Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 17, 2015 17:26 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Dzwonił przed chwilą nasz ulubiony pan doktor. Wyniki krwi są ok. Owszem, lekko podwyższone mocznik (90 przy normie do 70) i kreatynina (2 przy 1,8) oraz parametry czerwonokrwinkowe w górnej granicy normy. Przyczyny tego lekkiego podwyższenia upatruje raczej w ostatnich upałach niż w infekcji od paskudztwa.
W środę o 13 jesteśmy umówieni na operację.

Dopytałam czy to jest nietypowe miejsce. Otóż nie, przeciwnie. Najczęściej podobno guzy występują na pierwszym bądź drugim pakiecie mlecznym, albo na ostatnim. I nie jest to wg doktora ani tłuszczak, ani włókniak ani nic takiego tylko regularny guz. Jak powiedział - śródmiąższowy, typowy. Na oko, z badania palpacyjnego - nie rozlany jeszcze, tylko zwarty. Ale jaki jest to będzie wiadomo po otworzeniu Ryszardy (okropne określenie). No i po badaniu histopatologicznym będzie wiadomo na czym stoimy.
Birfanka pisze:Za Rysie! :ok: :ok: :ok:

:)
felin pisze:Jakoś strasznie nisko na guza listwy :?
Ale też nic dziwnego, że nie zauważyłaś, bo miejsce nietypowe.
I jeśli lizała, to może wcale nie jakaś rakowina, tylko coś innego, bo zmiany złośliwe z reguły nie bolą ani nie swędzą - moja mam zawsze mówi, że jak coś rośnie i nie boli, to należy się bać.
Będzie dobrze :ok:

Dopytałam bo wlałaś mi trochę optymizmu, ale doktor zaprzeczył.
anka1515 pisze:A ten guzek nie jest jakiś niebieskawy jak zaczerwienienia nie widać ?

Nie, guzek jest kolorze naciągniętej skóry. Czerwony ma czubek bo tam się najwyraźniej lizała
ewan pisze:Kilka dni do Was nie zaglądałam bo się urlopuję. Co to znowu za wieści cholera :roll: Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Zresztą nie zakładam innego scenariusza.

Też przyjmuję takie założenie - Rysi musi się udać :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2015 17:27 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

A teraz to chyba pójdę spać, bo jak nery ze mnie opadły to mam zwartość szmaty.
Ale już wiem, że na chwilę obecną zrobiliśmy wszystko co było do zrobienia
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2015 17:37 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Kciukiz za koteńkę,żeby tylko na strachu stanęlo :ok:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon sie 17, 2015 18:38 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Zatem za dobry przebieg zabiegui i wyniki histo trzymam!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon sie 17, 2015 19:56 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Kasia, będzie dobrze, zobaczysz. Szybko zauważyłaś, guzek jest zwarty, nie ma przerzutów, będzie OK :ok:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon sie 17, 2015 20:01 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Musi być OK :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon sie 17, 2015 20:12 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Dziewczyny, tradycyjnie nie dziękuję, ale jakoś nabieram optymizmu :)

A z pokoju Justyna doszedł mnie taki dialog jakiś czas temu
Justyn, wróg kocich odchodów poza kuwetą tak mamrotał: Rysia, Łysia, Ozyrysia, będziesz sobie mogła zawsze srać w przedpokoju, Łysiunia...a nawet czasem nalać
Rysia: mrrrrrauuuuuu
To był bardzo optymistyczny dźwięk :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2015 20:58 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Ja w tym sensie pisałam, że nisko, bo wydawało mi się, że to prawie w pachwinie :?
Moja pierwsza kota (która btw. zeszła na raka sutka) miała najpierw guzki przy dwóch najniższych.
Mam nadzieję, że jej od razu wytną całą listwę :idea:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 17, 2015 21:15 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Ryśka????
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon sie 17, 2015 21:22 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

felin pisze:Ja w tym sensie pisałam, że nisko, bo wydawało mi się, że to prawie w pachwinie :?
Moja pierwsza kota (która btw. zeszła na raka sutka) miała najpierw guzki przy dwóch najniższych.
Mam nadzieję, że jej od razu wytną całą listwę :idea:

Mnie też się tak wydawało, ale to te najniżej położone sutki. Tak wytną jej, nawet dzisiaj mi pokazywał jak będzie wyglądało cięcie. No i Rysia ma zalecenie ćwiczenia w kaftaniku. Raz, żeby nie lizać, dwa, żeby faktycznie przyzwyczaić się do pooperacyjnego ubranka
magicmada pisze:Ryśka????

Ona :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2015 21:28 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Rysiunia, ciotka kciuki trzyma za Ciebie. Jesteś dzielna ,będzie wszystko dobrze :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon sie 17, 2015 21:39 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

I my trzymamy :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2015 21:40 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

A Rysia swoimi bezzębnymi, czarnymi ustkami wszystkie ciocie mocno całuje, cmmmmok :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2015 22:52 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Ciotka, na całusy pazerna , więc zadowolona 8)
Rysia, śnij milo, niech Ci się jakaś myszka przyśni :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto sie 18, 2015 7:04 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Kasia a będziecie wycinali całą listwę czy tylko kawałek?



Moja Zeska też w tym samym miejscu miała tego guza, praktycznie przy pachwinie już i dlatego nie wydawało mi się, że to od listwy :(


Za Rysię :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości