Czarno-biały Chechłacz szuka domu! Warszawa/Kielce

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 28, 2015 0:00 Czarno-biały Chechłacz szuka domu! Warszawa/Kielce

Nasza i Chechłacza historia zaczęła się parę dni temu. Młody, czarno-biały kociak wykorzystał okazję i wszedł nam przez uchylone drzwi do samochodu. Był tak głodny, że zaczął żebrać o chrupki. Nie mieliśmy serca zostawić go samego na parkingu w środku nocy. Całego brudnego i wychudzonego postanowiliśmy zabrać do domu.
Niestety jest z nami niecały tydzień i już wiemy, że troje z członków rodziny ma alergie. Przyznam się, że od zawsze towarzyszyły mi psy i nie mam pojęcia o kotach. Nie wiem ile ma miesięcy - może 3. W każdym razie widać, że jest facetem z krwi i kości :wink:
Chechłacz to przede wszystkim niesamowity pieszczoch i ciekawski obserwator. Uwielbia się bawić i lgnie do człowieka. Godzinami wszyscy słuchamy jego mruczenia - wystarczy wziąć go na ręce :roll:. Oprócz tego jest czyściochem - wszystkie sprawy załatwia w kuwecie i do tego zasypuje :ok: Ogólnie ze świecą szukać takiego kota :D
Z pewnością nie pogardziłby przybranym kocim bratem, lub siostrą. Z psami niestety idzie trochę gorzej. Ma kontakt z naszym psiakiem i podchodzi do niego bardzo ostrożnie, chociaż z każdym dniem jest co raz lepiej :wink:
Gdybym mogła w życiu bym go nie oddała - jest po prostu ogromnym, przyjacielskim słodziakiem :D
Bardzo zależy mi na znalezieniu mu kochającego domu. Mogę go dowieźć w każde miejsce w obrębie województwa Świętokrzyskiego, albo Mazowieckiego.
Jeśli nie znajdę nikogo na pewno się go nie pozbędziemy, ale będzie musiał zamieszkać w domku na działce. Obawiam się, że byłaby to dla niego ogromna krzywda wiedząc, jak bardzo lubi towarzystwo ludzi.
Kociak nie reaguje na żadne imię.
A oto Chechłacz a.k.a. Junior:
Obrazek

Chechłacz_

 
Posty: 2
Od: Czw sie 27, 2015 22:24

Post » Pt sie 28, 2015 14:11 Re: Czarno-biały Chechłacz szuka domu! Warszawa/Kielce

Na forum są osoby uczulone na koty ale nie rezygnujące z ich posiadania.
Podobno jest wiele sposobów na odczulanie.
Może ktoś podpowie jakie medykamenty mogą pomóc.
Szkoda by Chechłacz musiał opuścić bezpieczny dom i dobrych ludzi.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sie 28, 2015 22:32 Re: Czarno-biały Chechłacz szuka domu! Warszawa/Kielce

Z pewnością byłoby dla niego najlepiej, gdyby z nami został :) Tym bardziej, że widać, jak bardzo przyzwyczaił się do nas w przeciągu tych paru dni.
Niestety reakcje alergiczne mojej mamy są o wiele gorsze niż moje, czy też siostry. Nam wyskakuje tylko swędząca, zaczerwieniona wysypka. Ona ma katar, świąd nosa i oczu, i łzawienie oczu. Gdyby reagowała podobnie do nas, nie byłoby problemu, żeby kociak z nami mieszkał.
Jeśli chodzi o odczulanie - przez ostatnie 9 lat mieliśmy w domu fretkę. Jak wiadomo taki zwierzak też uczula, ale w mniejszym stopniu od kota. Próbowaliśmy sesji odczulających, które kompletnie nie pomogły :|

Z dobrych wieści:
Po wizycie u weterynarza wiemy, że na pewno jest zdrowy :D
Według pani doktor na pewno skończył 3 miesiące.
Wstępnie został odrobaczony i dostał leki na poprawienie odporności z powodu kichania.
Oprócz tego lekarze doszli do wniosku, że jest "charakterny" - cokolwiek to znaczy :)
Tak, czy siak charakter kociaka jest wielką zagadką, bo każdego dnia wychodzi coś nowego.
Z psem zaczynają koło siebie leżeć i (o dziwo) prychanie ustąpiło, chociaż wolałabym nie zapeszać.
Jeśli chodzi o koty, to trzeba włożyć w małego wiele pracy. W tym momencie boi się ich bardziej niż psów :roll:

Chechłacz_

 
Posty: 2
Od: Czw sie 27, 2015 22:24

Post » Pon sie 31, 2015 8:36 Re: Czarno-biały Chechłacz szuka domu! Warszawa/Kielce

A jednak są jakieś sposoby. Wiele osób tu pisało o tym. Nie wiem, czy nie było to coś co się podaje kotu nie ludziom. Tylko ja nie będąc alergikiem nie zwracałam na to szczególnej uwagi.

Może daj nowy wątek z alergią na kota w tytule, odezwą się doświadczeni alergicy/kociarze.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości