Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Dostałam propozycję nie do odrzucenia :oops:

Po raz kolejny Fundacja Szanowny Pan Kot postanowiła mi podać pomocną dłoń i zapłacić za ten worek karmy :1luvu:

Dlatego jeśli ktoś by chciał mi pomóc, to proszę wpłaćcie na Szanownego Pana Kota :201494

Konto: Bank BGŻ 96 2030 0045 1110 0000 0303 8260
z dopiskiem: na karmę dla Miśka
Jakoś ja dalej czuję się winna i zobowiązana, żeby tę kasę jednak oddać :oops:

Hejka

Jak zaczęłaś od "pamiętacie H-kotki", to mi gula w gardle zaczęła rosnąć, się bałam, że zwrot... A to "tylko" choroba, i jakoś mi ulżyło. :oops:

Nie pomogę finansowo, bo sama cienko przędę ostatnio, ale mogę pomóc np. wydarzeniem? Czy aż tak nie trzeba?

Kocie, dzięki!
Na razie zbieramy tylko na ten worek karmy, to chyba bez wydarzenia się obejdzie.
Gorzej, jeśli trzeba jednak będzie zrobić zabieg, ale mam nadzieję, że nie...

Mnie też gula stanęła - pani mnie w piątek złapała, jak wychodziłyśmy z Tacią od weta w Milanówku.
Oczyma duszy zobaczyłam zwrot i to dwupaku :oops:

Nawet nie pytałam, poprosiłam o wyniki i przełożenie rozmowy na sobotę - i cholernie się bałam zadzwonić

Zwłaszcza jak zobaczyłam te foty, ktore dostałam razem z wynikami :strach:

Kociska piękne, tak swoją drogą. Super panowie wyrośli

Dobrze, że to "tylko" choroba, oby udało się z nią szybko wygrać!

No właśnie - to super wyrośnięcie kompletnie mnie zabiło :strach:

Misiek (Humbug) waży 6,2 kilo, Rysiek (Hulaka) jest mniejszy - zawsze był.

Edit: przy okazji zobaczyłam, że błędnie podałam imię do przelewów :oops:

Już poprawiłam. Sytuacja mnie przerosła :oops:

Jakiś rasowy (w typie) kocur tam się musiał jednak plątać - dłuższy włos to i dachowcom się może zdarzyć, ale ta waga...

No, one takie gabaryty osiągają, te muranowskie kocurki...
Landzik pewnie też dobrze ponad piątkę (nie pamiętam, ale nie chce mi się sprawdzać), Faxe maleństwem nie jest...
Nawet jak popatrzę na taką Kutię, to ona też wygląda na kawał kota

Ale ta parka ma dodatkowy gabaryt we futrze :strach:

A z zupełnie innej beczki, to wreszcie zidentyfikowałam phykacza.
Coś mi nieustannie phyka na Popiołka, który aż promieniuje przyjaźnią do wszystkich

No i wczoraj się okazało, że to Magia - wyciągnęłam Popiołka, żeby tę jego dziurę obejrzeć i przetrzeć i Magia od razu się pojawiła w asyście phykając ile się da. Wszyscy inni już przyjęli lampę do wiadomości, a ta zaraza ciągle nie może się pogodzić

Aha, Mara jak stanęła na łapy to też się okazała całkiem sporym kociszczem

Duża jest, choć masy to jej jeszcze brakuje.

Mara to będzie sporawym kociszczem, jak już przestanie być mumią :roll:

Magia ma jakby wolniejszy zapłon, co? :twisted:

Magia ta...
A Mara już przestała być mumią

Przynajmniej w sensie aktywności :roll:

Rusza się? Drze pyszcz? :twisted:

Przemeblowuje klatkę?

3xtak

I namiętnie szuka wyjścia :roll:

U mnie w domu sa 3 koty powyżej 6kg. Agucha jest co prawda gruba ale chłopaki są samo ok jak na moj gust bo jest co pomiziać i co poprzytulać. Maluch ostatnio ważył 6,20 a Tygrys 6,10. Cała trójka już z budowy całkiem spora a jeszcze "kocia masa". Bzik i Rezerwa to przy nich maleństwa bo ważą pewnie coś ok 3,5 kg. Jak jestem u jopop w kociarni to nie mogę się nadziwić że te koty takie malutkie.

U mnie takich w okolicach 6 i 6+ jest więcej, ale wymieniłam tylko muranowskie i te, które nie muszą przechodzić na dietkę :twisted:

Taki Syrnik też waży 5,9, ale zdecydowanie powinien ważyć mniej

Prócz muranowskich Brzdącu też waży szóstkę, a on ma figurę modela (nie mylić z modelką - nie wygląda jak anorektyk).

Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Kto przegląda forum