uwaga na pewną hodowlę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 27, 2004 17:21

moś pisze:(...)nie warto rezygnować z marzeń :D


Słusznie prawisz :)
7 lat minęło od kiedy zakochałem się w Birmanach, do chwili gdy mogłem wreszcie pozwolić sobie na kota :)

Wojtek

 
Posty: 27927
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon wrz 27, 2004 20:14

Przeczytałam, i :strach:
Nie chcąc nikogo obrażać powiem tylko - Dzięki Co Boże, że wolę "dachowce".
Żal mi tylko tych kociaków z hodowli, bo jak wynika wszystko rozeszło się po sieci i na tym skończyło.
Przykre to :(

Dominka

 
Posty: 440
Od: Sob lut 07, 2004 20:55

Post » Pon wrz 27, 2004 22:09

Tak mysle, ze generalizowanie, ze wszystkie hodowle sa zle, jest nie na miejscu. Mam kocieta - lila z bialym, mam kociaka z tej hodowli, ktory robi Grand Inter Championa, ktory przeszedl testy z wynikiem negatywnym - mam szczescie - zgadza sie. Jednak mysle, ze jest sporo hodowli w Polsce, ktore hoduja dobre zdrowe kociaki - rowniez liliowo - biale i niebiesko - biale bri. Mysle, ze watek sie rozpedza nie w tym kierunku co moglby.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 28, 2004 8:28

moś pisze:Carmella,jeśli byś sie kiedyś zdecydowała to w Bielsku Białej jest jedna hodowla BRi, którą można polecić i która ma czasami większe koty/takie podrośnięte, w różnych kolorach a które moą iść po niższych cenach-albo poczekaj na taką okazje jak ja -bri za darmo do adopcji-warto poczekać aż los sie uśmiechnie i wtedy szybko sie zdecydować,tż jak zobaczy to zmięknie/nie warto rezygnować z marzeń/ :D


wiem wiem, powiem nawet, ze hodowla jest w Kozach , ja tez mieszkam w Kozach (tylko ze nikt nie wiem gdzie sa Kozy, a wszyscy wiedza gdzie Bielsko) :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto wrz 28, 2004 8:39

No to hodowle z pieknymi i niezle zadbanymi psychicznie bri masz niejako "pod nosem" :)
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto wrz 28, 2004 8:53

carmella ja wiem gdzie sa kozy :D mam tam znajoma :D zaraz sie pewnie okaze ze sasiadka;)

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto wrz 28, 2004 8:59

loeb pisze:carmella ja wiem gdzie sa kozy :D mam tam znajoma :D
:wink:

ja mam za to sporo znajomych we Wrocławiu :wink: bo tam studiowalam :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw mar 17, 2005 12:43

Przeczytałam całe 18 stron.

Na którejś stronie wpisała się pani Wanda Pietrzak w obronie hodowców i broniąca hodowli o której mowa.

Kilka tygodni temu nic by mi to nie mówiło (o pani W.P) gdybym przed miau nie trafiła na to
http://bemol.komnata.pl/scc/forum/viewtopic.php?t=92

z resztą buba tu na miau bywa.

Spytacie dlaczego jestem tak żywotnie zainteresowana hodowlami.
Bo planuję birmanka na jesień.

A obiecałam sobie kupić ze sprawdzonej.
Na pewno nie z "pseudohodowli" (dla mnie to też te żle działające) lub u pośrednika.

Chociaż w przypadku kotów to się nie zdarza - pośrednik).
Ale podobne problemy przeszłam z papuga senegalką. Zostały zakwestionowane urzędowe wyniki z działu patologii

Jeżeli kogoś zainteresuję to mój przypadek jest tutaj
http://www.papugi.webserwer.pl/forum/fo ... &KW=falcon
i to
http://www.papugi.webserwer.pl/forum/fo ... &KW=falcon
i to
http://www.papugi.webserwer.pl/forum/fo ... &KW=falcon

dlaczego unikam pośredników a szukam hodowli rodowodowych

bo pośrednikiem w zakupie ptaka był moderator papuziego forum.
wydaje się , że taka osoba powinna dać "gwarancje " transakcji.

