Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 07, 2015 11:57 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Kiedy ja chodze spac o 22 i zalezy mi, zeby jak najszybciej zasnac :D
O piątej tez jej sie zdarzalo, ale wtedy daje sie nabrac i wychodzi z pokoju, wiec wypraszanie trwa krocej.

Bo to jest tak: Fortuna sie nudzi. Zaczyna otwierac szuflady. Bryska wstaje z lozka, zeby kotka wyprosic, kotek ucieka pod lozko :twisted:
Bryska wychodzi do kuchni i udaje, ze cos tam arcyciekawego robi. Kotek przychodzi zaciekawiony. Bryska zamyka kotka w kuchni i idzie zamknac drzwi od sypialni (bo jak nie to kotek miedzy nogami myk-myk i pod lozko ucieka). Wraca po kotka, zanosi go do kociego pokoju i sama ucieka do sypialni.
Pod warunkiem, ze w miedzyczasie nie wstala Tosia, bo wtedy trzeba jeszcze Tosie zagonic z powrotem do lozka, bo co ona winna :roll:

A o piatej, jak tylko sie podniose to kotek pedzi "na mieszkanie" i wystarczy zamknac za nim drzwi od sypialni ;)
Ostatnio edytowano Pon wrz 07, 2015 18:08 przez Bryska4, łącznie edytowano 1 raz

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon wrz 07, 2015 12:34 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

O 22 (no, za dwadzieścia...) to TŻ wraca z pracy :roll: O pójściu spać przed 23.30 mogę zapomnieć. A tłukę mu do głowy od lat (jakichś 8, bo mniej-wiecej tyle razem mieszkamy), że JA SIĘ POTRZEBUJĘ WYSPAĆ :evil:
O czwartej kotki się robią głodne... TŻ nauczył, że dostają jeść, więc Go budzę, żeby miski nakarmił. Sam nauczył - sam nakarmi. O piątej, jak do głowy kotka dotrze informacja, że się najadł, to zaczyna szaleć. TŻ ma na 9 do pracy - znowu trafia na Niego zamknięcie kotka w łazience (w kawalerce to jedyne zamykane pomieszczenie :oops: ). O siódmej wstaję ja niewyspana i zła, idę do łazienki, chcę być miła dla kotka, a ten troll mnie gryzie.... Kolejną pobudkę TŻ ma jak wychodzę, o wpół do ósmej - tym razem bez opcji kolejnej godziny snu, bo musi iść do pracy.
A Olek-Trolek potrafi jeszcze o drugiej bawić się torem z piłeczką :evil: Albo o pierwszej i trzeciej zapewniać, że kocha mnie nad życie i robić peeling oczu połączony z ugniatywaniem krtani :evil:
Reszta jest w miarę stateczna.

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5913
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon wrz 07, 2015 13:07 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Jak mi Ezio zaczyna grandzic, jak ja chce spac, to wyciagam kocie przysmaki, upewniam sie ze kotek widzi co mam, i rzucam jednego do korytarza. Kotek wybiega zjesc chrupka - zamykam drzwi i wsadzam zatyczki :twisted: W szufladzie ze skarpetkami, takiej co nie umieja otwierac mam zawsze paczke dreamies albo jakichs podobnych kocich lakoci. A Ezio jest lasuch. I zawsze, zawsze daje sie nabrac :twisted:
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11546
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon wrz 07, 2015 13:21 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Tez tak robilam, to znaczy rzucalam na korytarz chrupki i zamykalam, ale sie nauczyla jak sie to konczy i juz nie gania tylko siedzi pod lozkiem i sie oblizuje :twisted:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon wrz 07, 2015 13:26 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Taaa, Mru lubi smakołyczki, bardzo. Ale jak wrzucam do transporterka (wiadomo, po co) to też już nie wchodzi :-P

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon wrz 07, 2015 13:39 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Bryska4 pisze:Tez tak robilam, to znaczy rzucalam na korytarz chrupki i zamykalam, ale sie nauczyla jak sie to konczy i juz nie gania tylko siedzi pod lozkiem i sie oblizuje :twisted:

Na Ezia dziala, bo Ezio nie ma mozgu. Jest niebieski, ale bije glupota wszystkie wysmiewane na miau rude :twisted:
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11546
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon wrz 07, 2015 13:40 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Alyaa pisze:O 22 (no, za dwadzieścia...) to TŻ wraca z pracy :roll: O pójściu spać przed 23.30 mogę zapomnieć. A tłukę mu do głowy od lat (jakichś 8, bo mniej-wiecej tyle razem mieszkamy), że JA SIĘ POTRZEBUJĘ WYSPAĆ :evil:
O czwartej kotki się robią głodne... TŻ nauczył, że dostają jeść, więc Go budzę, żeby miski nakarmił. Sam nauczył - sam nakarmi. O piątej, jak do głowy kotka dotrze informacja, że się najadł, to zaczyna szaleć. TŻ ma na 9 do pracy - znowu trafia na Niego zamknięcie kotka w łazience (w kawalerce to jedyne zamykane pomieszczenie :oops: ). O siódmej wstaję ja niewyspana i zła, idę do łazienki, chcę być miła dla kotka, a ten troll mnie gryzie.... Kolejną pobudkę TŻ ma jak wychodzę, o wpół do ósmej - tym razem bez opcji kolejnej godziny snu, bo musi iść do pracy.
A Olek-Trolek potrafi jeszcze o drugiej bawić się torem z piłeczką :evil: Albo o pierwszej i trzeciej zapewniać, że kocha mnie nad życie i robić peeling oczu połączony z ugniatywaniem krtani :evil:
Reszta jest w miarę stateczna.

