Problem z Kotem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 22, 2015 16:28 Re: Problem z Kotem

Wasylisa pisze:Nie wiem, po co obróżki i feliwaye kotu, który nie jest w stresie, a tylko budzi się wcześnie rano i domaga jedzenia.

:ok:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro lip 22, 2015 16:28 Re: Problem z Kotem

Nasz kot może być zestresowany, mamy małe dziecko od 12mc-y. Co prawda budzenie pojawiało się wcześniej podczas ciąży żony zwłaszcza.

ariastark

 
Posty: 17
Od: Śro lip 22, 2015 10:18

Post » Śro lip 22, 2015 17:40 Re: Problem z Kotem

Nie znam się na połączeniu "dziecko + kot", ale z moich obserwacji wynika, że koty mają tendencję do wczesnej pobudki, gdy na dworze wcześnie świta. Jeśli dziecko ma 12 miesięcy, to część ciąży przypada na zeszłą wiosnę - to by się zgadzało.

Nie znam się, ale na zdrowy chłopski rozum to kot miał czas przyzwyczaić się do nowego członka rodziny - chyba że problem kota z dzieckiem zaczął się, gdy to zaczęło być mobilne i np. przytulać kotka niedźwiadkowato. Zresztą uważam dalej, że akurat "obudziłem się, dawać mi tu śniadanie!" to normalne zachowanie.

Wypróbujcie ten karmnik - odetchniecie, gdy zniecierpliwiony sierściuch będzie molestował maszynkę, nie was :)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Śro lip 22, 2015 17:56 Re: Problem z Kotem

Okej, na pewno przemyślę sprawę z tym karmnikiem. Dzięki jeszcze raz.

ariastark

 
Posty: 17
Od: Śro lip 22, 2015 10:18

Post » Czw lip 23, 2015 10:20 Re: Problem z Kotem

Wasylisa pisze:Nie znam się na połączeniu "dziecko + kot", ale z moich obserwacji wynika, że koty mają tendencję do wczesnej pobudki, gdy na dworze wcześnie świta. Jeśli dziecko ma 12 miesięcy, to część ciąży przypada na zeszłą wiosnę - to by się zgadzało.

Nie znam się, ale na zdrowy chłopski rozum to kot miał czas przyzwyczaić się do nowego członka rodziny - chyba że problem kota z dzieckiem zaczął się, gdy to zaczęło być mobilne i np. przytulać kotka niedźwiadkowato. Zresztą uważam dalej, że akurat "obudziłem się, dawać mi tu śniadanie!" to normalne zachowanie.

Wypróbujcie ten karmnik - odetchniecie, gdy zniecierpliwiony sierściuch będzie molestował maszynkę, nie was :)


Nie potwierdzam, to nie jest typowe zachowanie kotów. Mam w domu stado kotów. Żaden mnie nie budzi, bo chce jeść. Owszem o świcie niektóre już się budzą i są aktywne ale jedzenie dopiero jak "pańcia wstanie", nawet jak w weekend wstaję znacznie później.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 23, 2015 10:50 Re: Problem z Kotem

A co jest nienormalnego w tym, że kot budzi się, gdy robi się jasno, jest wtedy głodny i idzie zdobyć pożywienie w taki sposób, w jaki go nauczono, tzn. molestując człowieka?

Robił tak kot mój i byłego TŻa. Robi tak też Mruczek, z tym, że nie nad ranem, a dopiero, gdy śpię dłużej niż zwykle - np. po imprezie. Delikatnie drapie mnie wtedy po ręce lub twarzy, jakby chciał zapytać "ej, pańcia, żyjesz? Bo wiesz, w miskach pusto..." i ma przy tym taki zatroskany wyraz pyszczka.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Sob lip 25, 2015 20:07 Re: Problem z Kotem

Hej, i jak postępy? Mamy dokładnie ten sam problem z naszym kotem. Też jest z nami prawie 5 lat i też 13 m-cy temu pojawiło się w domu dziecko. Kot bardzo przeżył raczkującego szkraba, a z nerwów w styczniu trafił nawet do szpitala. Udało nam się go odratować :). Teraz, od 2 m-cy, mamy nocne koncerty. Gutek siada w nocy pośrodku korytarza, u nas w sypialni lub pod drzwiami młodej i zaczyna miaukoty. Próbowaliśmy go strofować, olewać itp., ale na razie z marnym skutkiem. Wczoraj zaaplikowaliśmy krople Bacha i była cisza (mam podejrzenia, czy po prostu nie zawiesił działalności z gorąca, a nie dzięki kroplom). Dzisiaj testowo powtórzymy akcję.
Faktycznie fajnym pomysłem jest zainstalowanie automatycznego karmnika. Ewidentnie kot żebrze o jedzenie i część jego miauków wynika z próśb o dotankowanie miski (prawie zawsze pełnej :strach: , ale co tam ;P) lub puszczenie wody w wannie (tą praktykę zawiesiliśmy parę miesięcy temu, ale i tak przy byle okazji wskakuje do wanny i prosi). Jak tylko wstanę w nocy z łóżka, Gucio od razu prowadzi do kuchni. Spróbujemy z automatem do karmienia, tylko jeszcze zastanawiam się, który wybrać.

