Koty Patmola

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 02, 2015 13:30 Re: Koty w ziołach

naprawdę :oops:
ci co mnie znają to wiedzą, że naprawdę jestem nieśmiałą osobą i w ogóle
tylko się staram , no, zachować twarz -wiec takie złudzenie może jest odmienne

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 02, 2015 20:36 Re: Koty w ziołach

Jak tam jest ropa to jest infekcja bakteryjna i powinna antybiotyk zażywać. Jak bardzo puchnie może spróbować okładów z liścia kapusty rozbitego, choć w takim miejscu chyba trudno będzie zrobić kompres.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 03, 2015 7:02 Re: Koty w ziołach

trudno właśnie
bierze antybiotyk
dzisiaj jeszcze idzie do laryngologa -zobaczymy co laryngolog powie

Łapie się jedno oko tak troszkę jakby zniekształciło
no, nie spuchło =ale takę jest inne
mogę jej szałwią przemywać?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 7:04 Re: Koty w ziołach

Z szałwią ostrożnie - ona szybko zasklepia (np. na zęby) a pod raną ropa. Oko lepiej świetlikiem

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 7:10 Re: Koty w ziołach

dziękuje
świetlika nie mam -rozejrzę się
Łapa to taka sierota boża - :roll:
ona sie panicznie boi Veta -a i ja za wizytami u Veta nie przepadam
dzisiaj idę na zebranie , a nie mogę Młodej zmanipulować -bo jest spuchnięta

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 7:27 Re: Koty w ziołach

a nie możesz poczekać z tymi przemywaniami na to, co lekarz powie? Poczekaj lepiej.Pozdrowienia dla Natalii
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw wrz 03, 2015 7:40 Re: Koty w ziołach

wolałabym uniknąć wizyty u veta
nie bardzo mam kiedy pójść -dzisiaj mam zebrania w szkole -powinnam być na dwóch :roll:
a i dla Łapy Vet to straszny stres tym bardziej że to ja bym musiała ją wynieść z domu i pokazywać vetowi
nie za bardzo się lubimy, ale się staramy, ale do Veta zawsze chodzi z nią Młoda
a teraz Młoda nie za-bardzo się nadaje na chudzenia do Veta, no i wygląda jak wygląda

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 9:25 Re: Koty w ziołach

czytałyście? http://lubimyczytac.pl/ksiazka/181080/zjadanie-zwierzat
Zjadanie zwierząt Foer Jonathan Safran

a to http://lubimyczytac.pl/ksiazka/251598/p ... ce-granice
Przekraczające granice
Magda Omilianowicz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 13:04 Re: Koty w ziołach

Młoda była u laryngologa i powiedział jej (podobno jej zaglądał do pyszczka) że ma ropnia w fazie nacieku :roll: cokolwiek to znaczy
nie zrobił jej prześwietlenia -wiec nie wiem czy to tak widać czy on zgaduje :roll:
i kazał jej iść do dentysty, żeby dentysta ustalił antybiotyk i kazał jej odstawić te wszystkie przeciwbólowe, które wczoraj kupiłam :roll: bo coś tam źle robią na krew
ma iść zaraz do dentysty i powiedziałam jej żeby zapytała czy ma zrobić prześwietlenie =prywatnie jej zrobię jeśli potrzebne, no bo wszystko tak w ciemno :roll:
nie pojmuje tego ale się nie znam

jak kiedyś miałam ropień, dawno temu
i poszłam do dentysty -to najpierw kazał mi prześwietlić ( na miejscu prześwietlenie), potem obejrzał zdjęcie i zaaplikował mi coś i wieczorem już była różnica
ale to było dawno temu i w Warszawie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 13:10 Re: Koty w ziołach

Na kasę chorych przysługują bodajże 3 prześwietlenia w ciągu roku. Dentyści niechętnie dają skierowania, bo to idzie z ograniczonej puli jaką każdy posiada...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 03, 2015 13:12 Re: Koty w ziołach

dentysta jest prywatny
więc da skierowanie -to znaczy oznaczy co mam prześwietlić
wątpię żeby dał skierowanie na kasę chorych, a i wtedy można prześwietlać jakoś dopiero w wolnym terminie
Młoda jest w klasie maturalnej -nie byłoby xle gdyby poszła w końcu do szkoły

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 13:39 Re: Koty w ziołach

Współczuję Młodej, taki ropień potrafi dokuczyć :|
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw wrz 03, 2015 13:46 Re: Koty w ziołach

a mnie?
mnie nikt nie współczuje?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 13:55 Re: Koty w ziołach

no owszem, też :mrgreen:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt wrz 04, 2015 6:29 Re: Koty w ziołach

jakieś to mało entuzjastyczne 8)

byłam wczoraj na zebraniu w szkole :roll: Matura, Matura, Matura
jak już teraz taka akcja, to co będzie później?

Młoda ma iść dzisiaj do szkoły
Łapa OK
Sweetie strasznie nosi
codziennie TŻ z nią chodzi na spacer
naprawdę chodzi
ale może te spacery za krótkie sa albo za nudne -nie wiem - TŻ jest w tym zakresie słabo komunikatywny i niereformowalny
po prostu Sweetie nosi -a jak ją nosi to goni koty czyli Łapę i Ryjonka, bo inne się nie boją
jakby dzień był z gumy -to bym jeszcze gdzieś wepchała dodatkowy spacer ze Sweetie
może w domu ją sztuczek pouczę? jakoś w międzyczasie
chociaz i tego międzyczasu już nie mam

zdjęcia na wątkach mi zniknęły
powstawiam trochę starych jeszcze raz -bo tak głupio bez zdjęć
i może jakieś nowe porobię

Ryjonek sie taki ładny zrobił, taki "wypasiony" -to chyba najlepsze słowo, taki puchaty -warto byłoby mu nowe zdjęcia zrobić
nie lubi głaskania, ani podnoszenia tym bardziej -ale potrafi mi na wagę kuchenną (stojaca na blacie w kuchni) wejść jak ważę mięso, na stole na środku kuchni śpi czasem rozwalony na plecach

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28700
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 388 gości