Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pomoc

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lip 29, 2015 18:55 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Oj, gronkowiec to paskudna sprawa! Mocne kciuki trzymam!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lip 29, 2015 18:59 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

miszelina pisze:Oj, gronkowiec to paskudna sprawa! Mocne kciuki trzymam!



Tak Miszelino. Nie wiem, czy mam się "cieszyć", czy nie, ale chociaż się wyjaśniło. Teraz pozostaje tylko intensywne leczenie.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Śro lip 29, 2015 20:37 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Witam wszystkich serdecznie :) Jestem nowa na forum ja i mój niespełna 1,5 roczny kocurek maine coon Cezar. Bardzo wzruszyłam się historią Tamisia,przechodzimy też przez kłopoty z pęcherzem. Życzę Wam szybkiego happy endu :wink:

lukrecja K

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro lip 29, 2015 19:14

Post » Śro lip 29, 2015 21:23 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Witam serdecznie Lukrecjo :)
Dziękuję w imieniu swoim i Tamisia : )
Z Tamisiem życzymy duuuużo zdrówka dla Cezara. Tamiś przybił piątkę :)

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Śro lip 29, 2015 22:34 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Cezar się ucieszył,pozdrawia poszczekując :D widać że nasze słodziaki są nieco podobne?
U nas nic nie zapowiadało kłopotów,choć Cezarek(w domu Cizi) siusiał od zawsze raz,góra dwa razy dziennie. Zawsze do kuwetki,nawet gdy nie spodobał mu się nowy żwirek usiadł i prosił o stary :( Aż miesiąc temu kuwetki była pusta 1,5 doby. Mieszkam w małym mieście,ale lekarze spisali się. Dostał no spę,papawerynę i antybiotyk.na tydzień. Sprawdzono drożność cewki. Cezar płakał,a ja pod drzwiami z córką też(w środku z małym został mąż).wszystko było ok,w domu od razu zaliczył kuwetkę :)
Zalecono spokój,więc zrezygnowaliśmy z gości,bo Cezar rzadko dobrze znosi wizyty obcych. Na USG wyszedł piasek,więc wprowadzono dietę dla kastratów i okazjonalnie RC Urinary,choć kocio kastratem nie jest. Mokrą muszę blendować,bo uwielbia chrupki,a mokrą tylko jako pasztet. No i czekamy :|
Na razie siusia nawet 3 razy dziennie,z reguły dwa. Formę ma znakomitą :D
Bardzo współczuję tego przez co przechodzicie,nawet nie wyobrażam sobie pewnie jaki to stres
Trzymamy kciuki,będę zaglądać na wątek

lukrecja K

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro lip 29, 2015 19:14

Post » Czw lip 30, 2015 11:46 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Cześć Lukrecjo :)
Kocurki są do siebie podobne. Wstaw może większe zdjęcie Cezara, to porównamy :) Śliczny jest, jaką ma fajną kryzę :)
U nas też nic nie zapowiadało kłopotów z pęcherzem, aczkolwiek Tamino przeżył pewien stres. Pies go przestraszył, i po 4 dniach od tego incydentu zaczął się problem z pęcherzem. Wyszłam z Tamisiem na spacer. Kocurek był na smyczy. Podszedł do nas podpity mężczyzna z psem bokserem. Pies zaczął warczeć na kotka.
Ja leczę Tamisia dokładnie 3 miesiące. Dużo by pisać, aby opowiedzieć całą historię leczenia.Mam nadzieję, że teraz już pójdziemy do przodu, bo wiadomo, że to bakterie wywołują stan zapalny.
Dzisiaj już jest antybiogram i niestety, ale musimy zmienić antybiotyk na inny, bo ten co teraz dostaje Tamiś nie działa na gronkowca. Dzisiaj mamy wizytę wczesnym wieczorem. Po powrocie napiszę.
Lukrecjo, a podajesz Cezarkowi uspokajające suplementy? Tamisiowi lekarz zalecił Klamvet i Zylkene.
Pozdrawiam ciepło : )

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Czw lip 30, 2015 14:27 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Kibicuję Tamisiowi :ok:
U mnie znowu, kicia zaczęła coś mlaskać... ( już wiem,że oznacza to,że coś ja boli :( ). Wczoraj jak zrobiła siusiu, to zapach był intensywny. Nie udało mi się złapać siusiu do badania...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw lip 30, 2015 15:22 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

gatiko pisze:Kibicuję Tamisiowi :ok:
U mnie znowu, kicia zaczęła coś mlaskać... ( już wiem,że oznacza to,że coś ja boli :( ). Wczoraj jak zrobiła siusiu, to zapach był intensywny. Nie udało mi się złapać siusiu do badania...


Dziękujemy Gatiko :)
Ja trzymam kciuki za Twoja kicię :ok: :ok: aby wszystko się ułożyło.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Czw lip 30, 2015 15:25 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Miłka_L pisze:
gatiko pisze:Kibicuję Tamisiowi :ok:
U mnie znowu, kicia zaczęła coś mlaskać... ( już wiem,że oznacza to,że coś ja boli :( ). Wczoraj jak zrobiła siusiu, to zapach był intensywny. Nie udało mi się złapać siusiu do badania...


