Całe szczęście mnie omijają te dylematy, jadę do Babci i niech Ona decyduje

Ale chyba korzystając z okazji i tego, żeście mi smaku narobiły, to poproszę na weekend ruskie
Koty nie urządzają Wam porannych gonitw? Powietrze wtedy takie rześkie, można nawet się ruszać bardziej biegając
Pixie kotłuje się już z Coco czy na razie ma tylko zapędy opiekuńcze? Nitka nadal zakochana w Pixiem?
Jeszcze sobie przypomniałam, a propos kondycji i wysiłku fizycznego. To w zeszłym roku, w pobliżu mojej Babci, ustawili rowery miejskie. Skorzystałam z okazji, bo od lat marzyłam o przejażdżce, a nie było sposobności. Powiem Wam, że jak na osobę, która za dzieciaka miała przyklejone siodełko do zada, to była porażka... po jednym "przystanku" zadyszka

Za trzecim podejściem zrobiłam chyba 9 km (czyli dość mało) i po drodze konałam

Zaczęłam nawet się zastanawiać, co przyjemnego jest w jeżdżeniu rowerem...