Koty wegrowskie cd- zbieramy na wybieg

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 14, 2005 9:39

[color=green]Ludzie zwierzętom zgotowali ten los![/color]Jestem w szoku..... po wczorajszym dniu, a przecież nie byłam tam na miejscu z tymi, którzy widzieli zwierzęta: zagłodzone, chore koty i psy (kilka z nużycą) - wszystkie przebywały w bardzo złych warunkach: w chłodzie i brudzie. [color=green]Dlaczego? - [/color]to pytanie, które dręczy nas wszystkich, bowiem stan zwierząt nie jest skutkiem ostatniego tygodnia...., a zatem coś złego musiało się tam dziać od dawna. Nie wiem czy uzyskamy kiedykolwiek odpowiedź na to pytanie....
Dlaczego osoby takie jak pani Joanna opuszczają swoje wygodne mieszkania w mieście, skazując się na życie na wygnaniu w ubóstwie i samotności, jedynie w towarzystwie coraz większej gromadki zwierząt - to chyba jedyne pytanie, na które odpowiedź znamy: z miłości do zwierząt.
Ale czy potrzeby tak wielu zwierząt można zaspokoić samą tylko miłością?
Dlaczego ci, którzy byli w kontakcie z p. Joanną nie zgłosili na czas zbliżającego się dramatu zwierząt, aby zapobiec ich cierpieniom w chorobie i śmierci?
Dlaczego lokowali tam nadal zwierzęta, widząc tak złe warunki i stan podopiecznych p. Joanny oraz Jej zły stan psychiczny?
Do dłuższego zastanowienia się stawiam pytanie:
[color=green]Dlaczego wszystkie te osoby (a jest ich wiele), które zamieszkały na dalekiej wsi 70-100 k od Warszawy, są pozbawione systematycznej pomocy dla czworonogów, którym uratowały życie (często psy i koty zabrane z maista) - nie zostawiajmy ich własnemu losowi, aby nie powtórzyła się tragedia spod Węgrowa! [/color]
........................
Trudno pogodzić się ze śmiercią tylu kotów - znaleziono 15 zwłok, 5 kotów zostało uśpionych przez lek. wet. (stan agonalny).

W związku z tak dramatyczną sytuacją, która przerosła najśmielsze oczekiwania, Danuta podjęła wczoraj decyzję o zabraniu stamtąd WSZYSTKICH zwierząt - nie byliśmy na to wczoraj przygotowani.
[color=blue]Udało się dzięki ogromnej pomocy wszystkich uczestników wczorajszej misji, ulokować wszystkie koty i psy w ciepłych i bezpiecznych miejscach na czasowy pobyt (dzisiaj rano już zabrane ostatnie koty - wszystkie przeżyły!).
(przepraszam, że nie wymieniam uczestników, ale nie wszystkich znam, a nie chcę nikogo pominąć- pstryga- uzupełnij proszę).
[color=red]Serdecznie Wam wszystkim Forumowicze dziękuję!

[/color][/color]
Danuta wróciła do domu po 24.00, Bonifacy - autor zdjęć - z pewnością jeszcze później - muszę dać im odpocząć- szczegóły i zdjęcia podamy w terminie późniejszym.
Dziękuję wszystkim "zwierzolubom", którzy przyjęli czasowo mniejszych braci w potrzebie pod swój dach, ratując im zycie:
- Kasi Strzeleckiej z Fundacji Koci Świat
- Irenie Jarosz z Kociego Azylu w Konstancinie
- Halinie Strecker ze schroniska w Milanówku
- Maryli (Maryla) i Mirce Ludwickiej
- Ewie Gontarek z Psiego Przytuliska w Łomiankach.
[color=blue]Dalsze nieustające potrzeby:[/color]
- pieniądze - na leczenie, jedzenie dla psów i kotów, oraz na sterylizacje, kastracje i zakup żwiru dla kotów
- poszukiwanie kandydatów do adopcji zdrowych psów (dla kotów i chorych psów po zdiagnozowaniu i wyleczeniu) - adopcja psów przez CANIS (proszę o pomoc w spisywaniu zgłoszeń i informacji pstrygę).
Anna Wydra
CANIS
" Życie jest darem od nielicznych dla wielu,
od tych którzy wiedzą i mają dla tych, którzy nie wiedzą i nie mają"
Modgiliani

Canis

 
Posty: 54
Od: Pt sie 27, 2004 14:09
Lokalizacja: Warszawa- Bielany

Post » Pon mar 14, 2005 10:07

Bonifacy poszedl spac o 3 rano
nigdy nie zapomne w jakim stanie przyjechali, jak wygladali :(
i tego szczeniaczka w klatce sciskowej ktorego wziela pani Danusia bo nie mogla go zostawic , jego wzroku
ale ona nie da rady długo sie nim zajmowac
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon mar 14, 2005 10:13

straszne to wszystko :cry:

szczescie, ze sa tacy wspaniali ludzie, jak wszyscy uczestniczacy w akcji, :king:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon mar 14, 2005 10:27

Wygląda na to, że źle sie tam działo od dawna. Czy nikt (mam na myśli organizacje) nie interesowal sie sprawą? Oddawano tam zwierzęta, czy potem nikt nie sprawdzal jakie miały warunki? To straszne co sie stało i z opiekunką i ze zwierzętami. Myślę, że pora aby nawet prywatne przytuliska i azyle objąć społeczna kontrolą. I opieką ze strony organów samorządowych.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon mar 14, 2005 10:30

Dostałam mail od Pani Anny Wydry, kieruje mnie do Pstrygi. To już nie ważne do kogo, ważne, aby pomóc. Cały ostatni komunikat Pani Anny mogę zamieścić na blogu wieczorem. O ile macie dodatkowe pomysły, niech ktokolwiek z osób bardziej zorientowanych przygotuje mi cały tekst do zamieszczenia wieczorkiem i wyśle do mnie mailem. Niestety do wieczora nie ma mnie w domu,nie mogę śledzic na bieżąco sytuacji, a w pracy nie mam dostępu do komputera.
Pomimo braku wpisów w postaci komentarzy na blogu, apel działa, dostałam kilka maili, ludzie chca pomóc!
Do kontaktu wieczornego, miau!