Kropka1983

 
Posty: 9
Od: Pt sty 02, 2015 17:16

Post » Nie lip 26, 2015 11:32 Re: Problem z Kotem

Dalej masakra totalna, wczoraj wzieliśmy go na działkę z nadzieją, że poszaleje trochę, wymęczy się trochę, pobawi czy coś. Skutek był taki, że kot od 1 w nocy do 7 rano co chwilę budził, jeszcze mi dziecko dwa razy obudził. Zamówiłem te obrożę, zobaczymy co z tego wyjdzie nie mam innych pomysłów, z tym jedzeniem to też jest tak, że Kot nie chce jeść, 3-4 razy w nocy wyrzucam karmę do śmieci (Felix, Sheeba, Gourmet) pare miesięcy temu jeszcze normalnie zjadała, trochę wybredna była, teraz totalnie zostawia 90% karmy nieruszonej. Więc sceptycznie podchodzę jednak do tego karmnika. Ręce mi opadają, cały dzień pracy, dziecko wyje w pokoju obok, a ja po 3 godzinach snu.

ariastark

 
Posty: 17
Od: Śro lip 22, 2015 10:18

Post » Nie lip 26, 2015 11:42 Re: Problem z Kotem

Te krople Bacha, to "Walnut"?

ariastark

 
Posty: 17
Od: Śro lip 22, 2015 10:18

Post » Nie lip 26, 2015 11:52 Re: Problem z Kotem

Wasylisa pisze:A co jest nienormalnego w tym, że kot budzi się, gdy robi się jasno, jest wtedy głodny i idzie zdobyć pożywienie w taki sposób, w jaki go nauczono, tzn. molestując człowieka?

Robił tak kot mój i byłego TŻa. Robi tak też Mruczek, z tym, że nie nad ranem, a dopiero, gdy śpię dłużej niż zwykle - np. po imprezie. Delikatnie drapie mnie wtedy po ręce lub twarzy, jakby chciał zapytać "ej, pańcia, żyjesz? Bo wiesz, w miskach pusto..." i ma przy tym taki zatroskany wyraz pyszczka.



Problem w tym, że ona nawet jeść nie chce, wyrzucam karmę po kilka razy w nocy i podaję coś innego, inny smak etc.

ariastark

 
Posty: 17
Od: Śro lip 22, 2015 10:18

Post » Nie lip 26, 2015 14:59 Re: Problem z Kotem

Zaraz, ale kładziesz mokrą do miski i jak kot powącha i nie zacznie jeść natychmiast, to od razu wyrzucasz? Trochę to bez sensu... Zostawiłabym mu pełną miskę do rana i zobaczyła, ile razy wtedy będzie budził. Czy kot je suchą karmę? Tak czy siak, naprawdę polecam zostawić mu na noc kilka rodzajów jedzenia, żeby mógł zjeść co chce i kiedy chce.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Nie lip 26, 2015 15:11 Re: Problem z Kotem

Nie, karma leży do momentu aż skończy się mi albo żonie cierpliwość, lub aż kot jej nie zje. Zazwyczaj tak jak pisałem wcześniej 90% zostaje, czasami jest miska pusta, ale to bez znaczenia bo każda noc jest taka sama, jesteśmy budzeni po 10 razy, na okrągło, dzień w dzień i raczej nie chodzi o jedzenie, bo nawet jeżeli się naje to robi to samo. Suchą karmę ma.

ariastark

 
Posty: 17
Od: Śro lip 22, 2015 10:18

Post » Nie lip 26, 2015 15:14 Re: Problem z Kotem

Cóż...ja tu widzę raczej błędy w postępowaniu z kotem...
Raz, karmienie na każde zawołanie i tyle ile kot chce, dla mnie całkiem nie do przyjęcia.
Ja karmię 3 razy dziennie, mniej więcej w tych samych porach, poza tym nie ma misek z jedzeniem, tylko woda do picia. Ilość zróżnicowana dla każdego kota (każdy kot je ze swojej miski, stoję i pilnuję. Całe karmienie od wyjęcia z lodówki, podgrzania, do opróżnienia misek, zajmuje 5 minut. Koty wiedzą, że zadnego dodatkowego posiłku nie będzie i zmiatają z misek błyskiem)
Dwa, reagowanie na każde "zawołanie" kota....sami go tak nauczyliście.
Po zgaszeniu światła, kilka minut na wyciszenie i kot ma spać. Jeśli nie śpi i przeszkadza, kota za frak i zamykamy w kuchni/łazience/klatce. Na kilkanaście minut. Wypuszczamy, kot przeszkadza, zamykamy.
Trzeba na to poświęcić kilka nocy, żeby kot się nauczył, że może być w sypialni (czy też swobodnie biegać) tylko jeśli jest cicho.
I może w tym pomóc farmakologia (krople Bacha), ale jako srodek przejściowy, dopóki kot nie zalapie o co chodzi. Bo ten kot nie jest chory tylko ma określone wyuczone zachowania, które trzeba zmienić.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14064
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 26, 2015 15:31 Re: Problem z Kotem

Zapewne ma Pani rację. Jedyny problem to dziecko i brak cierpliwości, warunków na tego typu zabiegi/zmianę. No nic opróżnię miski i zobaczymy czy uda się wprowadzić jakiś harmonogram.

ariastark

 
Posty: 17
Od: Śro lip 22, 2015 10:18

Post » Nie lip 26, 2015 17:15 Re: Problem z Kotem

Teraz i tak macie nieprzespane noce, a szansy na poprawę sytuacji, jeśli nie nauczycie kota inaczej, nie ma.
Myślę, że warto spróbować.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14064
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Szymkowa i 211 gości