Wrocław - Gdańsk. Miziak jest we Wrocławiu.

Na pewno wróci.

Miziaku, proszę, zrób to szybko!

Dalej trzymam kciuki- wróć Miziaku- Małgosia czeka :1luvu:

Pani Ania, która rozwiesiła ogłoszenia, jest z... Elbląga

naprawdę, napisała mi dziś mejla, martwi się razem z nami. Wzruszyłam się bardzo.

Przy takim zaangażowaniu Polski, Mizak na pewno wróci do Ciebie. Oby jak najszybciej.

miałam nadzieję, że już

Trzymam kciuki dalej- musi sie udac :kotek:

Mam bardzo zły czas i spadek nadziei

chyba nie daję rady.
Wracaj, Miziaku.

Nie załamuj się, proszę...Miziak musi mieć gdzie wrócić...

Nie wolno watpic, trzeba cierpliwie czekac-wroci,zobaczysz ,ze sie uda :kotek:

Trzymam mocne kciuki :ok:

i ślę dobre fluidy żeby się udało :ok:

MUSI się udać :ok:

Gosia - on jest, żyje, jest widziany - to jest już bardzo dobry znak!

Gibutkowa pisze:Gosia - on jest, żyje, jest widziany - to jest już bardzo dobry znak!

No właśnie! Zobaczysz, uda się!!! :1luvu:

Nie chodzi mi o własną ambicję (choć ona oczywiście cierpi, jestem tylko człowiekiem).
Tu kot jest ważny.
To jest tylko kot, bezbronny, bezradny, może chory, na pewno potrzebujący pomocy, nie tylko karmienia, choć wiem, ile dla bezdomnego znaczy jedzenie, zwłaszcza regularne i jestem za nie wdzięczna ludziom, którzy go karmią.
Zupełnie sobie nie radzę.

Gosiu -już nie raz to przeżywałaś, wiemy jak Ci ciężko
ale - powtórzę tylko za innymi - jest, żyje
a że ma bezpieczne miejsce i pełną michę, to korzysta
zaczęły się chłodne noce -może mu doopka zmarznie i przypomni sobie o ciepłej łazience ?
wróci, zobaczysz, już niedlugo

Wrocław - Gdańsk. Miziak jest we Wrocławiu.

Kto przegląda forum