba jechać, wyjść, podac lekarstwo itd.
Ale mam już patent - brzękam zawleczką kociej puszki z pasztetem (wcale nie musze puszki otwierać ) - efekt jest taki, że mało się nie pozabijają w jedynym przejściu zza kanapy, tak pędzą do żarcia
No ale jak on nie jest miłośnikiem mokrego, to efektu nie będzie.

[gatiko]

Lifter, Twój Mopik, to istny książę. Już wiadomo co mu "dolega". On potrzebuje Twojej całodobowej adoracji

Haaszek, pal licho zgadywanie życzeń kocich, toź to sama przyjemność. Ja każdy dzien, zaczynać mogę od zacałowywania poduszek w kocich stopkach, jesli tylko nie będą mi dawać powodów, do starzenia się mojej facjaty, w tempie zastraszającym
I cd. a czemu to śpią za długo , a czemu za krótko,a czemu sierść ma taki kolor ? a czy ona nie nastroszona czasami Czy w oczach wszystko ok,a poduszki nie za suche ? I tak w kółko...

Mopik, chłopaku złoty, nie zadręczaj swojego przyjaciela Liftera

[Lifter]

I jeszcze cos - Mopik totalnie ignoruje gdy sie wola "Mopik" (pomijajac lekcewazacy ruch ogonem). Ale na hasło "MopikMopikMopik" - leci galopkiem, bo wie, ze wtedy jest cos fajnego do jedzenia. Leci na odlgos kladzenia na blacie plastykowej deski (mieso kroja) oraz dzwieku rozdzieranej aluminiowej folii (bo w nia pakuje kolejne odmierzone porcje miesa, ktore mu potem codziennie rozmrazam). A najbardziej leci na dzwiek palca drapiacego zgrzeblo, bo czesanko to uwielbia. Dran wskakuje na moj fotel do komputera, wbija pazurki w oparcie i nadstawia grzbiet z mina "no, zaczynaj". A do tego jeszcze oczekuje, ze bede go potem na tym krzesle krecil, bo to tez lubi, byle nie za szybko.

Umie sie kot urzadzic, no.

[kwinta]

Dran wskakuje na moj fotel do komputera, wbija pazurki w oparcie i nadstawia grzbiet z mina "no, zaczynaj". A do tego jeszcze oczekuje, ze bede go potem na tym krzesle krecil, bo to tez lubi, byle nie za szybko.

Umie sie kot urzadzic, no.

niezły przerywnik mi zrobiłeś w robocie

Mopik to bardzo mądry kotek

[Lifter]

Madry to on nie jest (wystarcza mu, ze jest ladny) ale cwany na pewno.

[gatiko]