:ryk: ale i tak je kochasz :twisted:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon wrz 07, 2015 15:27 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

porządny kot śpi dotąd dopóki matka śpi
żadnego nocnego szlajania się nie ma :D
Ktoś sie orientuje, czy już wiadomo z jakim wynikiem Snus wygrał wybory?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57464
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pon wrz 07, 2015 15:29 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

evanka pisze:porządny kot śpi dotąd dopóki matka śpi
żadnego nocnego szlajania się nie ma :D

A Tosiunia to nawet przed matką się potrafi położyć, a wstać później ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon wrz 07, 2015 17:22 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Discordia pisze:
Bryska4 pisze:Tez tak robilam, to znaczy rzucalam na korytarz chrupki i zamykalam, ale sie nauczyla jak sie to konczy i juz nie gania tylko siedzi pod lozkiem i sie oblizuje :twisted:

Na Ezia dziala, bo Ezio nie ma mozgu. Jest niebieski, ale bije glupota wszystkie wysmiewane na miau rude :twisted:

:lol: jak Ty słodko o nim mówisz :D
Ezio za to jest śliczny z wywalonym językiem.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon wrz 07, 2015 17:29 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Oj tak, jak rozum rozdawali, to on 4 razy w kolejce po urode stanal. Bez jezyczka tez jest sliczny. I slodki i kochany. Ino glupi.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11546
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon wrz 07, 2015 18:54 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ojtam, od razu gupi...moj rudy jest slow motion, Powolniak mu dalismy na drugie. On m'a czas. Zwlaszcza jak sie matka spieszy. Reaguje w zwolnionym tempie na wszystko, nawet na zarcie. A czasem zastanawia sie nad micha, jesc czy nie jesc, oto jest pytanie, przylatuje Niels, wpierdziela swoja porcje, zabiera sie za miche Powolniaka i jak juz jest przy zmywaniu, Powolniak sie budzi i jest zdziwiony.
Moze Ezio tez ma spowolnione dzialanie neuroprzekaznikow 8)

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon wrz 07, 2015 19:13 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Alyaa pisze:
Alienor pisze:Bryska - tylko powiedz, a będziesz miała kociaków do wyboru do koloru do zabawy z Fortunką :D .

Byłam pierwsza! :twisted:

Spox, to była ogólna uwaga. Z maleńtasów do wydania mam tylko ok. 5-miesięczną Timurkę bez oczu (amputowane, bo kk zjadł), ale na forum kupa ludzi z maluchami jest, to się zlecą i będą oferować :mrgreen: . A biedna niepełnosprawna :roll: Timka naparza się równo z dwoma największymi zakapiorami u mnie i to zwykle oni są sfrustrowani, że nie mogą z nią wygrać 8) . Pomijam to jak ładnie bawi się wędką i poluje na myszki (te zabawkowe, dzwoniące).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 07, 2015 19:41 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Chat pisze:Ojtam, od razu gupi...moj rudy jest slow motion, Powolniak mu dalismy na drugie. On m'a czas. Zwlaszcza jak sie matka spieszy. Reaguje w zwolnionym tempie na wszystko, nawet na zarcie. A czasem zastanawia sie nad micha, jesc czy nie jesc, oto jest pytanie, przylatuje Niels, wpierdziela swoja porcje, zabiera sie za miche Powolniaka i jak juz jest przy zmywaniu, Powolniak sie budzi i jest zdziwiony.
Moze Ezio tez ma spowolnione dzialanie neuroprzekaznikow 8)

On nie jest wolny. Reakcje ma blyskawiczne. Wyciagam przysmaki pierwszy leci (z ogromniastym wrzaskiem DAAAAAJ!!!!). Do michy tez pierwszy. Obcy przychodza - znika blyskawicznie.

Jedyne co mozna zaliczyc do przejawow intelektu, to ze sie boi maltpasty od kiedy w niej przemycalam altybiotyk. Zapamietal sobie mimo ze przemycalam tak tylko kilka razy, pozostale tabletki wrzucalam brutalnie w pysio. Choc juz zaczyna zapominac i nie boi sie tubki.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11546
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon wrz 07, 2015 21:12 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Bryska4 pisze:
Discordia pisze:
Bryska4 pisze:Tez tak robilam, to znaczy rzucalam na korytarz chrupki i zamykalam, ale sie nauczyla jak sie to konczy i juz nie gania tylko siedzi pod lozkiem i sie oblizuje :twisted:

Na Ezia dziala, bo Ezio nie ma mozgu. Jest niebieski, ale bije glupota wszystkie wysmiewane na miau rude :twisted:

:lol: jak Ty słodko o nim mówisz :D
Ezio za to jest śliczny z wywalonym językiem.

Muszę kiedyś sfotografować Ogryzka z wystawionym języczkiem... Ale ciężko będzie, bo najczęściej nie mam pod ręką aparatu, a jak sięgnę po telefon to chowa język.

Bryska4 pisze: :ryk: ale i tak je kochasz :twisted:

szczególnie mocno, jak mnie budzą :twisted:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5913
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 1368 gości