Borys może jechać 
kupa koloru i konsystencji węgla także jest git. poza tym on chyba musi jechać. strasznie mu się nudzi w klatce i nawołuje do zabawy. w ogóle w szpitaliku mamy dwie gaduły. z czego Agatka uwieeelbia pedałować swój kocyk. przypinanie go klamrami nic nie dało.
Alicja bardzo wylękniona, ale z apetytem.
Kazia faktycznie kaszle zawsze po jedzeniu i jak się podekscytuje, np. jak ją się głaszcze.
Nikita niestety nerkową puszkę pociamciała i odeszła. pasztecik pociamciała i odeszła. mało jadła mokrego, za to do karmnika się przypięła i chrupała.
Balbinka strasznie smutna, że nie ma jej felixowej platformy. cały dyżur przespała na kocyku, który czekał do prania, aż na koniec ją przeniosłam z tymże kocykiem na plastykowy fotel, żeby zamknąć kuchnię.
Ptyś z apetytem słabo, z kontaktem słabo, dopiero na koniec dyżuru mi się pokazał.
Znajdek próbuje dogonić Nikitę jeśli chodzi o tuszę- je wszystko, wszędzie, w każdych ilościach a jak widzi człowieka z miską, to dostaje wścika.
Kinia okazała się cuuudnym kotem, wszystkie ją tolerują, nawet Nikitka ją lizała po główce. Jest cudna, uwielbia się bawić, nie wybrzydza przy jedzeniu, no cud-kotka!
Sugar trochę posmutniała, nie chodzi już za człowiekiem krok w krok. dopiero jak ją zaczęłam głaskać i mówić do niej, to jej się przypomniało, że lubi pieszczoty. albo coś jej dolega, albo jej strasznie smutno, że nie ma dla niej domku.
no i gwóźdź dzisiejszego dyżuru - czyli Tri. Tri jest kochana, uwielbia się miziać, ale jest bardzo zazdrosna. jak ją głaskałam pogoniła i Znajdka i Kinię, a na koniec ugryzła mnie tak mocno, że boję się, czy mi ścięgna w kciuku nie przerwała, bo mam ograniczone ruchy nimże. wiem, że to moja wina i nie gniewam się na kicię, ale ona ma czasem taką fazę jak Mila i trzeba bawić się albo z nią, albo z innym kotem.
mam też foty, to później wrzucę.
jedno pudło z adopciaków rozgrzebałam, bo chciałam sprawdzić co jest w środku. myślałam, że jakieś porcelanowe miski, bo na każdym jest napisane "uwaga, szkło". ale w środku są dwa duże pudełka mokrego feliksa (hahaha), paczka chrupków i dwie saszetki z przysmaczkami też felixa.
kupy wszystkie ładne w ilości wystarczającej, pawi nie było. tylko u Borysa mało wody i dużo sików. on ma nerki w porządku?