Ryś i Yoko w jednym stali domu

Ło, rety! Chcę, chcę, chcę tam pojechać! Ale pięknie!
A autorka to chyba córkę na zdjęciach pokazuje :wink:

Cudowne miejsca :1luvu:

Kot zamkowy jest jednak najpiękniejszy :love:

Polajzłam na 1. stronę wątku (7 stron w dwa lata, no, no, masz pani letkie pióro do pisania :twisted:

) i obśmiałam się, i wzruszyłam przeczytawszy w jakim tempie Ryś załatwił sobie miejscówkę :ok:

mb pisze:Cudowne miejsca

Kot zamkowy jest jednak najpiękniejszy

I mnie ten kot ujął najbardziej. I jeszcze warkocze :wink:

Też od razu przeczytałam cały wątek.

Yoko i Ryś są przepiękni :1luvu:

Yoko dzięki plamce na nosku przypomina mi kotkę mojego kuzyna, Czesię.

Jarka pisze:
mb pisze:Cudowne miejsca

Kot zamkowy jest jednak najpiękniejszy

I mnie ten kot ujął najbardziej. I jeszcze warkocze

Warkocze też. I w ogóle

Bardzo serdecznie dziękuję za zachwyty :oops:

Yoko i Rysiowi oczywiście przekazuję, że się podobają.
A swoją drogą to Ryś znowu na koloniach zbałamucił dziadka, łaził za nim jak ciele, robił maślane oczy i symulował śmierć głodową jak tylko dziadek był w kuchni i oczywiście tu wędlinka tu paróweczka tu coś, na szczęście rzygnął tylko raz przez cały pobyt. Yoko za to trzy dni burczała, że jej się to wszystko zdecydowanie nie podoba i dopiero później się formalnie odobraziła.

Że 6 stron w wątku w 2,5 roku to nic nie poradzę, jakoś tak wena za często nie przychodzi :roll:

A z warkoczami to chodzi o to, że jak mi się nie chce włosów myć a już mam takie nie do końca halo to warkocze są idealnym rozwiązaniem maskującym :wink:

Może Ryś dostawał od Dziadka zbyt skromne posiłki i dlatego musiał podjadac :roll:

Fantastyczne

Setka zamków? Coś niesamowitego, nawet nie wiedziałam, że ich tam tyle jest.
I właśnie, jak na staż na forum się spojrzy, to chyba w podstawówce swoją przygodę z Miau zaczynałaś

Sabianko, cudowną wycieczkę miałaś

Dziękuję za odświeżenie moich wspomnień z podobnej, odbytej w wieku 19 lat, a za 2 lata minie 50 lat!!! jak podziwiałam kilka z tych zamków

Najbardziej wtedy na mnie wrażenie zrobiły Chenonceau i Chambord ............
Francja jest cudowna , a Paryż moim ukochanym miastem :1luvu:

Bryska4 pisze:Fantastyczne Setka zamków? Coś niesamowitego, nawet nie wiedziałam, że ich tam tyle jest.
I właśnie, jak na staż na forum się spojrzy, to chyba w podstawówce swoją przygodę z Miau zaczynałaś

Setka jest udostępniona do zwiedzania, a wszystkich zamków jest ponad 300, praktycznie w każdej, nawet najmniejszej dziurze jest jakiś zamek lub zameczek.
Za komplementa dziękuję :oops:

ale jak zaczęłam przygodę z miau to już po studiach byłam

gisha pisze:Najbardziej wtedy na mnie wrażenie zrobiły Chenonceau i Chambord ............
Francja jest cudowna , a Paryż moim ukochanym miastem

Mnie najbardziej podobał się Villandry, przez te ogrody mające trzy poziomy, staw, labirynt :1luvu:

I Usse taki bardzo klimatyczny, może przez tego kota :wink:

Chenonceau ponoć przepięknie wygląda nocą, jak światła z zamku odbijają się w wodzie

Paryża nie lubię, za dużo turystów, za duży ruch, za duży zgiełk, ale ja generalnie nie przepadam da dużymi miastami.
Uwielbiam za to małe miasteczka na południu Francji, tam mogłabym się przesiedlić na emeryturze :wink:

Chciałam sie przywitać pierwszy raz :oops:

Nieskromnie napisze ze poczułam sie jak w bajce jakiejś oglądając te wspaniałe zdjecia.
Niesamowite wakacje :1luvu:

Hej

Też chciałam powiedzieć, że cudne foty i piękne, bajkowe wakacje

A Sabianka śliczna :1luvu:

Moli25 pisze:Chciałam sie przywitać pierwszy raz
Nieskromnie napisze ze poczułam sie jak w bajce jakiejś oglądając te wspaniałe zdjecia.
Niesamowite wakacje

Witam

ja i zwierzaki
Fakt, było tam bardzo bajkowo

Zobaczenie tych zamków zawsze było moim marzeniem ale jakoś się wcześniej nie poskładało.
Na studiach jeździłam do Francji w wakacje dzieci opiekować ale to całkiem na południu i nie było za bardzo jak się wyrwać na dłużej w interesujące mnie rejony.
Nie chciałam jednak tego odkładać do nie wiadomo kiedy i w tym roku tak się wszystko poukładało, że się udało, jedno marzenie z listy podróżniczej mniej

Mieszkałam przez rok w Paryżu, ale to daaawno było, teraz podobno już tak romantycznie nie jest ,pełno emigrantów i brudno

Nawet miałam plany by znów pojechać w zeszłym roku, ale zdecydowałam, ze może lepiej zachować dobre wspomnienia i zamiast do Paryża poleciałam do Barcelony :wink:

A południe Francji faktycznie urocze

Ryś i Yoko w jednym stali domu

Kto przegląda forum