Wiecie dlaczego mojemu senegalkowi zrobiłam sekcję. Właśnie po to by bezpodstawnie nie oskarżyć innej osoby.

Mam trochę satysfacji, że może moja historia pomogła później innej osobie , która kupiła senegalka z tego samego "źródła" ona przynajmniej odzyskała pieniądze i mogła kupić amazonkę.
Ja niestety nie.
Nie ma już OPUSA :( ... ale jest nowy jamniczek aniołek ;) BIMBER , papug senegalka afrykańska ;) EGON.
Uwielbiam birmanki (których nie będzie :<) oraz jestem fanką mutantów Marii D...

musia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1302
Od: Czw lut 24, 2005 18:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 17, 2005 12:52

Coraz więcej ludzi myśli o zakupie zwierzęcia ze sprawdzonych i dobrych hodowli. Często jednak dopiero po przykrych doświadczeniach :(

Niestety wciąż jest ich za mało, a przez to cierpią głównie zwierzęta.
Obrazek

Aga*

 
Posty: 749
Od: Śro kwi 14, 2004 9:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 17, 2005 14:10

Musia - zapraszam na wystawe w Opolu - zarowno na dyskusje jak tez zobaczenie, czy nie ma tam Twojej wymarzonej birmanki. Jak rowniez serdecznie zapraszam na wystawe do Poznania, szefowej zwiazku poznanskiego pasja jest wlasnie ta rasa, dlatego tez mozna na wystawie w tym miescie spotkac rowniez piekne birmany z zagranicy :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 17, 2005 15:05

Wiem, wiem o paniach z Poznania. Ale ja do jesieni czekam.

Na oku mam krakowską hodowlę.

Szkoda , że z Opola muszę zrezygnować.
Jutro wystawiam gończaka u nas, a potem jestem na wystawie i szkoleniu.

W czerwcu będę po szkoleniu więc wystawa w Krakowie możliwa.

A żeby wogóle dowiedzieć się o kotach - czym to się je :cat3:
zamierzam poodwiedzać hodowle i innych ras. Wstępnie brytyjczyki z Sosnowca.

Ilości stron i for kocich w ostatnich tygodniach przejrzana, przeogromna łącznie z
http://www.birman.org/stuff/links.html

Mnie się nie spieszy, cierpliwa jestem.

A już na pewno po mojej "przygodzie" :( :cry: z senegalką.

Może ta przestroga przyda się i kociarzom lub tym którzy będą chcieli kupić ptaka z pośrednictwa.

Po sprawie , gdy zastanawiałam się nad nowym papugiem , to stawiałam (już hodowcom ) takie wymaganie , że strach 8O
szczególnie gdy papugom trudno jest zrobić badania
jak niżej proponowałam
- badania, testy
-obejrzenie hodowli - rodziców z pisklakami (co by nie były podłożone z przemytu - chociaż i tu pewności do końca nie ma)
- umowa kupna sprzedaży (rzadka u papug)
- zaproszenie do domu sprzedajacego - aby sprawdził warunki - coby później nie było zarzutu , że źle trzymane.

no i kilka innych spraw.

na forum papuzim aż za głowę sie łapali.

Dlatego pomna Falcona - gończego wybierałam z zaprzyjaźnionej hodowli rasowych.

Birmana takoż wybiorę.

Jezeli po wizycie cos będzie nie tak zrezygnuję, choćby czekać na innego.

Nawykłam do tego.
Nie ma już OPUSA :( ... ale jest nowy jamniczek aniołek ;) BIMBER , papug senegalka afrykańska ;) EGON.
Uwielbiam birmanki (których nie będzie :<) oraz jestem fanką mutantów Marii D...

musia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1302
Od: Czw lut 24, 2005 18:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 17, 2005 17:02

hop do gory.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Czw mar 17, 2005 17:48

musia pisze:Ilości stron i for kocich w ostatnich tygodniach przejrzana, przeogromna łącznie z
http://www.birman.org/stuff/links.html

Moje koty też tam są :)

