MB&Ofelia pisze:klaudiafj pisze:Ewa L. pisze:Na dziś też już się pożegnam i idę spać bo padnięta jestem. Postaram się nadrobić zaległości w weekend bo mam wolny a od poniedziałku zaczynam moje znienawidzone ranki![]()
![]()
![]()
![]()
Rankami do sklepu przychodzą stare baby i wymyślają co? A to pani mi pokaże ten kawałek, a to tamten, a to proszę dwa plasterki, bo i tak ja prawie nic nie jem ...Ale za to luz z młodymi, bo Ci albo śpią, albo pracują czy się uczą
Racja, "baby" zaczasmi mogą człowieka doprowadzić do szału! Stoję np. po dwa udka z kurczaka, a "baba" przede mną: "chciałabym dobrej szyneczki, jaką mi pani poleci? Nie, ta jest za tłusta. A może tą mi pani pokaże? Nie, jednak nie. A tamta, dobra jest? No to poproszę pięć plasterków. I jeszcze może kiełbaski, takiej żeby była dobra na ciepło. Ta nie, ta mi nie smakuje, jakaś inna. Taka? A nie za tłusta? To niech będzie, dwa pętka. I jeszcze pierś z kurczaka, ale taką malutką..." (po czym następuje pięciominutowe przebieranie w kurzych biustach). A ja stoję i jajo znoszę, albo umieram z głodu, jeżeli jestem tuż po pracy, przed obiadem.
Ale młodzi też portafią. Bywa że kupują tyle żarcia co dla pułku. Wręcz na kilogramy. Kto to wszystko zjada?
Dla mnie klienci to najmniejsze zmartwienie. Ja jestem gadułą która lubi pogadać a jak wiadomo dobry bajer pół roboty więc z klientami nie mam problemów. Wiadomo że zawsze się może trafić jakiś niereformowalny ale ogólnie jest ok.
Problemem jest to czego klienci nie widzą bo praca ekspedientki nie tylko polega na obsłudze klienta.
Od rana jak przychodzę muszę wyłożyć towar czyli konkretnie mięso które na noc pakuje się do chłodni. Muszę sprawdzić daty i ewentualnie przygotować przeceny na towar któremu kończy się data. Muszę zrobić zestawienie towarów z określoną rotacją, muszę zrobić zestawienie dat na towary szybko psujące się , muszę wypełnić HCAP, muszę przyjąć i sprawdzić dostawę mięsa drobiowego, sprawdzić daty i powklejać je w specjalny zeszyt, wyłożyć towar na sklepie i resztę datami poukładać w chłodni, muszę przyjąć drugą dostawę wędlin, wyłożyć je w ladzie a resztę poukładać w chłodni zgodnie z terminami przydatności do spożycia, muszę w międzytrakcie obslugiwać klientów, dbać o czystość na stoisku czyli żeby krajalnice były czyste, lady, zlewy szafki. Muszę też na bieżąco kroić ser żółty aby go nie brakowało i na to wszystko mam 8,5 godz.- 15 min przerwę pod warunkiem że koleżanki sobie o mnie przypomną i przyjdą mnie zmienić albo ja się o to nie upomnę.
I tak jest dzień w dzień. Dodam tylko jeszcze że w tym wszystkim muszę jeszcze znaleźć chwilkę by zrobic z kierowniczką zamówienie na mięso i wędliny na następny dzień.