Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 17, 2015 8:35 Re: Moje koty XVII. Rysia ma coś na brzuszku, s. 100

Będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 17, 2015 9:54 Re: Moje koty XVII. Rysia ma coś na brzuszku, s. 100

Rysia :ok: :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon sie 17, 2015 10:01 Re: Moje koty XVII. Rysia ma coś na brzuszku, s. 100

:ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon sie 17, 2015 10:21 Re: Moje koty XVII. Rysia ma coś na brzuszku, s. 100

Daj znać, jak wrócicie.
Za najlepsze wieści! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon sie 17, 2015 11:09 Re: Moje koty XVII. Rysia ma coś na brzuszku, s. 100

Niestety jest to guz listwy mlecznej :cry: A zaczerwieniony bo widocznie sobie wylizywała i to początki zapalenia skóry.
Rokowania są ostrożne.
Krew została pobrana, wieczorem będą wyniki i bedziemy się umawiać na operację - środa/czwartek.
W drodze do domu wstąpiliśmy na rtg do Asa. I tyle przynajmniej dobrych wieści w tym wszystkim, że nie ma śladu przerzutów co szanse koteńki zwiększa.

Jestem zdruzgotana, że nie zauważylam, że jakoś nie stanęłam na wysokości zadania, że jakoś zawiodłam Rysię :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2015 11:15 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

:( Biedna koteńka.
Guz, ale może to być zmiana łagodna, typu narośl. Precież niekoniecznie musi od razu być zmianą typu...
Rozumiem,że będzie usuwany guzek i wysłany do badania hist-pat ?
Nie obwiniaj się, to niepotrzebne. Czasami bywa tak,że "takie coś", (pisałam wcześniej o tym), pojawia się - "wychodzi" nagle, z dnia na dzień.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon sie 17, 2015 11:34 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Kasia takie france potrafią szybko rosnąć, a przeciez kota codziennie nie sprawdzasz po całym podwoziu.

Rysia jest młoda więc ma duże szanse, że to będzie łagodna zmiana. Tak się doczytałam jak szukałam informacji odnośnie Zeski guza, że im kot młodszy to procent łagodnych guzów jest większy :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon sie 17, 2015 12:00 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Za Ryske!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88200
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon sie 17, 2015 12:11 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

gatiko pisze::( Biedna koteńka.
Guz, ale może to być zmiana łagodna, typu narośl. Precież niekoniecznie musi od razu być zmianą typu...
Rozumiem,że będzie usuwany guzek i wysłany do badania hist-pat ?
Nie obwiniaj się, to niepotrzebne. Czasami bywa tak,że "takie coś", (pisałam wcześniej o tym), pojawia się - "wychodzi" nagle, z dnia na dzień.

Tak, oczywiście, że będzie badanie hist-pat. Wszystko się okaże po/w trakcie operacji
AgaPap pisze:Kasia takie france potrafią szybko rosnąć, a przeciez kota codziennie nie sprawdzasz po całym podwoziu.

Rysia jest młoda więc ma duże szanse, że to będzie łagodna zmiana. Tak się doczytałam jak szukałam informacji odnośnie Zeski guza, że im kot młodszy to procent łagodnych guzów jest większy :ok:

Ryszarda jest bezwstydnicą, która wymaga głaskania po brzuszku minimum raz dziennie. Ale to jest tuż przy pachwinie, może tam akurat nie była ostatnio miziana? Nie wiem.
Nie wiem też ile lat ma Rysia, u mnie jest 8, właśnie teraz jakoś mija bo o ile pamiętam w sierpniu wzięłam ją na wykopaliskowy tymczas, a w listopadzie już u nas zamieszkała na zawsze.
Jakoś mi wychodzi, że ma minimum 10 lat, a ile naprawdę tego nie wiem.
zuza pisze:Za Ryske!

:)
nie zapeszam
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2015 12:19 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Ważne, że nie ma przerzutów.
No i ogromne kciuki za pomyślny przebieg operacji i jedynie właściwe wyniki hist-pat :ok: :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon sie 17, 2015 12:45 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Nie dziękuję bo wiadomo, lepiej nie zapeszać.
No a teraz czekam nerwowo na wyniki badań krwi
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2015 12:48 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Za Rysie! :ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pon sie 17, 2015 13:28 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Jakoś strasznie nisko na guza listwy :?
Ale też nic dziwnego, że nie zauważyłaś, bo miejsce nietypowe.
I jeśli lizała, to może wcale nie jakaś rakowina, tylko coś innego, bo zmiany złośliwe z reguły nie bolą ani nie swędzą - moja mam zawsze mówi, że jak coś rośnie i nie boli, to należy się bać.
Będzie dobrze :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 17, 2015 14:37 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

A ten guzek nie jest jakiś niebieskawy jak zaczerwienienia nie widać ?

anka1515

 
Posty: 4673
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sie 17, 2015 15:15 Re: Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

Kilka dni do Was nie zaglądałam bo się urlopuję. Co to znowu za wieści cholera :roll: Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Zresztą nie zakładam innego scenariusza.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 37 gości