phantasmagori pisze:Ale mnie nie chodziło o takie bulgotanie jak przy occie, tylko takie leciutkie syczenie, woda stawała się na chwilę mętna, po czym zaraz klarowała.
Moja babcia robiła taki napój do ciężkostrawnych posiłków, na lepsze trawienie. W Poznaniu się to chyba nazywa zelter.
Woda, ocet, soda

