» Śro lip 22, 2015 1:07
Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..
Pisałam w piątek o uduszonym kociaczku.Kociaczek został wyrzucony w krzaki.Szukałam go w piątek ale niestety nie znalazłam.Zarośla są zbyt duże.Nikt nie potrafił wskazac dokładnie miejsca.
Widziałam kotkę.Matkę kociaka.Biegała nerwowo po tych zaroślach.Wołała maluszka......
Znalazła go.Pewnie z dużym trudem bo kociak już sporo ważył, był największy z miotu, wywlekła go na alejkę.Wprost na dróżkę wiodąca do bezdomnej.Prawie w miejsce gdzie zostawiałam jedzenie.Kociaki dostawały osobno w altance.
Chciała ratować, pokazać mi, pokazać im co zrobili......nie wiem.
oburzona uczestniczka imprezy wtedy juz na trzeżwo zobaczyła to a potem opowiadała mi swoje oburzenie.Jak to patrzeć nie mogła....jaki to ma wielki żal......jaki to biedny kociaczek ....i dobrze ze zobaczyła........
Najłatwiej wyrzucić jak śmiecia nawet bez pochówku.
Mądra kotka.
Zakopali kociaka zanim przyszłam.Kazałam go odkopać żeby potwierdzić czy to on i spojrzeć na obrażenia.Dodatkowo chciałam go w coś owinąć bo wrzucili do dołka ot tak.
Ciałko było już napuchnięte.Owinęłam dokładnie w szmatkę i kazałam powiększyć dołek.Było mi tak cholernie przykro......
W niedziele w sklepie spotykam bezdomną....kotka wykopała w nocy kociaka i znowu położyła go na alejce.......
Mam nadzieję ze będą to pamiętać...i tak szybko nie zapomną......