Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 19, 2015 11:27 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

:ok: :ok: :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2015 11:51 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Czekam i jestem pełna optymizmu, że wszystko będzie dobrze :ok:
Rysiulka <3
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 19, 2015 12:31 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Czekamy na wieści :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 19, 2015 12:33 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Też czekam, trzymam kciuki za Rysię (ja też mam Rysię).
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11850
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 19, 2015 13:13 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Wróciliśmy, nervovo czekamy na telefon o odbiorze delikventki :ok:

Dopytałam o usuvanie listvy mlecznej. Usuva się pakiety mleczne, które jak się okazuje (przynajmniej dla mnie się okazało) są ze sobą połaczone. V przypadku Rysi będą to pakiet piąty i czvarty, to na bank. O ile zupełnie nic nie będzie vskazyvało, że coś jest dalej niedobrego, pakiety trzeci i czvarty oraz piervszy (ten jest osobno, nie łączy się z inna parą) zostaną.
Teraz siedzę i obgryzam paznokcie, no nie dosłovnie bo nie lubię, ale pravie. Vracając do domu pojechałam zupełnie bez sensu :roll: v zupełnie inną stronę, a vięc inną formę obgryzania zaliczyłam.

Tradycyjnie za kciuki nie dziękuję, ale sama też zaciskam :ok:
Jarka pisze:Też czekam, trzymam kciuki za Rysię (ja też mam Rysię).

Bo Rysie to fajne dzievczyny są :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 19, 2015 14:10 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

To czekamy :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 19, 2015 14:12 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Rysia... czekamy na Ciebie :201461 <3

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro sie 19, 2015 14:43 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

czyli jeszcze nie puszczamy kciuków :ok:
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sie 19, 2015 17:31 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Pewnie już jesteście w domu.
Nadal :ok:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro sie 19, 2015 18:10 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Ja też zaglądam i czekam na wieści :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro sie 19, 2015 18:47 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Przed momentem vróciliśmy. Zadzvoniłam do mamy, vyspoviadałam się i zaraz zasiadłam aby napisać co i jak.

Rysia ma usuniętą listvę mleczną do pakietu trzeciego vłącznie. Pakietu czvartego nie miała, co się podobno u kotek zdarza. Tak vięc sam guz z pakietu piątego, miejsce po pakiecie czvartym i pakiet trzeci. Vydaje się, że zostało usunięte vszystko, vydaje się, że nie rozprzestrzeniło się paskudztvo. Ale jak to jest i co to było to dopiero się okaże po vyniku histopatologii - za dva/trzy tygodnie. I mam nadzieję, że nie będzie nic złego v innym miejscu :ok: :ok: :ok:
Jutro na kontrolę i kroplóvkę, później już v domu będziemy podavać leki, a za tydzień, v środę, zdjęcie szvóv.
Rysia biedna, już zdążyła znienavidzić svoje śliczne, zielone ubranko. Zatacza się na słabych łapinkach, ale daje radę maleńka :1luvu:

Ufff, teraz herbata
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 19, 2015 18:48 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Malutka...
Kciuki za wyniki. Będzie dobrze :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro sie 19, 2015 18:51 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Biedulka, ale juz po.
Za wyniki i rekonwalescencje! :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro sie 19, 2015 18:57 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Dzięki dzievczyny za... zainteresovanie, bo przecież nie za kciuki 8)
Już po, to najważniejsze, teraz tylko dva do trzech tygodni obgryzania paznokci.
teraz muszę odsapnąć, później postaram się założyć novą edycję vątku, a przynajmniej vstavić zdjęcia dzielnej Rysi v svoim ubranku :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 19, 2015 19:00 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Kasia, dopilnuj żeby dostawała środki przeciwbólowe, tego typu operacje są niezwykle bolesne. Whisky po usunięciu guza na karku na drugi dzien schowała się w najciemniejszy kąt, nie jadła ani nie piła. Prawie biegiem gnałam z nią do lecznicy i okazało się, że środek przeciwbólowy przestał działać, a doktor zapomniała dać mi kolejną dawkę do domu :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51, Nul, PanPawel, Tygrysiątko i 204 gości