Morgan, Tinka, Ryfka, Ezio, Floof & Viagra

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 18, 2015 10:03 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

No, to sie wkurwilam. Wychodzi na to ze wet rok temu nas skroil na 750 franusiow zupelnie niepotrzebnie. Teraz bylam u kardiologa, w szpitalu uniwersyteckim. Kot jest zdrowy i nie ma najmniejszego sladu choroby serca. Zaplacilam 243 franusie za prawie godzinna konstacje i USG. "Nasz" konowal sobie najwyrazniej skarbonke znalazl.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11648
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Wto sie 18, 2015 10:08 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Dobrze że Morgan zdrowy :piwa: . Moją opinię o tamtym wecie pominę litościwie...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sie 18, 2015 10:12 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Wy już pewnie na walizkach, ale... czy nie warto powalczyć o zwrot tamtych pieniędzy czy wręcz odszkodowanie?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42237
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto sie 18, 2015 10:15 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Nie wiem, nie chce mi sie juz szarpac. Za 4 tygodnie wyprowadzka. Obsmaruje ich w internecie, tyle mojego. A w UK trzeba bedzie przebadac Tinke, bo mozliwe ze ona wcale nie ma herpesa...
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11648
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Wto sie 18, 2015 10:17 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Klasyczna przykład "szczęścia w nieszczęściu" :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42237
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob sie 22, 2015 8:11 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Disc i koniecznie poszukaj ubezpieczeń dla kotków.

Kciuki za pakowanie!
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Sob sie 22, 2015 8:34 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

kwiat groszku pisze:Disc i koniecznie poszukaj ubezpieczeń dla kotków.

Kciuki za pakowanie!

Poszukamy, ale dopiero po tym, jak sie osiedlimy. Bo ze wstepnego rozpoznania ubezpieczen dla kotkow wychodzi ze mielibysmy placic 20-30 funciszy miesiecznie od kota. Czyli 120 miesiecznie. To ja nie wiem, czy mnie weci az tyle kosztuja :twisted: Ale do ceny za ubezpieczenie licza tez gdzie mieszkasz itp, wiec dopiero po ustaleniu ostatecznego adresu cos bedziemy dzialac
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11648
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Sob sie 22, 2015 20:34 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Zrobilam "upgrade" kocich zabawek. Jakis czas temu, tuz przed zachorowaniem Ezia, kupilam kotom troszku zabawkow. W tym superdrogi, firmowy pluszak Kong Kickeroo. Jak sie mozna bylo domyslec, pies z kulawa noga sie tym nie zainteresowal, a co dopiero tak wybredne stworzenia jak moje kotelki. Dzisiaj wiec rozprulam owo firmowe cudo, wybebeszylam z syntetyku, ktorym bylo napchane i po czym spulchnilam troche niepranej welny z wrzosowki (cudnie pachnie owca, kotki juz mi ja podkradaly), wrzucilam do pustej puszki, posypalam kocimietka, taka iloscia "od serca" i wymiachalam wszystko razem. Pozniej ta mieszanke zaszylam w owego Konga i jeszcze zostalo troche dla wypchania pluszowej myszki. Koty wydaja sie niezainteresowane, ale jak Tinka myslala ze na nia nie patrze, to zaatakowala, pogryzla i skopala konga. Znaczy dziala.
Ostatnio edytowano Nie sie 23, 2015 8:20 przez Discordia, łącznie edytowano 1 raz
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11648
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Sob sie 22, 2015 20:57 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Discordia pisze:ale jak Tinka myslala ze na nia nie patrze, to zaatakowala, pogryzla i skopala konga

:ryk:
Oficjalnie Tinka trzyma fason :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob sie 22, 2015 21:40 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Luśka przed kongiem umyka z godnościom osobistom. :roll:
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Nie sie 23, 2015 8:19 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

kwiat groszku pisze:Luśka przed kongiem umyka z godnościom osobistom. :roll:

Zmien wklad ;)
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11648
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon sie 24, 2015 11:04 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Zdrowia, kotulki!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88545
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon sie 24, 2015 13:00 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Kotulki juz zdrowe. Ezio juz ma calkiem pluszowe brzunio. chociaz przedwczoraj odkrylam ze wetka zostawila mu kawalek nitki. Probowalam to wyciagnac pesetka, ale tam jest supelek. Czy taki supelek moze zostac w kotku, jesli rana sie ladnie zagoila? Czy trzeba rozciac i wyciagnac?
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11648
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon sie 24, 2015 13:19 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Nie mam pojecia. Podejrzewam, ze organizm to wyrzuci za jakis czas sam.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88545
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon sie 24, 2015 13:23 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i Ezio

Biorac pod uwage ze ludziom znajduja takie kawalki nitki po latach, to chyba nie powinna mu sie stac krzywda, nie? Znajoma sobie sama wyciagnela kawal nitki z dziasla, Po conajmniej 10 latach. Nawet nie wiedziala ze cos tam siedzi.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11648
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 861 gości