Moje koty XVIII. Rysia [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 03, 2015 6:56 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Ja mam teraz LK w formie miski, Mru mi kiedyś rurkę zarąbała do zabawy. Musze kupić ale jakoś tak mi się odwleka.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 8:56 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Dzieki dziewczyny, rozjaśniło mi się :) Czyli będzie ceramiczna bo jakoś wszystkie jesteście zgodne, że najlepsza :)

Avian, nie ukrywam, że też mam takie podejrzenia. Tzn., że lab dał ciała. Tak czy owak frustrujące.


Z dobrych wiadomości - mamy Knotek juz nie rzyga, wyniki badań krwi ok co cieszy bo ma już 13 lat
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 03, 2015 9:03 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

casica pisze:Czyli będzie ceramiczna bo jakoś wszystkie jesteście zgodne, że najlepsza :)

I nie ma dodatkowych filtrów, co podraża koszty i jest upierdliwe.
Aha, ma jeden minus - nie działa bez prądu. Jak miałam inna to nawet jak prądu nie było to w miseczce było trochę wody, tu gorzej. Trzeba i tak mieć inną miskę, ja mam jeszcze miskę w sypialni bo Mru lubi sobie przed snem popić
casica pisze:Z dobrych wiadomości - mamy Knotek juz nie rzyga, wyniki badań krwi ok co cieszy bo ma już 13 lat

:ok:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 9:20 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Widzę, że podjęłaś juz decyzję, ale i tak napisze swoje :mrgreen:

Używałam i tej z zooplusa i tej co pokazywała magicmada. Znaczy się mam obie i leżą teraz sobie w kanciapce, bo mnie wkurzało to ciągłe pilnowanie, że jak się wychodzi to trzeba je wyłączać :twisted:
Drinwela (mam poprzednią wersję) koty bardzo lubiły, używaliśmy przez kilka dobrych lat, ale jakbym miała drugi raz kupować to nigdy więcej plastikowych. Po tych paru latach to całe wnętrze zrobiło się takie jakieś szorstkie i nieprzyjemne, trudno było ją dobrze wymyć w środku i jakoś szybko w jej miseczce woda się robiła z paprochami. Znowu ta od magic już mnie na wstępie wkurzała, bo uważam, że jest bardzo nieporęczna. Zresztą koty tez do niej podchodziły jak pies do jeża i ewidentnie mniej lubiły pić z niej niż z tej drugiej. Może dlatego, ze ta woda jak się tam porusza to jakby do góry trochę pryskała taką mżawką. :roll:

Jak kupowałam swoją pierwszą to nie było jeszcze u nas tych ceramicznych, drugą jak kupowałam to była jakaś mega promocja i dlatego ją wzięłam, ale myślę, że jednak taka ceramiczna jest o wiele lepsza. Szczególnie do zachowania czystości i że bez filtrów, które się robiły jak zgniłe kapciuchy po paru dniach.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw wrz 03, 2015 10:10 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

LK ma filtr, ale można go wyciąć ze zwykłej gruboziarnistej gąbki. Zatrzymuje wszystkie kłaki i inne paprochy.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw wrz 03, 2015 10:24 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Avian pisze:LK ma filtr, ale można go wyciąć ze zwykłej gruboziarnistej gąbki. Zatrzymuje wszystkie kłaki i inne paprochy.

Moja LK nie ma żadnego filtra, nawet nie ma miejsca na filtr.
O tej mówimy?
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=l ... _2AWUpHOPQ
Aha, no niby może mieć - on jest w silniku, tak? W pompce znaczy.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 10:32 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

To jest gąbka otulająca silniczek, od brzegu do brzegu poidła.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw wrz 03, 2015 10:36 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Avian pisze:To jest gąbka otulająca silniczek, od brzegu do brzegu poidła.

To jak ja kupowałam swoją to chyba tego nie było, bo i opis mi nie bardzo przystaje do mojej fontanny.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 10:45 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Ale jednak wszystkie wskazujecie na ceramiczną :)

I też mi się podoba ten brak specjalnego filtra, który trzeba wymieniać maksimum co 4 tygodnie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 03, 2015 10:48 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Mam nawilżacz powietrza z filtrem
Dzbanek do wody - z filtrem
Pierwszą fontannę - z filtrem
Mam dosyć filtrów :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 11:04 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Od dawna myślałam o fontannie, ale te ceny za to ustrojstwo są chore. Czy Wasze koty faktycznie są nimi zachwycone? Czy to nie wyrzucona kasa w błoto?
U mnie jest kilka misek z wodą w różnych miejscach. Tofiś ma w wannie :D małą miedniczkę,macza w niej łapkę i zlizuje wodę, lub siada w kuchni przy kranie i trzeba mu puścić wodę małym strumieniem, Lalunia również uwielbia wodę prosto z kranu. Lakuś pije tylko z jednej miski, lekkiej ,plastikowej, musi ją do siebie przysunąć łapką i dopiero pije. Za każdym razem tak robi.
Ale nadal kusi mnie ta fontanna :wink:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 03, 2015 11:06 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Tą gąbkę można kupić dodatkowo - jako opcja dla długowłosych.
U mnie piją krótkowłose, a i tak pełno kłaków na gąbce przy każdym myciu.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw wrz 03, 2015 11:08 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Avian pisze:Tą gąbkę można kupić dodatkowo - jako opcja dla długowłosych.

Rozumiem.
ewan pisze: Czy Wasze koty faktycznie są nimi zachwycone?

Może nie tyle zachwycone ale normalnie piją. Chociaż wydaje mi się, że jak stoi sama ceramiczna micha to Mru pije z niej więcej, sama nie wiem...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 03, 2015 11:08 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Mam ekspres z filtrem, ale ekspres jest mądry więc sam do mnie gada - kiedy zmienić filtr, kiedy umyć, kiedy odkamienić :) nie jest to więc tak strasznie upierdliwe.

A my walczymy z PZU, tzn jeszcze nie, ale się zacznie chyba jutro. Jutro są umówione oględziny w servisie, PZU raczyło poinformować nas o dacie, o godzinie już nie. Rzeczoznawca zadzwoni zapewne w ostatniej chwili, zapewne wieczorem kiedy servis nie będzie już pracował :roll:
Obawiam się, że ajentka PZU mamę oszukała i zaniżyła wartość samochodu, żeby zejść z ceny przy AC. No fajnie, ale powinna o tym mamę poinformować :x Nie poinformowała chcąc zatrzymać na siłę klienta. No ale mama już podjęła rozmowy z kancelarią wyspecjalizowaną w takich sprawach, jak się okazuje jest zupełnie inaczej niż to przedstawia PZU :x Inaczej i, cóż za zdziwienie, znacząco korzystniej dla klienta. Powiem krótko - pieprzeni oszuści, oczywiście mam na myśli PZU.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 03, 2015 11:10 Re: Moje koty XVIII. Kocia fontanna-wskazówki mile widziane

Avian pisze:Tą gąbkę można kupić dodatkowo - jako opcja dla długowłosych.
U mnie piją krótkowłose, a i tak pełno kłaków na gąbce przy każdym myciu.

A Grochu? Nie pije z fontanny?

Ja też mam własnie takie wątpliwości jak ewan - czy faktycznie fontanna powoduje, że koty piją więcej?
I podoba mi się bardzo sugestia Jarki - ustawienie fontanny na stole w kuchni :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1481 gości