Dziś dyżur miała Marta - znów były rozwalone Felixy - trzeba je przenieść do szpitalika i tam gdzieś ułożyć. Ale to już Marta napisze - ja wpadłam tylko zabrać koty do weta - a potem dostałam zadanie ze strongholdem - tak więc:
Dziś wszystkie koty w kociarni dostały stronghold na kark - a ja się bawiłam w aptekarza
a żeby tradycji stało się zadość - Ptyś oczywiście przy tej operacji mnie osikał - no ale jakby już się do tego przyzwyczaiłam
Znajdek został dziś po raz 2-gi zaszczepiony. Trzeba sprawdzać jego uszy, bo nie było tam najładniej - choć bz dramatu.
Sugar i Kazia odwiedziły dzis dr Szulca.
Kazia dostała preparat wzmacniający - taki mega podnoszący odporność - jakiś wyciąg z grasicy - podobno na razie trudno dostępny. Nie do końca jest tam dobrze - ale w tym preparacie nadzieja. Za 10-12 dni trzeba z nią podjechać na kontrolę. I obserwować jak z jej kaszlem i apetytem.
Sugar... cóż. Dostała dziś sczepionkę na grzyba. Niby w lampie nie świeciło, ale jest jescze sporo innych, nieświecących grzybów więc to może być jednak grzyb.
Odstawiamy encortolon i weraflox i adavin - Sugar ma teraz zastrzyki podskórne na 3 dni - od jutra - w poniedziałek mam zadzwonić jak sprawa wygląda. Jeśli Sugar się pogorszy - trzeba z nią będzie jechać wcześniej - jeśli nie - za 10-12 dni powtórka szczepionki na grzyba i na razie nie djemy żadnych leków.
Wszystko jest wpisane w książeczki - poza strongholdem dla wszystkich - to musimy już sami sobie uzupełnić.
W szpitaliku - nowa koteczka - ok 3-4 letnia czarna Agatka

Miła, choć podobno nie lubi innych kotów - zobaczymy.
Na razie masakrycznie płacze w klatce i robi kipisz straszny. No ale musi te 2 tygodnie wytrzymać. Dziś została odpchlona i odrobaczona, założyłam jej karę.
Jak wróciłam od lekarza - był wielki paw na ogólnym - czyli na pewno nie był to paw Kazi, Sugar ani Znajdka.
Obstawiałabym Ptysia lub Balbinkę...
Nie wzięłam f-ry za Filomenę

Zapomniałam całkiem:(
Nie mamy obstawionego weekendu dyżurowo?