Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 17, 2015 22:14 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Tak, oczywiście o Musc, nie pamiętałam nazwy :)
Bardzo mi się podobalo i jakos pasowało, poźniej w Egipcie kupowałam miejscową wersję o wdzięcznej nazwie "muski" (fonetycznie).
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 17, 2015 22:17 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Aaa, no Musc lubie i nawet sobie ostatnio kupilam w outlecie (jak nie lubie raczej ciezkich zapachow, to ten mi sie podoba), ale pomyslalam, ze chodzi Ci o jakis inny zapach, i to z koszmarkow :lol:

Edit:Sprawdzilam i to Must, a tez zapamietalam nazwe jako Musc (pewnie od tego pizma).
Ostatnio edytowano Pt lip 17, 2015 22:21 przez Birfanka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt lip 17, 2015 22:19 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Birfanka pisze:To mnie tylko (od niektorych silnych zapachow) momentalnie dusi, a przy dluzszym kontakcie zaczyna bolec glowa, az tak urozmaiconych :strach: sensacji nie mam.

Ja tylko przy lilii.
Kiedyś tłumaczyłam w Rzeszowie na uniwerku i na podium postawili "wiadro" lilii dla prowadzącego zajęcia - od razu poprosiłam o zabranie zielska w ustronne miejsce, ale po godzinie i tak mi łeb pękał :evil:

A generalnie nie cierpię słodkich zapachów - są koszmarne :201416

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 17, 2015 22:22 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Generalnie tez slodkich nie znosze, a juz zwlaszcza orientalnych.
Moj najwiekszy wrog zapachowy to Guerlain :strach:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt lip 17, 2015 22:28 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Słodki i ciężki zapach kwiatów kojarzy mi sie z kaplicą pogrzebową, nie jest to skojarzenie przyjemne.
Ja lubię zdecydowane zapachy, ciężkie też.
Nie wiem, Diorelli już chyba nie ma? Tp był zapach, który bardzo lubiłam
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 17, 2015 22:34 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Ja zdecydowanie "kolońskie". Mogą być prawie męskie, to mi nie przeszkadza, ale nic słodkiego.
Takie coś lubię: http://www.iperfumy.pl/4711/original-wo ... ka-unisex/

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 17, 2015 22:38 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Szypr lubię, z dziadkiem mi się kojarzy :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 18, 2015 8:40 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

O, tez uzywam 4711, oraz innych kolonskich (Franki kolonskie lubia i jest multum do wyboru). Oprocz tego moje kultowe od kilku juz lat to Nilowy Ogrodek Hermesa i Eau de Campagne Sisleya, swieze ale nietypowe.

Diorella teoretycznie istnieje nadal, ale w praktyce to zostala tylko nazwa :?
Ponoc bardziej teraz przypomina Eau Sauvage niz dawna Diorelle, wg uzytkowniczek:
http://www.beaute-test.com/diorella_chr ... isteavis=1
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob lip 18, 2015 9:02 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

No tak, l'Orientale też istnieje nadal :( ale po zmianie formuły to nie jest ten zapach, który mnie uwodził latami
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 18, 2015 11:14 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Ja llubię zapachy raczej lekkie, najchętniej ziołowe, np. Versace Versence, Aqua di Gioia Armaniego, DKNY woman i podobne. Ostatnio trochę gust zaczął mi się zmieniać i zachwyciłam sie właściwie całą serią Aqua Allegoria Guerlaina
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lip 18, 2015 11:18 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Ja generalnie jestem wierna zapachom. Od kilku lat używam Allure Chanel, a na wyjście "do sklepu" Uuphoria CK.
Nie eksperymentuję w zasadzie z zapachami :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 18, 2015 12:07 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Sio do perfumowego wątku ;-)
A ja kocham olejki, szczególnie olejek polecony przez Birfankę na moje cholerne katary :1luvu:
Co do perfum to w zasadzie trzymam się jednej zasady: na wiosnę, lato lżejsze, na jesień, zimę nieco cięższe.
Zaraz sobie powącham prawdziwą kolnische wasser, uwielbiam, zapach nieodmiennie kojarzy mi się z moją babcią, pachniałatym i jeszcze dawno ttakie chusteczki tym nawilzane sprzedawali.
A tak w ogóle to ze mnie zawołany zapachowiec. Może dlatego tak podobało mi się Pachnidło. Pomylilam zawody na bank :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lip 18, 2015 12:08 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

O, Aqua Allegoria to moj jedyny wyjatek u Guerlaina. Ale i tak tych najpiekniejszych Lemon Fresca i Mentafollia juz nie produkuja :placz:

Edit: Ooo, Jozefina, bardzo sie ciesze, ze Ci olejek przypasowal :D
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob lip 18, 2015 12:13 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

jozefina1970 pisze:Sio do perfumowego wątku ;-)
A ja kocham olejki, szczególnie olejek polecony przez Birfankę na moje cholerne katary :1luvu:
Co do perfum to w zasadzie trzymam się jednej zasady: na wiosnę, lato lżejsze, na jesień, zimę nieco cięższe.
Zaraz sobie powącham prawdziwą kolnische wasser, uwielbiam, zapach nieodmiennie kojarzy mi się z moją babcią, pachniałatym i jeszcze dawno ttakie chusteczki tym nawilzane sprzedawali.
A tak w ogóle to ze mnie zawołany zapachowiec. Może dlatego tak podobało mi się Pachnidło. Pomylilam zawody na bank :-)

Chusteczki ciągłe można w Niemczech kupić.
Moja Babcia też używała tej wody i kropiła nią swoje chusteczki do nosa :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 18, 2015 12:44 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Tutaj tez sa te chusteczki.
Ale ja kupuje 4711 w outlecie perfumeryjnym pod Nowym Yorkiem, bo maja najtaniej :P (a nie wiem, czy i do Polski nie wysylaja)
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot], Lifter, ruda_maupa i 28 gości