Puckie Puckotki

Jedno oczko chyba da się uratować, drugie chyba nie - to taka opinia laika czyli moja.
Zdjęcie trochę nieprzyjemne
http://wstaw.org/w/3uNY/

Kotek jest cudny i wszystko pozwala ze sobą robić. aż mam nieprzyjemne wrażenie, że lalkę mam w rękach, a nie kociaka. Pewnie się tak źle czuje, że jest mu wszystko jedno

Biedak!

I na dodatek jest śliczny, bury rysunek jest ciepły, z jasnobrązowymi refleksami. A sierść mięciutka i luźna, może wyrośnie na takiego z dłuższym włosem.

Pozwolę się tutaj wpisać.

Wakacje wakacjami a koty kotami

Okolice Łeby i Choczewa.

W ramach spędzania czasu wolnego takie cuś zawitało w nasze progi

Kocur pełno prawny w stanie bardzo zaniedbanym ( sierść tragiczna, rany na grzbiecie, kleszczy na pierwszy rzut oka sztuk 10), miziasty.
Ma kogoś nie napiszę że opiekunów bo na to miano nie zasługują.
Jest blady nos i dziąsła.
Powiększone łapy przednie.

Na początek dostał dwie saszetki feliksa i Frontline na kark.
Mam dobrego weta. w Wierzchucinie ale nie mam technicznych środków transportu.

Jeżeli ktoś ma kontakt na osoby z tych okolic proszę o pomoc dokładne info na PW.

anmajo - poszło PW.

Właśnie wróciłam z nocnej łapanki. Udało się w ostatniej chwili, bo latarka już dogorywała i właściwie trochę na ślepo zamykałam klatkę

Na szczęście, kocica do złapania była biało-czarna. Burej byśmy nie dały rady wypatrzeć.
Cztery maluchy skakały po klatce, ale nie udało im się zablokować

Gratulacje.

ale oczy mnie bolą od tego wgapiania się.

U nas taki upal,ze zyc sie nie da- widze ,ze i u Was coraz bardziej goraco :roll:

Gorąco.
wypuściłyśmy dwie kotki po sterylce - jedną z Pucka, drugą, słynną z Kuźnicy. Biedna, biegała i szukała dzieci.
Jeden z kociaków z Kuźnicy poszedł dziś do DT, z drugim jadę w piątek do okulisty. Może się uda uratować jedno oczko.

Ja obfacam fanty na bazar.....jutro kalair mi powkleja foty

Beda roznorodne.....laser z zapasem baterii artystyczny piornik.....portfel.....granatowy.....ksiazka i puszki.....chyba ze cis jeszcze do jutra wymysle.