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19132
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon mar 14, 2005 10:34

Amica pisze:Wygląda na to, że źle sie tam działo od dawna. Czy nikt (mam na myśli organizacje) nie interesowal sie sprawą? Oddawano tam zwierzęta, czy potem nikt nie sprawdzal jakie miały warunki? To straszne co sie stało i z opiekunką i ze zwierzętami. Myślę, że pora aby nawet prywatne przytuliska i azyle objąć społeczna kontrolą. I opieką ze strony organów samorządowych.


Ja pochodze z małej miejscowości ok 20-25 km od Węgrowa własnie. Znam to środowisko i ludzi, ich nastawienie do zwierząt. Nie łódźmy się, to prości (czyt. prostaki) ludzie zazwyczaj chłopi-rolnicy, którzy koty chowaja tylko poto by łapały myszy, a jak są chore...to sie ich nie leczy bo szkoda pieniędzy lepiej wydac na krowę czy konia jesli już wydać wogóle.
Wiem, jak w mojej miejscowości traktuje się ludzi którzy pomagają zwierzętom, kotom, psom. Jak sie ludzi pukają w czoło na widok kogoś kto przygarnia biedy i jak bezwzględnie sie takim ludziom chore zwierzęta podrzuca.
Wiem bo gdy moja Mama przygarnęła chorą kotkę i wyleczyła oraz odchowała ją ...to nagle znalazł sie właściciel...i chciał kotkę zabrać no to niby tyle jej szukał...Nie oddałyśmy!
Po tym zastanawiam sie ile jeszcze takich ludzi w rozpaczliwym położeniu jest i dlaczego społeczność milczy, dlaczego władze nie chcą pomóc a wolą przymknąć oczy na takie tragedie.
Nie wiem aż mnie korci by własnie zrobić aferę...moze i medialną a napewno na Urząd miasta w Węgrowie (to i powiat jest więc i na Urząd powiatowy) nasłać jakąś organizację. Wqrwia mnie to!

Yoasia

 
Posty: 1929
Od: Czw lut 05, 2004 0:30
Lokalizacja: Republica Banana

Post » Pon mar 14, 2005 10:35

Biedne zwierzątka :cry: jejku , ale przydałby sie milion z lotto :(
Obrazek

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pon mar 14, 2005 11:03

Uważam, że też trzeba sprawę nagłośnić i przekonać rodzinę zmarłej.
Canis i inne schroniska dostałyby wsparcie z całej POlski.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 14, 2005 11:22

Zakocona pisze:Uważam, że też trzeba sprawę nagłośnić i przekonać rodzinę zmarłej.
Canis i inne schroniska dostałyby wsparcie z całej POlski.


zgadzam sie
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon mar 14, 2005 11:46

jojo pisze:
Zakocona pisze:Uważam, że też trzeba sprawę nagłośnić i przekonać rodzinę zmarłej.
Canis i inne schroniska dostałyby wsparcie z całej POlski.


zgadzam sie


Uwazam ze dobrze bedzie to naglosnic. Ale najpierw dlaczego rodzina sie na to nie zgadza. czy sa ku temu specjalne powody, czy po prostu jak zwykle ze nie powinno sie itd... Zeby nie zrobic wiekszego klopoty niz przyslugi. Wiem, ze to nie jest teraz najwazniejsze, ale jak ktos cos wie na ten temat to prosze dac znac.

aans

 
Posty: 29
Od: Czw lut 03, 2005 11:56
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 14, 2005 11:59

Ale jak to w ogóle mozliwe, że media jeszcze o tym nie wiedzą? Przecież chociażby tu na forum zalogowana jest dziennikarka TVN...

A rozwojem sytuacji jestem przerażona :cry:

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 14, 2005 12:01

pierwsze zdjęcia od Bonifacego. będzie więcej

Rudolf - do adopcji
Obrazek

"Czekanie na zastrzyk"
http://upload.miau.pl/1/5927.jpg

"Gospodarstwo"
http://upload.miau.pl/1/5928.jpg

"Jak pies z kotem"
http://upload.miau.pl/1/5929.jpg

"Koty po zastrzykach"
http://upload.miau.pl/1/5930.jpg

" Na kuchni"
http://upload.miau.pl/1/5932.jpg

"Na półce"
http://upload.miau.pl/1/5933.jpg

"Okno na świat"
http://upload.miau.pl/1/5934.jpg

"Pod lampką ciepło"
http://upload.miau.pl/1/5935.jpg
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon mar 14, 2005 12:03

:cry: jakie biedulki :cry:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon mar 14, 2005 12:11

Pewnie wstydzą się, że mieli "wariatkę" w rodzinie, która miała aż tyle zwierząt. :evil:

Media może byłyby zainteresowane. Jest morderstwo i biedne zwierzęta, więc to coś dla nich, chociaż, jak nie ma już zwierząt na miejscu to może zainteresowanie może być małe. Licho ich wie. Spróbować warto. Już kilka razy w głównych wiadomościach TV nagłaśniano sprawę schroniska
na "Paluchu" i efekt był.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 14, 2005 12:12

:cry: straszne... biedne kotuchy... taaakie chore... żeby już nie cierpiały więcej...
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 96 gości