Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta

alessandra pisze:
lidka02 pisze:
alessandra pisze::mrgreen:

Jako cos to pisz
Bedziesz miała rudzielca , zachęcam , polecam .Nie bede pytała o nic

Ja moge tylko na wymianę - oddam stetryczała czarną gnidę , samo zło normalnie , za na wagę może Ci sie opłacać , bo wyjdzie jakieś 4 maluchy i 3 duże koty oczywiście bez umowy jak dla Ciebie i z gratisem nie -kocim

No to sie nie dogadamy :mrgreen:

mamaGiny pisze:Lidka - bier, póki się nie rozmyśli !

Tak to nie ..

no wiesz, taka lukratywna wymiana

co jest,że tej czarnej gnidy nikt od 11 lat nie chce nawet za dopłatą ? :roll:

hm..

alessandra pisze:no wiesz, taka lukratywna wymiana
co jest,że tej czarnej gnidy nikt od 11 lat nie chce nawet za dopłatą ? hm..

Oluś, a o kimże Ty tak czule i wylewnie się wysławiasz? :roll:

Nigdy nie chorowałam na rude i w ogóle nie rozumiem tych wszystkich zachwytów :roll:

Ola , a pytałaś futer czy nie chciałyby małego, nowego braciszka? Może im brak kogoś do zabawy?

morelowa pisze:Nigdy nie chorowałam na rude i w ogóle nie rozumiem tych wszystkich zachwytów
Ola , a pytałaś futer czy nie chciałyby małego, nowego braciszka? Może im brak kogoś do zabawy?

No nie wiem czy 15- lub 11- latkom kogoś brakuje o zabawy , same są takie statyczne,a i ja do tego przyzwyczajona,że jeśli któryś w porywie nagłej a niespodziewanej dawki adrenaliny ,szybciej zejdzie z sofy , to zdaje się nam jakoby tornado przez chałupę przeleciało :strach:

alessandra pisze:
morelowa pisze:Nigdy nie chorowałam na rude i w ogóle nie rozumiem tych wszystkich zachwytów
Ola , a pytałaś futer czy nie chciałyby małego, nowego braciszka? Może im brak kogoś do zabawy?

No nie wiem czy 15- lub 11- latkom kogoś brakuje o zabawy , same są takie statyczne,a i ja do tego przyzwyczajona,że jeśli któryś w porywie nagłej a niespodziewanej dawki adrenaliny ,szybciej zejdzie z sofy , to zdaje się nam jakoby tornado przez chałupę przeleciało

Dobre

Mała rudzia w domku ok , nie boi sie bawi .....więc oki :ok:

Lidka co z Lalusiem ? Czy czuje się lepiej ?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za jego zdrowie.

Zawiodłam cię kotku .....sorki ;(
Zabrałam bide z ulicy , tyle przeszedł ....myslał że ma już dom...A ja.......wysłałam go 430 km po lepszy dom....Wydzwaniałam cudowałm jak były upały nie dałam kotów żeby im nie zaszkodzić...Zaczekałam aż sie ochłodzi i pojechały do Krakowa ..Laluś pojechał w swoją ostatnia podróż ...Kotek wczoraj umarł , podobno zapalenie płuc ....Nie ogarnia tego i kurka wodna cholernie mi przykro........Nie tak miało być;(...........Sorki...