Zyta Felicjańska pisze:Ma co jeść, nie marznie...poszedł na gigant, szybko nie wróci. Tylko klatka pomoże.
A gdzie ma wrócić? Do dt? Bo ds nie zna i nie " poznał i nie osłuchał się topografii okolicy. Nie darmo prosi się domy wychodzące o przetrzymanie kota z 1-2 miesiące. Czas potrzebny by kot ułożył sobie w glowie dźwięki okolicy oraz poznali dom i domowników. Tutaj nic takiego się nie stało. To nie był świadomy wybór. Zadziałał instynkt i strach.Uciekł przez jedyną możliwą szpare bo był przerażony zmianami w swym życiu. To nie było świadome działanie. Dom okazał się mocno nie odpowiedzialny zostawiając uchylone okno. Tylko " cieszyć " się należy, że nie zatkał okna bo rano trupek by był co umarł w meczarniach . Oraz, że to parter. Aż strach pomyśleć co by z kotem było gdyby mieszkanie na wysokościach było. Podwójny brak wyobraźni.
Trzymam kciuki mocne za złapanie.
Czasem łapka jest jedynym wyjściem. Niedobrze, że to rozległy teren a kot jesy wystraszony.