Witajcie
Wczoraj wracając z Warszawy miałam serce w gardle.
Wyszłyśmy z koleżanka 2 godziny wczesniej, na lotnisko Modlin miałyśmy 30 km... Wiec 2 godziny wystarczy z palcem w nosie, nawet taksówkarz mowi ze dobrze ze wzięłam aż taki zapas bo dzis piątek wszyscy wyjeżdżają. Mowie ze cieszę sie ze zdarzymy. Jakoś jechaliśmy,przez Warszawę szybko sie przedarlismy, śmiechy chichy, wesoła taksówka, patrze na nawigacje do celu zostało 11 km i 55 minut

taksówkarz dowiedział sie o poważanym wypadku i korku przed jakimś mostem i na moście

mowi ze nie zdarzymy... To ja nie omal zawału dostałam. Odprawa na lotnisku 17:15 zamknięta. A na zegarku 16:55... Uwierzcie mi, pierwszy raz widziałam jak taksówkarz prawa ręka szuka w nawigacji rożnych rozwiązań, w lewej ręce wykręca nr do kolegów by pytać o skróty, a prawa noga podtrzymuje kierownice. Jechałyśmy rowami, lasami, polami. Dałyśmy mu niezły "napiwek" bo na odprawie byłyśmy 17:16... Nie wiem jak ten Gosciu to zrobił, ale mowi ze jak pracuje w tym kilkanaście lat tak pierwszy raz zrobił cos takiego.
Tyle miejsc w samolocie było wolnych, ludzie niestety nie zdarzyli.
Pierwszy raz w samolocie widziałam wieczór kawalerski.
Jechali młodzi panowie, i nagle zamiast "stiuardessy" nigdy nie wiedziałam jak to sie pisze

usłyszeliśmy na pokładzie chłopaków, ze lecą do Wrocławia na wieczór kawalerski, bo ich kolega sie żeni za 2 tygodnie, oczywiscie były brawa na samolocie, to było wesołe
Scanomune- moje kotki dostają to wg zaleceń weterynarza

Moli sie juz sie naprawiła, wystarczyło 2 zastrzyki w dooplo

nawet nie wiecie jak mi było smutno, jak taki brzydki miała głosik. Ja w srode wieczorem juz cos lekko słyszałam, że cos sie zaczyna dziać, mowie do męża "ona ma cos z gardłem" "no co ty, nic jej nie jest" ale jak wstał rano w czwartek to mowi "teraz słyszę ze cos z nia nie tak" wiec "matka" wszystko wyniucha

cieszę sie bo juz jest wszystko elegancko
Dzis jedziemy do kontroli, a za jakiś czas na badania krwi z Moli

dzis zapytam o te zeby, weterynarz mówiła ze bedziemy ściągać to jakas specjalna pasta do kotów? Ktos cos o tym wie?