Wojtek

 
Posty: 27927
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw mar 17, 2005 17:50

Ggreg pisze: To co przeżyłem wie tylko kila osób z waszego grona, która miała podobne problemy, reszta sobie nwet tego nie wyobrazi. Po strasznej wale mojej i kota o życie, zostaliśmy pokonani przez wirusa FIP.


doskonale cie rozumiem. wiem co to znaczy stracic malego kotka z powodu fip...
moja pierwsza w zyciu koteczka (co prawdanie razsowa ale co to ma za znaczenie jak sie traci ukochanego malucha??) zmarla na te chorobe po miesiacu przebywania u mne... bidulka...

ciagle mi jej brakuje
podejzewam ze tak samo jak tobie twojego bri.
szczerze wspolczuje...

nie dajcie im spac spokojnie!!!! wlaczcie o swoje.
ja wam niestety nie moge pomoc bo nie mam zadnego doswiadczenia z hodowlami i ze zwiazkiem..
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw mar 17, 2005 19:43

Witam,
Przeczytałam wszystko i się popłakałam...chcecie moją historię?

Koty kochałam od zawsze dlatego stwierdziłam, ze czas najwyższy znaleźć tego jedynego. W internecie znalazłam hodowlę, która była najbliżej mojego zamieszkania, obejrzałam zdjęcia kotów i spodobał mi się kocur - reproduktor z tej hodowli (wiedziałam, że jest poza zasięgiem ale...) umówiłam się na spotkanie. 2 malutkie persiki urzekły mnie na całego, a tu nagle pani mówi, ze one sa zarezerwowane i ma dla mnie niespodziankę, ten kocur jest na sprzedaż. Moja radość była nie do zmierzenia: rzeczywiście, prezent na święta!!(B.N.2004) Kocurek miał dwa lata i został przywieziony do mnie 5 listopada. Już w pierwszym tygodniu zaczęły się problemy zdrowotne, które nasilały się mimo leczenia. Kotek okazał się być chory na FIP. Równo po 6 tygodniach został uśpiony (17.12.2004 godz. 19.00)............ :cry: :cry: :cry: Był to prawdziwy prezent świąteczny[*]..............

Hodowczyni nie podpisała ze mną umowy, nie poinformowała, ze w razie jakichs komplikacji zdrowotnych mam prawo zwrócić kota i żądac zwrotu nie małych przeciez pieniędzy, zbagatelizowała telefon jaki wykonałam po tygodniu od zakupu mówiąc, ze u niej "też to miał".
Na sprawę z sądzie nie mam szans - brak umowy, napisałam do zwiazku (PZF) gdzie była zrzeszona - dostałam odpowiedź, że pani się wypisała. Wiem, że wstąpiła do SHKR.
Był to mój pierwszy kot, pokochałam go jak nigdy i mój ból ciagnie się za mną cały czas a panią hodowczynię było stać tylko na straszenie mnie prawnikiem, jak szukałam pomocy na Planecie Persja.
( http://www.forum.e-wind.pl/viewtopic.php?t=181 )
Są jeszcze pogłoski, że pani ta wcześniej sprzedawała kocieta bez rodowodu, że się uchylała od zapłaty za usługi weterynaryjne a ostatnio się dowiedziałam, ze kotek z jej hodowli miał grzybicę.
Na oficjalne pismo jakie wysłałam do hodowczyni otrzymałam kopie badań wet. stwierdzajacych, ze koty sa w jej hodowli są zdrowe. Szkoda tylko, że ich juz nie ma w tej hodowli - co się z nimi stało? Pewnie sprzedała "na wszelki wypadek".
Zgłębiłam wiedzę na temat tej choroby, zeby nikt nie mógł mi głupot wmówic, ze np. "ktoś kota kopnął" (cytuję hodowcę).
Jest mi strasznie przykro ale nie mogę nic wiecej zrobić chociaż bardzo bym chciała.
BTW dziś mijają 3 miesiace jak Simonek nie żyje [*][*][*]

izma

 
Posty: 60
Od: Nie lut 27, 2005 16:10

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 53 gości