miszelina pisze:Oby dieta i leki mu pomogły! Nadal nieustająco trzymamy kciuki. Martwi mnie, że Tamiś tak chudnie, wiadomo, że w chorobie tak jest, ale moim zdaniem zbyt dużo masy stracił. Co to jest 5 kg na takiego dużego kota?
Jak będziecie podawać witaminę C? Ja używałam kropli dla dzieci.
Satirra pisze:Bardzo Wam współczuję....
Dla Tamisia pewnie cewnik dodatkowo nasila objawy, bo go mocno stresuje
Karm go jeśli trzeba, musi jeść, żeby nie chudnąć. Miał krew badaną? Jak nerki?
Duże miano tych bakterii w posiewie wyszło?
Nie wiem czy już o tym pisałam, ale...
Może dieta barfna by się sprawdziła? Wielu kotom już pomogłaO ile mięso jest zjadliwe.
Do poczytania tutaj: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=73&start=0
gatiko pisze:https://www.laboratorianatury.pl/pl/produkty/odpornosc/beta-glukan-1316-d.html
Satirra pisze:Ja bym dla pewności drugiemu kotu też mocz zbadała. Mam nadzieję, że nic nie wyjdzie, ale jeśli działoby się coś niepokojącego, to lepiej to wychwycić wcześniej...
W aptece jest dostępny ludzi beta glukan z witaminą C, taki proszek w otwieranych kapsułkach. Wychodzi trochę taniej niż te weterynaryjne, ale trzeba dzielić "ręcznie". Z tych weterynaryjnych jest immunodol cat, na allegro wychodzi taniej przy zamawianiu większych ilości (2-3 opakowania). Jest też VetoMune w takich odkręcanych i wyciskanych kapsułkach, jakiś taki mięsny smak ma, mój jeden kot jadł to bardzo chętnie z palca, drugi nie bardzo. To jest niestety dosyć drogie.
Teraz mam ten ludzki - https://www.laboratorianatury.pl/pl/pro ... 316-d.html i posypuję nim barfa raz dziennie, kotom to nie przeszkadza. Najlepiej podawać go przez 3-4miesiące codziennie (czytałam, że dopiero po 3 miesiącach jest najefektywniejszy w działaniu).
Poprosiłabym też weta o wydruk wyników badań, lepiej mieć je przy sobie (na wypadek jakby chciało się zaczerpnąć drugiej opinii albo porównać za jakiś czas z nowymi wynikami).
lukrecja K pisze:Witaj Miłko![]()
Bardzo zmartwiłam się Twoim dzisiejszym wpisem. Szczerze mówiąc aż ściska mnie gardło,pewnie dlatego też,że sami przeżywamy obecnie podobne problemy. Nie są tak poważne jak Wasze, ale temat dotyczy mnie bardzo żywo i to co piszesz o stanie Tamisia odbieram naprawdę osobiście.
Nie mam nawet części doświadczeń naszych forumowiczowych koleżanek,nie mogę więc wesprzeć Cię konstruktywną radą.
Z tego co powiedział Wam lekarz jest niewesoło,ale lepiej dla pacjenta jest gdy medycy potraktują stan poważniej niż zbyt lekko.
Jeśli masz siłę napisz o co chodzi z tym zakazem szczepienia. U mnie nikt o tym nie wspomniał,a Cezar zachorował niedługo po szczepieniu Quadricatem( przyjął tę szczepionkę już rok wcześniej w hodowli).
Mocno życzę Wam tak upragnionych postępów w leczeniu.
Pozdrawiam ja i Cezarek
lukrecja K pisze:Witaj Miłko![]()
Mam nadzieję,że dzisiejszy dzień upłynął Wam spokojnie. Czy kroplówki wzmocniły Tamisia? Mam nadzieję,że tak![]()
Pisałaś Miłko,że początek Waszej choroby wiązać się mógł ze spotkaniem z psem. Widziałam też zdjęcia ze spacerów. Czy używasz na nich smyczy bądź szelek?Jakich?
Nasze doświadczenia ze spacerami są nieudane. Cezar długo oswajał się z uprzężą,a potem bardzo bal. Stanęło na razie na tym,że ma fajny balkonik z widokiem na ogród,spokój itp. Na szelkach czasem pochodzi sobie po ogródku,z trudem,ale oswoił temat.
Jak wyglądały Wasze spacery?
Życzymy na jutrzejszej wizycie pożegnania z cewnikiem na dobre![]()
Cezarek wyszczekanej pozdrowienia(poszczekując zamiast miauczeć w chwilach radości)
Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag, stara panna i 14 gości