"Ja nie jestem gadżeciara, ale jak coś używam i jest dla mnie ważne to mam wymogi i to musi je spełniać - to się tyczy aparatu foto, telefonu, kompa i monitora. I nie muszą to być rzeczy drogie, muszą to być rzeczy spełniające moje wymagania, specyficzne i nie małe"
No ale u mnie jest to samo - ja to nazywam gadzeciarstwem troche

Kupuje dla siebie, nie po to by zablysnac czy cos aby byla jasnosc;)
Klaudia nie uwierzysz... moj tez patrzy tesknie na paralotnie...

Ale ja bym dostala chyba zawalu.
Ja mojego przekonalam do wina... kiedys lubil whisky od czasu do czasu... ale ostatnio stwierdzil ze chyba mu sie zmienilo i woli pic winko ze mna niz whisky.