Dziękujemy Gatiko :)
Ja trzymam kciuki za Twoja kicię :ok: :ok: aby wszystko się ułożyło.

Wsparcie ,zawsze jest ok ;-) Ciastusia dziękuje. Może uda mi się złapać jutro siusiu, to zaniosę do badania. Martwię się, bo jakiś czas temu, miała problemy z pęcherzem.
Wrzuc fotki Tamisia, jak możesz :) Jak on się czuje ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw lip 30, 2015 15:34 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Jak wrócimy od weta to wrzucę jego fotki i fotki jego braciszka.
Mocno trzymam kciuki za Ciastusię. Biedna kotunia. Zapalenie pęcherza bardzo boli :(
Może uda się złapać siuśki Ciastuni.
Ja łapałam mocz w pustej kuwecie, porządnie wymytej i wyparzonej, ale wiem jak jest trudno złapać, gdy kicia tak często nie korzysta z kuwety.
Teraz Tamiś śpi, widać, że nie czuje się jeszcze za dobrze. Dużo mniej je. Schudł 1,5 kg w ciągu 3 miesięcy.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Czw lip 30, 2015 15:40 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Biedne te nasze żuczki :|
Poczekam na wieści i na fotki. Z miłą chęcią popodziwiam :ok:
Oj tak, widać,że boli... w nocy przychodziła się poprzytulać . Mlaskała biedna... Tak mi jej żal. Problem w tym,ze jakiś czas temu, obydwa ( bo jest jeszcze Biszkopcik), sikały kilka razy dziennie. Potem obydwoje (nagle) o wiele rzadziej. Stąd problem teraz,ze złapaniem ...
Kiedyś, jak miała problemy, brała antybiotyk. Później, podawałam zioła , taką mieszankę. I problemy zniknęły. Może się przeziębiła ?? Ostatnio było chlodno,a siedziały w oknie...Nie wiem sama :(

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw lip 30, 2015 19:00 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Już wróciliśmy.
Nie było pana doktora, była lekarka w zastępstwie. Tamiś dostał zastrzyk z nowym antybiotykiem. Będzie dostawał co drugi dzień. Jutro pan doktor już będzie i nam wszystko powie, i jutro Tamiś dostanie drugi zastrzyk sterydu. Jak wróciliśmy, to kocurek dostał nospę w zastrzyku. Teraz kotek śpi. Zjadł niewiele. Widać po jego zachowaniu, że źle się czuje. Jest mało aktywny.
Jutro mamy wizytę o 18

Gatiko, mogła się koteczka podziębić. Zrobiło się chłodniej, a jak jest wrażliwa, to tym bardziej. Byłaś z Ciastunią u lekarza?
Dobry jest Urosept, to lek ziołowy i jest bezpieczny. Ja tez podawałam dłuzszy czas Tamisowi, ale wiadomo, że bakterii nie usunie. Działa tylko wspomagająco.
Próbuję wstawić zdjęcia i chyba gdzieś jest błąd, bo nie chcą mi wejść. Jeszcze dzisiaj raz spróbuje.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Czw lip 30, 2015 19:19 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Mam nadzieję, że antybiotyk zadziała i Tamiś poczuje się lepiej.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lip 30, 2015 20:02 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Miłka_L pisze:Cześć Lukrecjo :)
Kocurki są do siebie podobne. Wstaw może większe zdjęcie Cezara, to porównamy :) Śliczny jest, jaką ma fajną kryzę :)
U nas też nic nie zapowiadało kłopotów z pęcherzem, aczkolwiek Tamino przeżył pewien stres. Pies go przestraszył, i po 4 dniach od tego incydentu zaczął się problem z pęcherzem. Wyszłam z Tamisiem na spacer. Kocurek był na smyczy. Podszedł do nas podpity mężczyzna z psem bokserem. Pies zaczął warczeć na kotka.
Ja leczę Tamisia dokładnie 3 miesiące. Dużo by pisać, aby opowiedzieć całą historię leczenia.Mam nadzieję, że teraz już pójdziemy do przodu, bo wiadomo, że to bakterie wywołują stan zapalny.
Dzisiaj już jest antybiogram i niestety, ale musimy zmienić antybiotyk na inny, bo ten co teraz dostaje Tamiś nie działa na gronkowca. Dzisiaj mamy wizytę wczesnym wieczorem. Po powrocie napiszę.
Lukrecjo, a podajesz Cezarkowi uspokajające suplementy? Tamisiowi lekarz zalecił Klamvet i Zylkene.
Pozdrawiam ciepło : )


Witaj Miłko
spróbowałam wstawić zdjęcie Cezarka,nie wiem czy się udało :?

/Users/jacekkwiatkowski/Desktop/DSC_1319.JPG


Zdjęcie Cezarka:
Obrazek

lukrecja K

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro lip 29, 2015 19:14

Post » Czw lip 30, 2015 20:43 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Nadal posikuje... Siusia po troszeczku i bardzo często, ale antybiotyk jeszcze nie zadziałał.
Miszelino czekam na tę chwilę jak na zbawienie. Będę informowała o przebiegu leczenia.
Ostatnio edytowano Czw lip 30, 2015 21:40 przez Miłka_L, łącznie edytowano 1 raz

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości