Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 31, 2015 17:22 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

MalgWroclaw pisze::wink:
trudno
Kciuki :ok:

no nie ma trudno, Małgosiu!
teraz trzeba zgadnąć po co Joli tak smacznie udekorowany blat kuchenny
---
a za kciuki dziękuję!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 31, 2015 19:56 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Ja wiem, bo mi Jola powiedziała :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 01, 2015 9:49 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

[quote="ewa_mrau"]...
blat kuchenny u Joli Dworcowej w kuchni
ów blat jest polany miodem i obsypany dookoła pieprzem, na środku leży kawałek cytryny

no więc nagrodę sobie przyznaję
i tym razem, to będzie kotka
Obrazek
przedstawim Wam Venę - wiek 4,5 tygodnia, pannica, waga 4oo g, lekki kk
a poczytać będzie o niej można na łódzkim wątku, kiedy znajdę trochę więcej czasu co by opisać Zeszły Tydzień Kociary
---

śliczną sobie nagrodę przyznałaś Ewuniu :D
Czekam na relację bo uwielbiam Ciebie czytać :1luvu:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt wrz 04, 2015 22:41 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Martwię się o Jolę, bo wczoraj jak rozmawiałyśmy to bardzo zle się czuła, dziś miała mi pokazać gdzie karmi na dworcu , ale nie przyszła, nie odebrała tel. nie odpowiedziała na smsa :(
Czy ktoś coś wie ?
edit: Wreszcie dostałam smsa od Joli, że zle się czuje , ma tylko 35,1 st C temperaturę, zlana potem ale od rana z Ewą łapała koty .......

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob wrz 05, 2015 13:08 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Wieczorem było ciut lepiej (po wizycie wiesiaczka z koleżanką), a dziś jeszcze nie wiem... Podejrzewam serce :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 08, 2015 9:54 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

co tu tak cicho? :(

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto wrz 08, 2015 10:51 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Jola Dworcowa chora
ja mam zwałkę - czyli deprechę
jolabuk5 zajęta czymsiś
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 08, 2015 18:00 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Rozmawiałam z Wiesiaczkiem , była dziś z Jolą D. i jej kotami u weta i kotami Jolabuk.
Jutro Jola D. idzie na badania do szpitala :(

Ewuniu, przytulam bardzo, bardzo serdecznie :201461
[/czy jest jakiś sposób na polepszenie Twojego nastroju? Jeśli to pomoże to zapraszam na piwo [size=50]size]

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro wrz 09, 2015 20:02 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Ja zawalona w pracy, w domu też jakoś mam mało czasu na wszystko. Jola miała dziś mieć ważne badanie (jelita), ale się nie odbyło, bo dostała potężnego uczulenia na kontrast :(
Dwie kotki miały iść do jednego domu, ale pani przysłała SMS, ze "stała się straszna tragedia" i już nie będzie mogła wziąć kotów. Nie miała nawet siły wyjaśnić, co konkretnie się zdarzyło. Jola bardzo się zmartwiła.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 09, 2015 20:05 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

ewa_mrau pisze:Jola Dworcowa chora
ja mam zwałkę - czyli deprechę
jolabuk5 zajęta czymsiś
---
:smokin:

Ewuś, ty nie masz depresji, tylko po prostu jesteś przepracowana i niewyspana! Spróbuj przynajmniej się wyspać!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 13, 2015 13:09 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Może u Was jest taki kot?

viewtopic.php?p=11226561#p11226561
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 13, 2015 18:24 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Nie, Joli koty to już kanapowce, tylko nie lubią miziania :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 21, 2015 6:48 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Jola cały czas działa, tylko ja nie mam czasu pisać. Teraz łapie kociaki i kotkę gdzieś na działkach u zaprzyjaźnionej kociary. W domu nic się nie wyadoptowało, tylko przybywa - ostatnio przybył maleńki kociak do karmienia (Sonia już nie dała sobie podrzucić) - Konstancja, z tego wątku:
viewtopic.php?f=1&t=166885&start=1035
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 21, 2015 8:02 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Skoro jego matko nie została odłowiona to nie lepiej było odwieżć go do tej zajezdni i poczekac aż matka do niego przyjdzie i złapać matkę ? Nie wygląda na porzuconego. W końcu nic mu tam nie groziło, ani psy, ani samochody, plus miała matkę która go karmiła. A tak to jest ryzyko, ze będzie chorowity plus Jola ma dodatkowe zajęcie. Nie chcę prorokowac ale już kilka takich maluchów nie udało sie Joli odchowac mimo kroplówek i ciągłych wizyt u weta. Zaraz przyplącze się biegunka, gorączka i katar. Z tym, ze tamte były albo z działek albo spod śmietnika i ich los na wolnosci był niepewny.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon wrz 21, 2015 10:07 Re: Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarm

Ewa.KM pisze:Skoro jego matko nie została odłowiona to nie lepiej było odwieżć go do tej zajezdni i poczekac aż matka do niego przyjdzie i złapać matkę ? Nie wygląda na porzuconego. W końcu nic mu tam nie groziło, ani psy, ani samochody, plus miała matkę która go karmiła.

w Lokomotywowni też nie jest najlepiej
wszędzie smar i smród, wielkie stalowe elementy i poruszające się lokomotywy
te maluchy, które tam jeszcze są do złapania, są całe oblepione smarem (tam nawet klamki są lepkie)
pracownicy opowiadali nam o kociakach wyciąganych (jeśli akurat byli w pobliżu) z kadzi z olejem silnikowym
niewiele kociaków tam wcześniej urodzonych przeżyło, a i dorosłym też przydażają się wypadki
a jej matka może już nie żyć - tam jest bardzo niebezpiecznie
a poza tym, to jeśli matki nie ma w pobliżu - nigdy kociaków nie zostawiam
raz tylko poczekałam do następnego dnia i do dziś mi się to czasem śni
Ewa.KM pisze:A tak to jest ryzyko, ze będzie chorowity plus Jola ma dodatkowe zajęcie. Nie chcę prorokowac ale już kilka takich maluchów nie udało sie Joli odchowac mimo kroplówek i ciągłych wizyt u weta. Zaraz przyplącze się biegunka, gorączka i katar. Z tym, ze tamte były albo z działek albo spod śmietnika i ich los na wolnosci był niepewny.

niestety nie udało mi jeszcze się znależć matki zastępczej
ani nikogo, kto by się maluchem zajął, też jeszcze...
i po raz kolejny, w tak ekstremalnej sytuacji, tylko Jola zaoferowała mi pomoc

w tym tygodniu jedziemy tam znowu złapać resztę - może do nas dołączysz żeby zobaczyć i powąchać to miejsce?
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 94 gości